Re: Czego nie zaakceptujecie u przyszłego partnera?
: 9 maja 2023, 19:58
1. kochliwości (jeśli dotąd często się zakochiwał, zwłaszcza fermonowo i estetycznie w ślicznych młodych paniach) bo to za duże ryzyko dla mojego ego a nie mam zamiaru wylądować w psychiatryku przez zniszczoną samoocenę i zawód miłosny. Gwarancji nie ma nigdy ale kochliwość to cecha bardzo źle wróżąca.
2. neofickich jazd w przeszłości - gdy człowiek łatwo się podnieca nową ideą (filozofią, ideologią, religią...) i wchodzi w nią bez reszty a potem przeskakuje na drugi biegun by też wejść bez reszty (gorliwy katolik 2015 >> wojujący ateista 2020 >> gorliwy rodzimowierca 2025)
3. braku pewności siebie
4. mroku zamiast pogody ducha, gderliwości, małostkowości, pieniactwa
5. dzieci (posiadanych lub w planach)
6. wybuchowości, chleryczności, darcia głupiej japy bo romeo ma humorki
(emocjonalności 9-latka)
7. traktowania mnie jako drugiej opcji, planu B, pomijania/przemilczania tematu mojego wyglądu ("Lubię ładne dziewczyny ale wolę ciebie") - brak seksualnych zachowań w naszych relacjach niczego tu nie usprawiedliwia... Rozglądania się za innymi paniami, posiadania w serduszku dawnej miłości do której nothing compares (czyli traktowania mnie jako plasterka). Ech.
Jeszcze jest sporo punktów.
2. neofickich jazd w przeszłości - gdy człowiek łatwo się podnieca nową ideą (filozofią, ideologią, religią...) i wchodzi w nią bez reszty a potem przeskakuje na drugi biegun by też wejść bez reszty (gorliwy katolik 2015 >> wojujący ateista 2020 >> gorliwy rodzimowierca 2025)
3. braku pewności siebie
4. mroku zamiast pogody ducha, gderliwości, małostkowości, pieniactwa
5. dzieci (posiadanych lub w planach)
6. wybuchowości, chleryczności, darcia głupiej japy bo romeo ma humorki

7. traktowania mnie jako drugiej opcji, planu B, pomijania/przemilczania tematu mojego wyglądu ("Lubię ładne dziewczyny ale wolę ciebie") - brak seksualnych zachowań w naszych relacjach niczego tu nie usprawiedliwia... Rozglądania się za innymi paniami, posiadania w serduszku dawnej miłości do której nothing compares (czyli traktowania mnie jako plasterka). Ech.
Jeszcze jest sporo punktów.
