wyrwana_z_kontekstu pisze:Dzięki, dziewczyny, że odczarowałyście w zamierzaniu chamskie słowa w żart. Mnie obecnie nie stać na taki dystans...
Dzięki dziewczyny, że nie dałyście się nabrać na zaklinanie rzeczywistości, będące w zamierzeniu chamskim podżeganiem i manipulacją, poprzez robienie z siebie ofiary, a z igły - wideł.
Co do tematu, ja wolałabym jednak chłopaka, co był już w związku, by wiedzieć na pewno, że jest asem i mu się nie odmieni w bliższej relacji ze mną.
A to nie działa tez w drugą stronę? Mam nadzieję, że ten chłopak nie zastosuje tej samej zasady co do wyboru partnerki
...A wracając do tematu - po przeczytaniu wszystkich wypowiedzi, uważam, że najzdrowiej jednak podchodzi do sprawy Melodia i jeszcze raz zacytuję ten fragment, który podawała juz Maga:
melodia pisze:Są dla mnie ważniejsze sprawy (serce, charakter, sposób bycia- kolejność nieprzypadkowa) niż przeszłość.
Czyli są dużo ważniejsze cechy, na których lepiej sie skupić, niż przeszłośc związkowa nowego partnera. Duże doświadczenie, lub jego brak, wcale nie przesądza, czy nasz akurat związek (a każdy nowy związek jest inny!) z tym kimś będzie udany czy nie. Ba! Właściwie, to równie dobrze może nie mieć żadnego znaczenia. A jeśli tak, to po co przykładać do tego jakąś większą wagę - najpewniej po prostu przekombinujemy i tyle z tego będzie "pożytku"...
Ps
Wicherek pisze:Haha, za co?

...Ze dzięki tobie, znów próbuje rzucić mi się do gardła?

Ech Wicherku, wiesz chyba, ze lepiej tego W OGÓLE nie tykac, bo...
Ale spoko, nie uduszę cie (póki co)
