Aseksualny gej z depresją

Każdy nowy użytkownik musi się wpisać! No dobra, to tylko żart, ale przedstawcie się. :)
Albar
przedszkolASek
Posty: 7
Rejestracja: 14 lip 2019, 01:06

Aseksualny gej z depresją

Post autor: Albar »

Witam wszystkich!
Zdaję sobie sprawę, że połączenie wszystkich moich cech wskazanych w tytule tematu to niezwykle ciężki kaliber właściwości, jaki może posiadać człowiek żyjący we współczesnym społeczeństwie. Moje życiowe doświadczenia układają się w niezwykle pesymistyczne równanie: aseksualizm+gej+depresja= samotność. Cóż... niestety taki się już urodziłem. Mimo bardzo szczęśliwego dzieciństwa (pierwszy syn, pierwszy wnuk rozpieszczany przez rodziców i dziadków), cały czas towarzyszył mi jakiś dziwny lęk. Z perspektywy prawie 40 lat życia dostrzegam, że już dość wcześnie dostrzegałem swoją inność. Zawsze grzeczny, poukładany, obawiający się tego, że może ktoś będzie się ze mnie śmiał, że może coś rozpozna. Najlepiej czułem się w domu, bo tam byłem bezpieczny. Mimo że bliscy pracowali nad tym, bym był bardziej otwarty, towarzyski, mnie to nie kręciło, choć gdzieś tam w skrytości marzyłem, żeby mieć przyjaciela. Jakieś tam koleżeńskie relacje się zdarzały, ale z czasem znajomości się rozluźniały. Co do mojej inności, chyba najpierw zauważyłem, że gdy moi rówieśnicy "zakochiwali" się w dziewczynach, ja zwracałem uwagę na chłopców. Oczywiście, wiedziałem, że nie jest to zgodne z powszechnie przyjętym wzorcem. Ukrywałem to więc przed wszystkimi, zachowując swoją tajemnicę tylko dla siebie. Z czasem, w okresie dojrzewania , dostrzegłem, że bardziej pociąga mnie romantyczna relacja: poczucie bliskości, przytulenie się do kogoś, wspieranie się. Seks był i jest dla mnie czymś złym, wstydliwym, wręcz obrzydliwym. Odczuwałem wprawdzie napięcie seksualne i jak każdego nastolatka intrygowała mnie erotyka, ale po każdej masturbacji czułem się fatalnie: brudny, grzeszny, zły na siebie. W końcu pojawiła się depresja (obecnie ustabilizowana, leczona). Kiedy osiągnąłem względną równowagę psychiczną, postanowiłem kogoś poznać. Pojawiły się w moim życiu dwie osoby, jednak dla nich kwestie seksu były bardzo ważne, więc nic nie wypaliło. Spróbowałem po raz trzeci. Tym razem chciałem się przemóc, pokonać sam siebie. Niestety, każde zbliżenie było dla mnie traumą. Mimo to, że kocham Go, nie potrafię zmusić się do seksu. Wiem, że ranię Go, choć On stara się mnie zrozumieć. Sam miotam się z uczuciami...może to egoizm z mojej strony, a może asertywność. Sam już nie wiem... Jestem w stanie zrobić dla Niego wszystko, oprócz "tego jednego". Nie wiem, czy ktokolwiek jest w stanie mnie zrozumieć. Gdy ktoś patrzy się na moje życie z zewnątrz,stwierdza "ty to masz super życie". No tak... studia skończone z wyróżnieniem, praca, sukcesy zawodowe, mieszkanie od rodziców, nowy samochód- też od rodziców, podobno jestem nawet lubiany. Wszystko to doceniam, cieszę się z tego i jestem szczęśliwy, że udało mi się własną pracą dojść do czegoś, że miałem wspaniałych dziadków i rodziców (niestety, z nich wszystkich został mi już tylko schorowany ojciec). Nikt nie widzi jednak tego, co jest w środku, a otworzyć się nie mam odwagi. Jak przed laty, wolę skrywać to w sobie, a skoro tak, to nie mam się pewnie czemu dziwić, że czuję samotność. Mam jednak nadzieję, że zagoszczę na tym forum, a jednocześnie poznam jakąś przyjazną osobę, z którą mógłbym po prostu szczerze pogadać. Gdyby ktoś zechciał nawiązać kontakt, niech śmiało pisze na priv.
Luki1
gimnASjalista
Posty: 14
Rejestracja: 13 lut 2013, 08:14

Re: Aseksualny gej z depresją

Post autor: Luki1 »

Witaj, chętnie bym się z Tobą skontaktował prywatnie, jednak póki co nie masz jeszcze 5 wypowiedzi na forum i nie można Ci wysłać wiadomości prywatnej. Doświadczenia mam częściowo podobne, na ogół jednak z dobrymi zakończeniami, więc tym chętniej porozmawiam :)
ODPOWIEDZ