Strona 1 z 2

Moj problem

: 3 lut 2007, 13:58
autor: Dominika
Zarejstrowalam sie jakis czas temu jednak teraz dopiero chce napisac krotko o mnie, nie bede wydluzac bo pelno tu jest bardzo dlugich wpisow i ciezko sie potem polapac wszystkim o co chodzi, tym bardziej, ze sprawa wyglada dosc jasno, jednak zarazem jest skomplikowana. Jesli asem chociaz nie bardzo chce, nie umiem sobie z tym poradzic i tak juz chyba zostanie. Nie podobaja mi sie faceci, dziewczyny troche ale raczej nie pod katem lozka, jednoczesnie meczy mnie to ze msuze tlumic w sobie wszystko, ze nie moge sie zabawic, pewnie ktos z Was mial juz cos podobnego wiec prosze o jakies rady. Pewnie bedziecie pisac aby isc do lekarza ale nic z tego, bylam u kilku, efektow nie ma.

:ciasto:

Re: Moj problem

: 3 lut 2007, 21:28
autor: Gizmo
Dominika pisze:Nie podobaja mi sie faceci, dziewczyny troche ale raczej nie pod katem lozka, jednoczesnie meczy mnie to ze msuze tlumic w sobie wszystko, ze nie moge sie zabawic
Ciekawe.. Możesz opisać, czym jest to "wszystko", co musisz tłumić? Bo to nie pożądanie? Trudno mi zrozumieć :roll:.

Re: Moj problem

: 5 lut 2007, 00:39
autor: Dominika
Chec sexu musze tlumic w sobie.

Re: Moj problem

: 5 lut 2007, 10:25
autor: Agnieszka
Dominika pisze:Chec sexu musze tlumic w sobie.
Uściślijmy - najpierw piszesz, że jesteś Asem, chociaż nie bardzo chcesz, a teraz piszesz, że musisz tłumić w sobie chęć seksu. Hmm... Czyli masz chęć? Dlaczego ją tłumisz?
Nie wiem, jak inni, ale ja jako aska nie mam chęci po prostu. :)

Re: Moj problem

: 5 lut 2007, 11:51
autor: tiger_mrrr
Aga - a jednak mamy coś wspólnego :D
Dominko - nie wolno niczego w sobie tłumić - to powoduje naprawdę poważne schorzenia, które mogą być przyczyną wielu Twoich problemów. Bezwględnie musisz poznać przyczynę, która powoduje te zachomowania i starać się z nią walczyć.
Proponuję terapię - dobra terapia nigdy nie jest zła ;)

Re: Moj problem

: 5 lut 2007, 20:11
autor: Gizmo
Czyli - ludzie nie pociągają Cię seksualnie, ale chciałabyś uprawiać seks? :shock:
Według AVEN niektóre ASy doświadczają czasem napięcia seksualnego i masturbują się by to "rozładować", ale potrzeba seksu to pragnienie stosunku z konkretną płcią.
Pewnie jakaś część ASów może mieć wrażenie, że omija ich coś "cudownego", że nigdy nie doświadczą tego, co tak wychwalają znajomi, czasopisma, TV.. Ale fizyczna potrzeba zbliżenia to coś więcej.
Niewiele napisałaś o sobie. Nasuwa się pytanie, czy byłaś kiedyś z jakąś osobą na tyle blisko, by sprawdzić, czy zacznie wtedy na Ciebie "działać"? Czy kiedykolwiek doświadczyłaś pociągu seksualnego?
Nie wiem, u jakich lekarzy byłaś, ale być może nie byli to dobrzy specjaliści i warto szukać dalej?

: 22 lip 2007, 22:38
autor: M@na
Chec sexu musze tlumic w sobie.
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Uściślijmy - najpierw piszesz, że jesteś Asem, chociaż nie bardzo chcesz, a teraz piszesz, że musisz tłumić w sobie chęć seksu. Hmm... Czyli masz chęć? Dlaczego ją tłumisz?
Nie wiem, jak inni, ale ja jako aska nie mam chęci po prostu.
Zgadzam się z Agnieszką.
Asy nie odczuwają pożądania seksualnego!!!!

Re: Moj problem

: 22 lip 2007, 23:23
autor: anonymouse
Dominika pisze:Jesli asem chociaz nie bardzo chce, nie umiem sobie z tym poradzic i tak juz chyba zostanie.
Nie napisała, że jest ASem! Widzicie tam gdzieś "jestem asem"?

A tak serio to nie rozumiem :wink:.

: 22 lip 2007, 23:34
autor: M@na
jak ma chęć seksu to może nie SEA??

: 22 lip 2007, 23:35
autor: dorosłe dziecko
Zależy, jak rozumieć to zdanie:
"Jesli asem chociaz nie bardzo chce, nie umiem sobie z tym poradzic i tak juz chyba zostanie."

:wink:

: 26 lip 2007, 17:55
autor: Honzol
wedlug mnie ta duszyczka zbladzila na nie to forum co powinna ,
wogle ten post dominiki sie ze takl powiem kupy nie 3ma :roll:

: 26 lip 2007, 20:47
autor: Ogrzyczka (nie-as)
A może to chodzi o bycie asem względem facetów, a powstrzymywanie się przed myślami o TYM z kobietami??? (wielkie sorki jeśli bredzę...)

Mój problem

: 27 lip 2007, 12:08
autor: DZIEWICA8
A może Dominika potrzebuje więcej czasu, aby się określić? Ja też, gdy dowiedziałam się o zjawisku aseksualności, to nie mogłam określić się w ten sposób tak od razu, potrzebowałam trochę czasu, aby w pełni poznać wszelkie tajniki tego zjawiska, aby przeanalizować moje uczucia, odczucia, myśli, różne zdarzenia z mojego życia. Rozważałam też wiele innych powodów. Zrozumienie aseksualizmu wcale nie jest takie proste. Nauczenie się jednej definicji to jeszcze za mało. Życie jest bardziej skomplikowane niż sucha, naukowa definicja. Ważniejsze jest to co ludzie czują w swoich wnętrzach. Psychika człowieka jest bardzo skomplikowana i mimo różnorodnych badań naukowych wciąż jeszcze skrywa swe tajemnice. Tak więc lepiej jest powstrzymać się przed jednoznacznym określaniem innych osób, nawet jeśli one same nie potrafią się określić.
DZIEWICA8

: 28 lip 2007, 21:08
autor: Tijeras
Brawo, DZIEWICA8. Świetnie ujęłaś to, co ja sama myślę.

: 29 lip 2007, 08:59
autor: Gizmo
Owszem, psychika ludzka bywa skomplikowana i niektórym "określanie się" może zająć dużo czasu, ale jak by nie było..
Dominika pisze:Chec sexu musze tlumic w sobie.
..to nie są słowa ASa.