Cześć z Poznania.
: 9 lis 2017, 19:12
Cześć, jestem tu nowa i nawet nie wiem, od czego zacząć. Wali mi się życie i ten pierwszy wpis będzie trochę lakoniczny, chyba po prostu chcę dać znać, że jestem.
Mam 41 lat i połowę życia spędziłam w 2 związkach. Pierwszy trwał prawie 10 lat, drugi 8. Ten drugi właśnie się kończy. Powody rozstania są/będą identyczne: brak mojego (wystarczającego) zainteresowania seksem oraz brak woli rozmnożenia się. Jeśli powody są takie same, to chyba jednak znaczy, że to ze mną jest coś nie tak. Strasznie się boję, nie chcę być już zawsze zupełnie sama (a będę, bo tak się jakoś złożyło, że nie mam nikogo, ani rodziny, ani przyjaciół). Zdecydowałam się dołączyć do Forum, bo brakuje mi takiej zwyczajnej, ludzkiej życzliwości, dobrego słowa. Uważam się za dobrego człowieka i myślałam, że w związku najważniejsza jest bliskość duchowa, ale właśnie się dowiedziałam, że bez bliskości cielesnej nie ma duchowej. Cóż...
Ale dosyć przynudzania. Po prostu: witajcie!
Agness
Mam 41 lat i połowę życia spędziłam w 2 związkach. Pierwszy trwał prawie 10 lat, drugi 8. Ten drugi właśnie się kończy. Powody rozstania są/będą identyczne: brak mojego (wystarczającego) zainteresowania seksem oraz brak woli rozmnożenia się. Jeśli powody są takie same, to chyba jednak znaczy, że to ze mną jest coś nie tak. Strasznie się boję, nie chcę być już zawsze zupełnie sama (a będę, bo tak się jakoś złożyło, że nie mam nikogo, ani rodziny, ani przyjaciół). Zdecydowałam się dołączyć do Forum, bo brakuje mi takiej zwyczajnej, ludzkiej życzliwości, dobrego słowa. Uważam się za dobrego człowieka i myślałam, że w związku najważniejsza jest bliskość duchowa, ale właśnie się dowiedziałam, że bez bliskości cielesnej nie ma duchowej. Cóż...
Ale dosyć przynudzania. Po prostu: witajcie!
Agness