plaża / basen / jeziora
Przypominają mi się wczasy w Grecji. Tam to było golizny. Zwłaszcza takie pomarszczone, ,,czerstwe babunie" po 60 lubiły paradować nago. Było też pełno panów futrzaków - w sierści od stóp do głów. Nieciekawy widok. Może znalazłem źródło swego aseksualizmu?
Jestem estetą. Mam bardzo wysokie wymagania co do ciała ludzkiego. Jeśli nie jest szczupłe, gładziutkie, zadbane to nie odpowiada moim gustom. Sam się sobie tak średnio podobam
Nie przepadam za takimi miejscami jak basen/kąpieliska. Tłum. Dużo nieładnej golizny. Bakterie, itd.
Jestem estetą. Mam bardzo wysokie wymagania co do ciała ludzkiego. Jeśli nie jest szczupłe, gładziutkie, zadbane to nie odpowiada moim gustom. Sam się sobie tak średnio podobam
Nie przepadam za takimi miejscami jak basen/kąpieliska. Tłum. Dużo nieładnej golizny. Bakterie, itd.
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
A potem ludzie się dziwią, czemu niektórym panienkom odbija i głodzą się, operują, szlifują, wypełniają tu, odsysają tam i nie wiadomo co jeszcze. A one po prostu spotkały w pewnym momencie swojego życia jakiegoś "estetę"Ernest pisze: Jestem estetą. Mam bardzo wysokie wymagania co do ciała ludzkiego. Jeśli nie jest szczupłe, gładziutkie, zadbane to nie odpowiada moim gustom.
Wracając do miejscówek - cała linia brzegowa Zatoki Gdańskiej jest fajna (o ile sinice jej nie okupują ).
Moje ulubione miejsce to wybrzeże między Juratą a Helem od strony morza. Plaża, dzika plaża... ciągnąca się przez jakieś 8 km, a spacerując tamtędy spotyka się średnio 2 osoby na godzinę. Jedno z nielicznych miejsc w dosłownym tego słowa znaczeniu wyludniionych.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Kocham dzikie plaże... takie po których można przejść ...naście km i nikogo nie spotkać. Miejscówek oczywiście nie podam, z przyczyn oczywistych
Ale kąpać się? Dobrowolnie moczyć się w zimnej paskudnej wodzie??
I opalać? Wystawiać biedną skórę na wstrętne gorące parzące słońce??? O nie, to nie dla nas mój sskarbie
Golizna mi nie przeszkadza. Niech se ludziska łażą jak im wygodnie.
(Mój "strój plażowy" to długie buty taktyczne, spodnie prawie po kolana, koszulka i czapka z daszkiem - ale MI tak wygodnie)
Ale kąpać się? Dobrowolnie moczyć się w zimnej paskudnej wodzie??
I opalać? Wystawiać biedną skórę na wstrętne gorące parzące słońce??? O nie, to nie dla nas mój sskarbie
Golizna mi nie przeszkadza. Niech se ludziska łażą jak im wygodnie.
(Mój "strój plażowy" to długie buty taktyczne, spodnie prawie po kolana, koszulka i czapka z daszkiem - ale MI tak wygodnie)
Brzmi ciekawie. Przespaceruje sie tam latemViljar pisze:Moje ulubione miejsce to wybrzeże między Juratą a Helem od strony morza. Plaża, dzika plaża... ciągnąca się przez jakieś 8 km, a spacerując tamtędy spotyka się średnio 2 osoby na godzinę. Jedno z nielicznych miejsc w dosłownym tego słowa znaczeniu wyludniionych.
Lubie piaszczyste plaze, lubie morze i lubie sie kapac.
Kapalam sie w morzu nawet w czerwcu, gdy na plazy bylo kilkunastu plazowiczow. Pewnie niektorzy byli zszokowani, co to za desperatka...
'Never give up on your adventures and dreams ...'
Golizna nad wodą mi nie przeszkadza . Co do topless - to facet może sobie chodzić z gołą klatą, a kobieta już nie?
