różnica wieku
- dziwożona
- tłumok bezczASowy
- Posty: 1940
- Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
- Lokalizacja: z bagien i uroczysk
- Kontakt:
Sukces związku, zwłaszcza seksualnego, właśnie, najczęściej, niestety, na tym polega, kto się szybciej postarzeje i kto "już nie może". Wtedy następuje zamiana na nowszy, albo sprawniejszy, model. Niestety.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Dziwożono to też kwestia tego kto na jakie wartości w życiu stawia. Nie wszystkie pary ( nawet te seksualne) są ze sobą tylko i wyłącznie dla aspektów wizualnych.Niektórzy potrafią się pięknie razem zestarzeć....a tak naprawdę łączy ich coś zupełnie innego.Jednak to o czym piszesz niestety bywa.....funkcjonuje.....niestety......Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 5 sty 2009, 17:15 przez DAMA, łącznie zmieniany 1 raz.
Mowa jest srebrem, a milczenie złotem.
Zgadzam się z Damą i to bezapelacyjnie ! To jest kwestia wartościowania,poziomów...i często niestety środowisk.Nie w każdym środowisku sprawa wyglądu ma nadrzędne znaczenie i wśród mężczyzn też. To właśnie wraz z wiekiem sprawa wyglądu przestaje mieć aż takie nadrzędne znaczenie. Liczą się zupełnie inne sprawy.... Jest też różnica pomiędzy " przygodami seksualnymi " a byciem w związku.Niektórzy wraz z wiekiem ( głównie mężczyżni) robią tak zwane "skoki w bok".... z młodymi dziewczynami,ale nigdy się z nimi nie wiążą na poważnie. Dlatego zgadzam się z Damą!
- dziwożona
- tłumok bezczASowy
- Posty: 1940
- Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
- Lokalizacja: z bagien i uroczysk
- Kontakt:
Niekoniecznie chodzi o to, żeby zamienić kogoś na młodszego, często małżeństwa, które się przyjaźnią, wymieniają się partnerami. Bo ile można ciągle z tą samą osobą?
Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tymi środowiskami. Czy np. profesor filozofii jest wiernym mężem, a dresiarz rozgląda się za panienkami?
Nie łudźmy się, panuje seksoholizm. A te pary, które razem się zestarzały, nie wiadomo ile zdrad musiały sobie po drodze wybaczyć. To pewnie zostanie ich tajemnicą. Nie twierdzę, że wszyscy się zdradzają, ale seks jest traktowany jako przejaw zdrowia. Media wmawiają, że kto nie prowadzi życia seksualnego, jest zaburzony. Skoro nie seks jest dla wielu ważny, to dlaczego po tygodniu znajomości idą ze sobą do łóżka?
Damo, Frido wydaje mi się, że żyjecie w iluzji
Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tymi środowiskami. Czy np. profesor filozofii jest wiernym mężem, a dresiarz rozgląda się za panienkami?
Nie łudźmy się, panuje seksoholizm. A te pary, które razem się zestarzały, nie wiadomo ile zdrad musiały sobie po drodze wybaczyć. To pewnie zostanie ich tajemnicą. Nie twierdzę, że wszyscy się zdradzają, ale seks jest traktowany jako przejaw zdrowia. Media wmawiają, że kto nie prowadzi życia seksualnego, jest zaburzony. Skoro nie seks jest dla wielu ważny, to dlaczego po tygodniu znajomości idą ze sobą do łóżka?
Damo, Frido wydaje mi się, że żyjecie w iluzji
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Nie zgadzam się glównie z tym,że sukces związku lub jego porażka polega na tym "kto się szybciej zestarzeje" albo " kto już nie może".No pewnie,że często związki legną w gruzach na zasadzie takiego podejścia do sprawy ( zresztą bardzo prymitywnego) jednak nie jest to żadnym standardem,no niestety,ja mam inne obserwacje i doświadczenia. To co promują w mediach nie ma wcale priorytetowego znaczenia dla każdego.Nie każdy ulega modom narzucanym przez media. To jest raczej dla " maluczkich"Kto ulega-jego sprawa i wybór. Myślę,że nie żyję w iluzji,myślę,że Dama też.Może jesteśmy bliżej mentalnościowo.Srodowiska? W różnych środowiskach jest różne wartościowanie. W końcu ja nie wykluczam ,że to o czym piszesz jak najbardziej jest wokół nas.Oczywiście.
