Nie martw się, a raczej w pełni zaakceptuj siebie.
Ważne jest to, jakim jesteś człowiekiem w ogóle, a nie to, że nie potrafisz okazywać uczuć. Jeśli jest w Tobie dobro, ciepło, szacunek i życzliwość dla drugiego człowieka, to w końcu znajdziesz bratnią duszę, która przedrze się poprzez ten Twój zewnętrzny chłód i dotrze do prawdziwej Ciebie
I doceni, i zrozumie. Bądź cierpliwa, poszukiwanie odpowiedniej osoby może potrwać. Czasem też trzeba komuś dać drugą szansę, czasem być szczerym i po prostu powiedzieć, że jest tak, a nie inaczej. Właśnie porozmawiać.
Z drugiej strony trzeba się nauczyć wyczuwać, z kim nawet nie próbować wchodzić w relacje, bo skończy się to tylko bólem i rozczarowaniem.
thordis pisze:nikt nie chce takiej dziewczyny, i strasznie mi teraz smutno, bo zepsulam przez to dobrze zapowiadajaca sie znajomosc... Czy na zawsze musze byc sama??
Najgorsze w tym wypadku, co możesz zrobić, to zrzucanie całej winy na siebie i wpadanie w nastroje depresyjne!
Spójrz na to tak - nie TY zawaliłaś, ale ta druga osoba zawaliła, a to oznacza, że to jeszcze nie była TA osoba