Opalać się nie lubię.
Pływać uwielbiam , również za to, że gdy siedzi się po szyję w wodzie to kompleksy nikną
Obecnie również jestem na etapie poszukiwania miejscówki: miałam jedną, sprawdzoną, na którą uczęszczałam od lat dziecięcych ale zrezygnowałam z niej jak dwójka opryskliwych policjantów chciała mi wlepić mandat za pływanie w miejscu niedozwolonym.
Opalać się nie lubię.
Pływać uwielbiam , również za to, że gdy siedzi się po szyję w wodzie to kompleksy nikną
Obecnie również jestem na etapie poszukiwania miejscówki: miałam jedną, sprawdzoną, na którą uczęszczałam od lat dziecięcych ale zrezygnowałam z niej jak dwójka opryskliwych policjantów chciała mi wlepić mandat za pływanie w miejscu niedozwolonym.
ja po etapie stosowania diet cud, głodówek, różnych wynalazków z udziałem leków zawierających pseudoefedrynę, kopcenia papierosów oraz innych praktyk co by głodu do głosu nie dopuścić w końcu doszłam do wniosku, że takie gładkie i idealne to tylko na okładkach gazet. W zakresie ciała dałam sobie i innym spokój- żyje się lżej.Jestem estetą. Mam bardzo wysokie wymagania co do ciała ludzkiego. Jeśli nie jest szczupłe, gładziutkie, zadbane to nie odpowiada moim gustom.
Jak inni sobie chodzą ubrani (czy też nie ) na plaży zupełnie mi nie przeszkadza, ja sama nie lubię taka skąpo ubrana chodzić, za opalaniem się też nie przepadam zwłaszcza takim biernym plackowym leżakowaniem na pełnym słońcu brr. A pływać uwielbiam (ale najlepiej jakby wokół mnie nikogo nie było, co jednak jest niespotykanym zjawiskiem ).
Opalam się wiosną, bo wtedy jest najprzyjemniej. Najczęściej w ogródku, ale i w górach, i przy każdej innej okazji.
Co do pływania, mogę w ogóle nie wychodzić z wody...
Panie topless i naturyści mi nie przeszkadzają, o ile zachowują się naturalnie i nie są nachalni z tą golizną.
Co do pływania, mogę w ogóle nie wychodzić z wody...
Panie topless i naturyści mi nie przeszkadzają, o ile zachowują się naturalnie i nie są nachalni z tą golizną.
Są gorsze rzeczy psujące wizerunekWłosy na klacie i w innych niecnych miejscach skutecznie psują czyjś wizerunek
Turysta-człowiek pętający się po szlakach w poszukiwaniu jedzenia
No więc ze mną jest tak: że opalać się nie lubię i właściwie nie powinnam ze względów zdrowotnych, bo mam znamiona na skórze. Pływać niestety nie potrafię, chociaż kiedyś się uczyłam. Tak, więc przebywanie na basenie, plaży, nad jeziorem w moim wydaniu nie ma większego sensu. Mogłabym co najwyżej popływać na basenie z deską, pobrodzić w jeziorze blisko brzegu lub pozbierać na plaży ładne muszelki lub kamyczki. Kiedyś chodziłam na plażę, na basen, nad jezioro, jednak nie byłam tam już kilka lat.
Zaś co do opalania się topless, to uważam, że jeżeli dziewczyny jest zgrabna, młoda, ma łady biust i w ogóle ładne ciało, to jak najbardziej może opalać się topless, ale w takich miejscach gdzie jest to ogólnie przyjęte.
DZIEWICA8
Zaś co do opalania się topless, to uważam, że jeżeli dziewczyny jest zgrabna, młoda, ma łady biust i w ogóle ładne ciało, to jak najbardziej może opalać się topless, ale w takich miejscach gdzie jest to ogólnie przyjęte.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
- Motylciemny
- motylAS
- Posty: 616
- Rejestracja: 27 cze 2008, 23:34
- Lokalizacja: z księżyca