Znowu zaczęłam wątpić
-
- starszASek
- Posty: 30
- Rejestracja: 26 paź 2020, 15:47
Znowu zaczęłam wątpić
Od jakiegoś czasu powracam myślami do tego czy mogę być na prawdę asem czy tylko jest to coś co sobie niejako wmawiam, żeby zdjąć ze swoich barków tą presje na wchodzenie w związki, seks i żeby nadać jakiegoś sensu fakt, że zawsze jestem singielką.
Nigdy nie szukałam związku bo wydaje mi się, że z szukania kogoś na siłę nic nie wyjdzie, ale w takim razie skąd inni w moim otoczeniu mają swoich partnerów?
Nie ciągnie mnie do seksu ale może by ciągnęło gdybym spróbowała?
No i wreszcie klasyczny argument każdego sceptyka aseksualności : a co jeśli jeszcze nie spotkałam właściwej osoby?
Dodam, że jak wspominałam w poprzednich postach: czuję dużą presję a coraz częściej fakt nie bycia nigdy z nikim tłumaczę sobie byciem dziwną i nieatrakcyjną....
Nigdy nie szukałam związku bo wydaje mi się, że z szukania kogoś na siłę nic nie wyjdzie, ale w takim razie skąd inni w moim otoczeniu mają swoich partnerów?
Nie ciągnie mnie do seksu ale może by ciągnęło gdybym spróbowała?
No i wreszcie klasyczny argument każdego sceptyka aseksualności : a co jeśli jeszcze nie spotkałam właściwej osoby?
Dodam, że jak wspominałam w poprzednich postach: czuję dużą presję a coraz częściej fakt nie bycia nigdy z nikim tłumaczę sobie byciem dziwną i nieatrakcyjną....
Re: Znowu zaczęłam wątpić
Chyba trochę rozumiem bo sam miałem olbrzymie momenty zwątpienia w chwilach gdy ze strony otoczenia odczuwałem olbrzymią presję na bycie w związku. Tak jakby to bycie w tradycyjnie rozumianej relacji świadczyło o wartości człowieka. Teraz już wiem, że presja otoczenia jest jic nie warta, ale mimo to potrafi ukłuć.
-
- starszASek
- Posty: 30
- Rejestracja: 26 paź 2020, 15:47
Re: Znowu zaczęłam wątpić
To prawda.... jednak dalej pozostają wątpliwości co do tego czy jestem asem, czy tylko poniekąd to sobie wmówiłam bo nie chce czuć się przegrywem.Mirek pisze: ↑13 sie 2021, 11:38 Chyba trochę rozumiem bo sam miałem olbrzymie momenty zwątpienia w chwilach gdy ze strony otoczenia odczuwałem olbrzymią presję na bycie w związku. Tak jakby to bycie w tradycyjnie rozumianej relacji świadczyło o wartości człowieka. Teraz już wiem, że presja otoczenia jest jic nie warta, ale mimo to potrafi ukłuć.
Ale to standardy narzucane przez społeczeństwo potrafią być krzywdzące
Re: Znowu zaczęłam wątpić
Jaka róznica. Nie musimy sobie przykładać łatek, niektórzy to robią by się usprawiedliwiać i tłumaczyć innym ze swojego życia a po co? Żyj i rób co chcesz, nie musisz wchodzić w związki, bez względu na to czy jesteś asek czy nie jesteś. Za jakiś czas samo wyjdzie czy seks nie daje ci żadnej satysfakcji czy jednak trochę jest ok. Ludzie za bardzo chcą siebie etykietować a już najgorsze gdy robią to etykietami medycznymi.
"Im bardziej społeczeństwo odchodzi od prawdy, tym bardziej nienawidzi tych, którzy ją głoszą." - George Orwell
Re: Znowu zaczęłam wątpić
Też mam mętlik w głowie, zastanawiam sie czy jestem asem czy nie, jak kogoś poznam nie ciagnie mnie to tej osoby seksualnie, powiem że podoba mi się ale nic więcej, też myślę żeby miłości nie szukać na siłę znajdzie się, ale zawsze jest to ale..., Każdy mnie się pytał dlaczego nie mam nikogo, albo pewnie nie spotkałam właściwej osoby, na szczęście nie mam presji od innych że muszę mieć już kogoś męża dzieci itd, wiadomo są ludzie którzy są bardziej ciekawi innych życia i mówią że powinnam kogos mieć itd ale jakoś nie słucham takich ludzi to "moje życie."i tego się trzymam. Nikt nie powinien wtrącać się jak kto ma żyć.
-
- starszASek
- Posty: 30
- Rejestracja: 26 paź 2020, 15:47
Re: Znowu zaczęłam wątpić
Mam dokładnie tak samo gdy ktoś mnie pyta o związek to tylko przewracam oczami i mówie, że na siłę nie bd szukać. Co nie zmienia faktu, że czuję się trochę na uboczu....
-
- starszASek
- Posty: 30
- Rejestracja: 26 paź 2020, 15:47
Re: Znowu zaczęłam wątpić
CrystalGoode12 pisze: ↑14 sie 2021, 15:08Mam dokładnie tak samo gdy ktoś mnie pyta o związek to tylko przewracam oczami i mówie, że na siłę nie bd szukać. Co nie zmienia faktu, że czuję się trochę na uboczu....
Ja zaczęłam mówić takim osobom " takie życie", albo
Gdzies przeczytałam to" jak mi nic nie wyjdzie w życiu to wtedy wyjde za mąż " może wtedy zrozumieją. Zawsze będą takie osoby pytać nie patrzą jak ktoś bedzie się czuł, skrępowany takim pytaniem.
-
- łASuch
- Posty: 155
- Rejestracja: 12 lip 2013, 19:28
Re: Znowu zaczęłam wątpić
CrystalGoode12 pisze: ↑12 sie 2021, 21:19 jednak dalej pozostają wątpliwości co do tego czy jestem asem, czy tylko poniekąd to sobie wmówiłam bo nie chce czuć się przegrywem.
[...] coraz częściej fakt nie bycia nigdy z nikim tłumaczę sobie byciem dziwną i nieatrakcyjną....
Nie wątpię w to, że jestem w spektrum. Jednak na mój autentyczny aseksualizm nakłada się dodatkowe poczucie bycia nieatrakcyjną.
Lubię myśleć, że jest inaczej ale wydaje mi się, że jednak moje "powodzenie" potwierdza trafność poczucia. To dodatkowo zniechęca mnie do mężczyzn i zataczam piękną pętelkę.
Gdybym miałam duże powodzenie, to i tak przystawałabym na taką sensualną bliskość (bez bariery niechęci do własnej esetetyki byłoby prościej) a nie seksualną. Wielu ludzi na moim poziomie estetyki tworzy jednak pełne seksu związki więc jeśli nawet kompleksy i samo-odrzucenie obniża libido to na pewno nie aż do tak skrajnych postaci jak u mnie, stąd mniemam, że moje bycie ASem to znacznie więcej.