Dziwożono ! Nie będziemy rozmawiać w taki sposób żeby się pokłócić i tyle z tego będzie.Nie będziemy też mówić jakie,co i jak....Chodzi mi głównie o to,że ludzie dobierają się w pary nie tylko w oparciu o sprawę wyglądu.Dlatego też póżniej kwestia starzenia się nie jest powodem porażki związku . Dla jednych ważny jest tylko i wyłacznie wygląd,dla innych to co ktoś sobą reprezentuje,jak wygląda jego życie,co ma do zaoferowania,co osiągnął,jaką ma osobowość. Niektórych to ch******...kręci !
Jak Ty to mówisz ? Aha...już wiem
BUZIAKI
Jak Ty to mówisz ? Aha...już wiem
BUZIAKI
Re: różnica wieku
Elise pisze:A co myślicie o różnicy wieku między partnerami? Czy był ktoś kiedyś w związku z kimś znacznie starszym lub młodszym?
Mialam partnera 9 lat starszego ale zwiazek nie mial szans na przetrwanie z powodu seksu oczywiscie
si
to ciekawe dlaczego rozpadają się związki. Powodów może być kilka. Wcale nie brak wielkiej miłości, bywa że ona jest, później okazuje się, iż nie można życć samą miłością. Może brak detrminacji partnerów? Różnica w celach życiowych. Brak pieniędzy? Znudzenie się sobą. Spotkanie się osoby wyrozumiałej i takie, która zawsze oczekuje, iż należy jej zejść z drogi? Poświęcanie się jednego z partnerów pracy, a drugiej osobie może brakować okazji do zabawy, disco fever?
Pewie tyle powodów dla których ludzie wchodzą w związki, co i powodów ich zakończenia. Aby związek przetrwał, wydaje się, chyba obu stroną musi po prostu na tym mocno zeleżeć. Wówczas mimo licznych przeciwności i 'plusów ujemnych' on trwa.
pozdr
Pewie tyle powodów dla których ludzie wchodzą w związki, co i powodów ich zakończenia. Aby związek przetrwał, wydaje się, chyba obu stroną musi po prostu na tym mocno zeleżeć. Wówczas mimo licznych przeciwności i 'plusów ujemnych' on trwa.
pozdr
Moje związki ... różnica wieku miedzy mną a partnerami to 5-7 lat ... Tak, związki były , trwały nawet jakiś czas. Niestety mężczyźni mieli inne potrzeby ode mnie, a ja nie usiłowałam na siłę się starać
Wydaje mi się, że wiek naprawdę nie gra roli, jeśli komuś jest razem dobrze
Wydaje mi się, że wiek naprawdę nie gra roli, jeśli komuś jest razem dobrze
"Never fear shadows, for shadows only mean there is a light shining somewhere near by"
- Keri
- łASkawca
- Posty: 1656
- Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
- Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )
ja jestem rowniez za tym i mi nie przeszkadzaja
zreszta lepeij m isie dogaduje ze starszymi dziewczynami niz z mlodszymi ode mnie ktore mysla o takich sprawach ze
jednak roznica dochodzaca do 15 lat to troche dziwnie wyglada jesli ja widac jesli widac ze to 10 choc jest wlaasnie 15 to mzoe byc
moj znajomy wlasnie zeni sie ze starsza o 10 kobieta wciaz panna
zreszta lepeij m isie dogaduje ze starszymi dziewczynami niz z mlodszymi ode mnie ktore mysla o takich sprawach ze
jednak roznica dochodzaca do 15 lat to troche dziwnie wyglada jesli ja widac jesli widac ze to 10 choc jest wlaasnie 15 to mzoe byc
moj znajomy wlasnie zeni sie ze starsza o 10 kobieta wciaz panna
Moim zdaniem różnica wieku nie stanowi żadnej przeszkody, jeśli pani i pan znajdą wspólny język, nie nudzą się ze sobą i żadne z nich nie przejawia objawów niedojrzałości czy chęci szukania przygody (w sensie, że fajnie jest spotykać się z kimś młodszym/starszym). Mnie by tam nie przeszkadzała różnica wieku tak, powiedzmy, do 10 lat.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage