AS, Gray-A, demi-, semi- - kim jestem?

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Dolly
ASoholik
Posty: 1783
Rejestracja: 3 lis 2020, 18:54
Lokalizacja: Szczecin

Re: AS, Gray-A, demi-, semi- - kim jestem?

Post autor: Dolly »

Ja osobiście nie widzę w tym nic dziwnego. Sporo ludzi nie ma nic przeciwko przytulaniu, bo kontakt fizyczny leży w ludzkiej naturze. Ale zdarzają się też tacy, którzy tego nienawidzą. Nie musi to być powodowane traumą, można po prostu już takim być od urodzenia. Wiem o tym, bo sama jestem ,,niedotykalska'' i to już od czasów niemowlęctwa.
pawcio1978
pASzko
Posty: 2545
Rejestracja: 28 lut 2008, 19:18
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: AS, Gray-A, demi-, semi- - kim jestem?

Post autor: pawcio1978 »

@Dolly: no tak. Tylko u mnie jest troszkę inaczej i nie zrozum mnie źle (nie jestem gejem). Na przykład spotykam się z znajomym. I on może mnie przytulić. Natomiast jak w Wigilię dwie koleżanki zrobiły manewr, że chcą mnie przytulić to uciekłem. Tak samo uciekłem z ręką jak jedna z tych koleżanek w ostatnią sobotę dotknęła mojej ręki (odsłoniętej części).
Hazel
AS gaduła
Posty: 433
Rejestracja: 21 mar 2016, 18:27

Re: AS, Gray-A, demi-, semi- - kim jestem?

Post autor: Hazel »

Wydaje mi się, że to indywidualna sprawa i bycie asem nie ma chyba aż takiego wpływu.
Sam nie mam za dużo takich doświadczeń. W czasach licealnych czy studenckich zdarzyło się, że przytuliłem się z koleżankami podczas życzeń (wigilijnych/noworocznych lub urodzinowych) czy nawet wymieniłem buziakiem w policzek, choć zainicjować musiała ta druga osoba, bo mi takie gesty zupełnie nie wychodzą. Było to ogólnie miłe dla mnie. Raz też przytuliła mnie znajoma poznana w pracy, która miała mnie zastąpić, ale zrezygnowała i na koniec wykonała ten gest, który był dla mnie miły.
Natomiast nie lubię podobnych gestów ze strony męskich znajomych, kolegów, a nawet członków rodziny. Na którejś wigilii w pracy towarzystwo trochę się spiło i przyszło do składania życzeń (na 15 chłopa były też 2 kobiety), przy tym jakieś obejmowanie na tzw. misia i chciałem stamtąd jak najszybciej uciec, czułem się wtedy mocno nieswojo.
GG: 3498837
pawcio1978
pASzko
Posty: 2545
Rejestracja: 28 lut 2008, 19:18
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: AS, Gray-A, demi-, semi- - kim jestem?

Post autor: pawcio1978 »

OK. Tylko czy to jak podszedłem do sprawy jakoś leczy się (terapia?) czy zignorować?
Hazel
AS gaduła
Posty: 433
Rejestracja: 21 mar 2016, 18:27

Re: AS, Gray-A, demi-, semi- - kim jestem?

Post autor: Hazel »

Przemyśl, czy to bardzo przeszkadza Ci w kontaktach z ludźmi (znajomymi kobietami, koleżankami) czy możesz z tym żyć; oraz czy takie sytuacje mogą się zdarzyć częściej czy jedynie sporadycznie.
A z bliższymi kobietami też tak miałeś (jeśli takie były w Twoim życiu)? Może to jakiś rodzaj nieśmiałości do kobiet lub jakiś lęk przed byciem posądzonym o molestowanie lub o flirt z osobą w związku. Przemyśl z jakiego powodu mogłeś się tak poczuć. Może po prostu nie lubisz tego typu gestów w kontaktach z kobietami, taka Twoja natura i nie ma co się przejmować wtedy tym, tylko zaakceptować .
Musisz przemyśleć i wtedy zdecydować czy potrzebujesz np. porady psychologa w takiej sytuacji.
GG: 3498837
pawcio1978
pASzko
Posty: 2545
Rejestracja: 28 lut 2008, 19:18
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: AS, Gray-A, demi-, semi- - kim jestem?

Post autor: pawcio1978 »

No OK. Tylko z drugiej strony to co koleżanki zrobiły to też można podciągnąć pod molestowanie lub ewentualnie próbę flirtu.

Niestety, ale chyba nikt nie wie czy takie sytuacje będą powtarzać się.
Nie miałem bliższej partnerki. Więc trudno mi odpowiedzieć. A te koleżanki co były to tak nie robiły.

Chociaż jeśli to taka moja natura to trochę męczące jeśli (przynajmniej) co którąś kobietę będę musiał informować, że np. nie lubię przytulania, itp.
ODPOWIEDZ