Witam,
długo myślałem nad swoim życiem. Mam nerwicę i jestem zamknięty w sobie, nie chcę mieć żony, uważam to za stresującą rzecz, nie wyobrażam sobie, że przy teściach mogę ją np. pocałować. Wolę żyć samotnie.
Druga sprawa jest taka, że często się masturbuję i oglądam porno. Wiem, wiem. Uważam to za zło, brzydzę się tym, ale nie potrafię przestać. Mało tego, to pozbawia mnie siły i chęci do działania. Chcę się normalnie uczyć, mam plany, marzenia. A to mi w tym przeszkadza. Ech, gdyby był taki przycisk, który "kasuje" moją seksualność to wcisnąłbym go bez wahania. Już nawet widzę na tych pornolach, że ruchają się jak zwierzęta. To jest takie dziwne...
Nigdy nie miałem dziewczyny, jak już mówiłem, jestem nieśmiały i nie uważam się za osobę zdolną do jakiegokolwiek związku.
Chcę się uczyć, pracować, spełniać swoje marzenia. Nie myśleć o głupotach. To jest najlepsze rozwiązanie dla mnie. Ja tak myślę.
Czy to jest pewien rodzaj aseksualizmu? Czytałem, że taka osoba nie odczuwa pociągu do osób. A nie do filmów na kompie. Zauważcie, że wcześniej, zanim wpadłem w ten można powiedzieć nałóg, w ogóle ta sfera u mnie nie istniała, nie chodziłem na żadne szkolne dyskoteki, nie rozmawiałem z dziewczynami i nie odczuwałem potrzeby walenia ani spotykania się z dziewczynami. Uczyłem się normalnie i wszystko było w porządku, chciałbym, żeby te czasy wróciły.
Ale porno to nie to samo co życie w realu, w realu wiadomo jak jest. Nie odczuwam potrzeby zagadania do dziewczyny itd.
Więc czy moja sytuacja ma coś wspólnego z aseksualizmem? Na pewno odkrycie siebie pomoże mi siebie zaakceptować i nie myśleć, że jestem "ciota", "frajer", który trzepie przed pornolami. Tylko, jak wyjdę z nałogu, będę mógł normalnie żyć i zaakceptować siebie.
Pozdrawiam
Pytanie
Re: Pytanie
Chyba nie ma dobrej odpowiedzi na to pytanie. Tak naparwdę pod terminem aseksualizm każdy widzi to co chce. Ale szufladkowanie jest niestotne. Sam fakt, że oglądasz pornole nie jest w niczym zły. Problemem jest tylko to, że stało się to nałogiem i uniemozliwia normalne życie. Ponoc nałogi mozna leczyć.
Re: Pytanie
Nie jest? A ja odczuwam, że jest. Nie chcę tego robić, a masturbacja "wyciąga" ze mnie wszystkie siły, które mogę spożytkować na naukę. Jest tak, że po tym nic mi się nie chce.
Re: Pytanie
Wydaje mi się, że pierwsze co powinieneś zrobić, to wyleczyć się z tego uzależnienia, a potem myśleć dalej nad tematem.mikel pisze:Nie jest? A ja odczuwam, że jest. Nie chcę tego robić, a masturbacja "wyciąga" ze mnie wszystkie siły, które mogę spożytkować na naukę. Jest tak, że po tym nic mi się nie chce.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: Pytanie
Dokładnie tak zrobię, napiszę za jakiś czas.Layla pisze:
Wydaje mi się, że pierwsze co powinieneś zrobić, to wyleczyć się z tego uzależnienia, a potem myśleć dalej nad tematem.
Re: Pytanie
Powodzenia Pewnie na początku łatwo nie będzie, ale powinno się udaćmikel pisze:Dokładnie tak zrobię, napiszę za jakiś czas.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.