Jestem kobietą, mam 28 lat. Od dawna podejrzewam u siebie aseksualizm, wielokrotnie próbowałam się z tego "wyleczyć", raczej dlatego, że to niezbyt akceptowalne społecznie zjawisko, a poza tym zazdrościłam innym ludziom radości, jaką mają z seksu.
Prawda jest taka, że ja tego do życia nie potrzebuję. Cieszy mnie wiele innych rzeczy. Seks jest dla mnie nudny i potrafię się z nim "zmierzyć" tylko wtedy, kiedy jestem pod wpływem alkoholu. A i nawet wtedy czekam, aż się wreszcie skończy.
Ostatnio natknęłam się na książkę "Aseksualność. Czwarta orientacja", którą zakupiłam i właśnie zaczęłam czytać i dzięki tej książce trafiłam na to forum.
To tyle ode mnie na wstępie, miło dołączyć
Mi też do życia nie jest potrzebny ,ale ktoś jednak wymyślił taki sposób na pojawienie się na tym świecie 
Napisz 5 postów to popiszemy prywatnie 