Salomea pisze:Popieram (...) w 100 %
Ja również. W przypadku poznawania ludzi poprzez sieć komputerową, rzecz nie w tym, że jest to sposób jakiś zdehumanizowany, czy zbyt nowoczesny. Obecnie niepokoi inne zjawisko. Brak umiaru i to nie tylko w tej kwestii. Naprawdę, źle się dzieje, jeżeli młodzi ludzie poznają znajomych głównie tą drogą. Spada aktywność Narodu. Dziś ciężko jest namówić ludzi do jakiejkolwiek aktywności. Obojętnie, czy będzie to naprawa starej radiostacji, weekendowy wypad do Berlina, koncert rockowy na uczelnianym kampusie, paralotniarstwo na Uralu, mecz kosza na osiedlowym boisku albo wypad do kina w szerszym gronie. Wszyscy pogrążają się w odmętach marazmu i to właśnie jest niezwykle smutne. Paradoks wielu ludzi polega na tym, że większość ich znajomych to osoby prosto z sieci. Równie dobrze, mogłyby być to boty obdarzone stosunkowo wysoką AI. Pewnie wielu i tak nie zauważyłoby różnicy.

W moich kontaktach (e-mail, komunikatory internetowe) jest zaledwie pare osób, z którymi nigdy się nie spotkałem w rzeczywistości. A i tak nie wiadomo, jak długo utrzymają się z nimi relacje. Ze wszystkimi innymi prawidłowość była taka, że najpierw spotkałem ich w rzeczywistym świecie, a dopiero potem uzyskałem namiary sieciowe.