Forum SEA

hmm wiesz, szczerze mówiąc to poza tym, że podobają mi sie faceci nic innego nie wyróżnia mnie jako geja =] dla niego to nie ma żadnego znaczenia kim jestem, mi on mówi, że liczy się dla niego moja dusza i tylko patrzy na moją duszę, pozwala mi siebie dotykać, przytulać itp. ale nie będę tego robił ...

ale jaja dzisiaj wyszły =]
on cierpi przez to, że nie moge go dotykać =]
tzn. on nie chce abym go dotykał i przez to cierpi czy jakoś tak =]
zaczynami sie podobac ta zwariowana znajomosc coraz bardziej

Ten wyjątkowy i zajefajny człowiem jak się go pytam co we mnie widzi to mówi, że ma MISJE, że musi mi służyć a poza tym mnie lubi i chce to robić!! Wydaje mi się, że skoro nie może być z kobietą to przynajmniej będzie miał kogoś z kim dobrze czas spędza i kto jest w sumie taki sam jak on. Dobrze mi ...

nienawidzi bo:

- jak na niego patrza to maja penisy w oczach;
- ciagle do niego podchodza i robia konskie zaloty
- sa nieobyczajne

=[ juz mi o tym mowil z 10 razy

a mi sie podoba podejście do sprawy Kruka,
wydaje mi sie, że moj chlopak jest taki jak on,

mój facet mówi na kobiety rzeczy tak obrzydliwe, że niektórzy tutaj by się chyba złapali za głowe i oburzyli bardzo =]

on nienawidzi kobiet jak mało kto a gejem nie jest,

hmmm nikt nie zrodził nowych pomysłów =]

u mnie ciągle tak samo, jesteśmy w martwym punkcie!!

już wiele razy rozmawialiśmy o przyszłości, on chce ze mną mieszkać do samego końca, zapytałem się czy w takim razie ma coś przeciwko abym się z kimś spotykał, i powiedział, że to jest wykluczone, raz jak wypił to mnie złapał w pasie i mówił "mój, jesteś tylko mój" =] Dziwny ten cały związ...

Moi drodzy =] Sytuacja jest nadal skomplikowana, otóż mój XXX (nie wiem jak na niego mówić nawet...) stwierdził, że to miłość braterska, nadal chce ze mną mieszkać i spędzić życie co mnie zadziwia no i nadal jest zazdrosny o mnie - co nie pasuje do tej całej układanki, a może mi się wydaje, że jest....

Zresztą dziękuje Wam za pomoc, szczerze mówiąc jakoś mnie wspieracie, ta teoria z tymi sektami też może być prawdziwa, pogadam z nim dzisiaj i podziele się z Wami rezultatami, kto wie, ze ktoś jeszcze ma taki problem jak na albo on i czyta teo forum, może dojdziemy do czegoś nowego co nas wszystkich...

Ale zapytam się go o to dzisiaj... zobaczymy co się stanie,
w morde, mam nadzieje, że tak nie jest

ciekawe czy jakbym dał mu kopa to czy faktycznie by sie zabil, właściwie na czym ja stoje? To on jest moim chłopakiem czy nie jest? Jak mam go traktować? Czemu on twierdzi, że ma w d... kobiety a jak ja mu mówie, że kiedyś mnie dla takiej zostawi to się wkurza. Może masz racje gościu bo jak ja mówie...

hmmm jest tez inna możliwośc,
przecież to ja moge mieć nierówno pod sufitem =]
zauważyłem, że raz jest dobrze a raz jest źle hmmm

Ja z nim otwarcie o tym mówie i on uznaje mnie za swoją ***, jest o mnie zazdrosny nawet =] , nie mieszkamy razem ale często nocujemy u siebie. Co do mieszkania to on chce zamieszkać na stałe ze mną i ja chce z nim. Jesteśmy kolesiami bardzo religijnymi, powoli dochodze do wniosku, że to jego moraln...

elo Kruk, hmmm to nie jest takie łatwe jak Ci się może wydawać bo: 1. jego kobiety podniecają, ale mówi, że ten *** nie jest jego, że ciało nie jest jego i, że on tego nie chce; twierdzi, że "najchętniej za.... te k...."... a jak mu mówie znajdź sobie dziewczyne to wpada w szał i drze ryja...

Możliwe, obym dał rade wytrzymać, ale nerwy mi puszczają powolutku, bardzo się boje, że kiedyś mnie zostawi, bez niego żyć też nie moge - zostaje mi chyba jedno wyjście tylko =]