
Poza tym biadoleniem lubię podróżować (to za duże słowo - włóczyć się, bardziej pasuje) gdziekolwiek bez telefonu co by mi nikt nie truł *** gdzie jestem etc. Lubię to bo mogę iść/jechać po prostu przed siebie, a nie kręcić się w kółko jak to w codziennym miejskim życiu bywa. Myślę że zebrałem sporo doświadczenia w temacie i chciałbym w niedalekiej przyszłości bujnąć się gdzieś poza granice Europy ale nie sam. Wątpię że znajdę kogokolwiek chętnego ale zawsze warto spróbować. Raczej nie mam żadnych innych zainteresowań godnych uwagi.
Zalet praktycznie nie mam, a z wad to nieumiejętność życia w społeczeństwie, sporo przeklinam, pozbawiony poczucia humoru, brak manier, nie jem mięsa (sporo ludzi postrzega to jako wadę), niechęć do podjęcia stałej pracy, często nie rozumiem co się do mnie mówi (o co chodzi danej osobie).
Nie wiem co miałbym tu jeszcze napisać, chyba starczy na razie.
Pozdrawiam wszystkich.