test na religijność

[ewutek]

Heh, świetnie się składa, bo w nocy z piątku na sobotę jest równonoc jesienna. Ale ja z Wami nie lecę... miotła w naprawie

[Salomea]

Ewutek szkoda, a nie możesz od kogoś pożyczyć inną?

[ewutek]

Żadna szanująca się wiedźma nie pożycza swojej miotły

[Salomea]

Jestem nowicjuszką, nie wiedziałam. To może przyleć na latającym dywanie.

[ewutek]

Niestety wszystkie moje dywany to nieloty

[Salomea]

Szkoda, może na następny sabat już będziesz miała naprawioną miotłę.

[ewutek]

Nie zapowiada się, zepsuła się sprężarka miazmatów błotnych. Jak wiadomo, bez tego ani rusz
Chyba równonoc jesienną spędzę z kotem na kolanach przed ekranem kompa

[Salomea]

Trudno, to sama polecę sobie trochę poczarować.

[trujaca]

Ej, ale na porzadnym sabacie musza byc co najmniej trzy osoby! Starucha, matka i dziewica
Salomea - mozesz spokojnie pozyczyc kota od sasiadow, na pewno uda sie go potem z powrotem jakos posklejac, oddasz i prawie nie bedzie roznicy.
Tez bym sie chetnie zabrala na swoim mopie kupionym w magicznym centrum Arkadia za 2zl, zreszta po paru uzyciach nadaje sie juz tylko do latania

[Salomea]

Ok, a jakby sąsiedzi nie chcieli mi pożyczyć kota, to mogę zabrać mojego psa? Stwórzmy nową tradycję. To kto będzie staruchą?

[trujaca]

Ja tam kwalifikuje sie tylko do jednej kategorii Mozemy ewentualnie rzucac moneta i poszukac jeszcze jakiejs matki. Albo jak rzeklas chrzanic tradycje, w koncu swiat idzie do przodu a wraz z nim sabaty, wiec moze zamiast ogniska palnik gazowy, a nad nim gotujacy sie szpinak (przypominajacy w stanie wrzenia mistyczny mul). Tance wokol moga byc gotyckie w lateksach, psa zabierz, na sam koniec bedzie mozna mu porzucac patyk (umie aportowac?), a jako ofiare Wielkiej Matce, Ojcu i innym pomniejszym bostwom mozna zlozyc trampki (te po tancach).

Nie wiem, jak to brzmi, ale jest pozno i to jedyna nowoczesnosc, na jaka mnie teraz stac

[Salomea]

Dla mnie to brzmi świetnie. To będzie najlepszy sabat w tym kraju (i pewnie jedyny). To ja też będę nowoczesna i przylecę na mopie, a może i nawet na odkurzaczu. A zamiast ogniska weźmy kominek. Chyba będę musiała rozejrzeć się po sklepach za jakimś lateksowym wdziankiem.

[trujaca]

Chetnie bym ci pozyczyla, ale sama nie mam, wiec moze zamiast lateksow cos industrialnego? Tasmy izolacyjne w polaczeniu z plastikiem we wlosach, buty na koturnach wyzszych niz dlugosc calej nogi, a wszystko to w ciekawych oraz intrygujacych kolorach, takich jak czarny, czarny, srebrny, czarny i moze.. hm, moze czarny? Zapomnialabym o czerwieni i fiolecie. Jakie sa twoje ulubione kolory, Salomeo?
To skoro kominek, to pewnie bedzie pieczenie jakiegos dzika i drozdzowki w ksztalcie nietoperzy, wiec trzeba tez udac sie na jakies polowanie. Nie wiem tylko, czy w swojej dzielnicy znajde jakas dziczyzne

[Salomea]

Industrialne? To rzeczywiście lepszy pomysł. Ja oczywiście wybieram kolor czarny, czarny i czerwony. A na głowę zamiast kapelusza, coś srebrnego, czyli niewielkie wiaderko.
Jako wegetarianka protestuję, żadnych dzików, upieczemy jakieś wielkie zmutowane warzywo. Drożdżówki będą oczywiście w kształcie trumienek.

[trujaca]

Ok, to ty upiecz trumienki, a ja chyba ugotuje warzywa (obrane w ksztalcie czaszek - warzywa okragle; i piszczeli - ogorki malosolne, marchew, pietruszka, por), bo w sumie to nie mam w domu piekarnika Na glowe wybieram maske gazowa z dluga rura, w dloni dzierzyc bede pogrzebacz do paleniska i korkociag (w zastepstwie rytualnego noza). Powinnysmy miec takze jakies plakietki czy wizytowki w razie naglego prostestu ze stroni organizacji... o charakterze religijnym