Zwierzatka wszelakie
Zwierzatka wszelakie
Czy macie jeszcze jakies inne uzaleznienia sieciowe, typu gry rpg, czy hodowanie zwierzat, czy cokolwiek? Jesli nie, to mozecie zaczac Oto link do calego swiata hodowli "pokemonow". Odkrylam calkiem niedawno i jeszcze nie wiem wielu rzeczy, ale fajna rozrywka na odstresowanie.
http://www.neopets.com/refer.phtml?username=pirrran
Jesli byscie chcieli sie zarejestrowac, to prosilabym z tego linku, bo wtedy moj zwierzak dostanie jakies punkty
Milej zabawy we wrozkowym miescie, hehe
http://www.neopets.com/refer.phtml?username=pirrran
Jesli byscie chcieli sie zarejestrowac, to prosilabym z tego linku, bo wtedy moj zwierzak dostanie jakies punkty
Milej zabawy we wrozkowym miescie, hehe
Re: Zwierzatka wszelakie
Ja zdecydowanie za dużo czasu ostatnio poświęcam internetowi. Przeważnie szaleję po różnych forach. Oczywiście najbardziej wciągnęło mnie to. Kiedyś pisałam jakieś blogi, (nie śmiać się) miałam ich nawet kilka. Pokemony mnie raczej nie kręcą.
Re: Zwierzatka wszelakie
To nie wiesz, co tracisz Zaloze sie, ze jakby mi sie udalo pomniejszyc obrazek mojej jaszczurzycy i dac sobie jako awatar, to twoje twarde serce wzgledem pokemonow na pewno by zmieklo
Blogow nigdy nie pisalam, ale przez dlugi czas bylam uzalezniona od pewnej gry sieciowej opartej na swiecie fantasy i skladajacej sie z samych literek.
Blogow nigdy nie pisalam, ale przez dlugi czas bylam uzalezniona od pewnej gry sieciowej opartej na swiecie fantasy i skladajacej sie z samych literek.
Re: Zwierzatka wszelakie
Brzmi ciekawie... i dziwnie.trujaca pisze: bylam uzalezniona od pewnej gry sieciowej opartej na swiecie fantasy i skladajacej sie z samych literek.
Re: Zwierzatka wszelakie
No dla mnie to bylo tak ciekawe, ze przez rok czasu nie robilam nic innego, a niektorzy siedza w tym (tylko w tym) nawet od 5 lat, totez raczej nie bede polecac
Gry takie sa oparte wylacznie na tekscie oraz twojej wlasnej wyobrazni i wszystko, co robisz, gdzie jestes, co masz na sobie jest opisane - bardzo rozwijajace pod warunkiem, ze sie nie wciagniesz za bardzo. Wiecej nie dodam, bo nie chce tu robic reklamy, ale jak chcesz sie dowiedziec wiecej to zapraszam na pw.
Gry takie sa oparte wylacznie na tekscie oraz twojej wlasnej wyobrazni i wszystko, co robisz, gdzie jestes, co masz na sobie jest opisane - bardzo rozwijajace pod warunkiem, ze sie nie wciagniesz za bardzo. Wiecej nie dodam, bo nie chce tu robic reklamy, ale jak chcesz sie dowiedziec wiecej to zapraszam na pw.
Re: Zwierzatka wszelakie
Tak szczerze, to jakoś nie przepadam za grami, kiedyś jedynie trochę grałam w Baldurs Gate.
-
- gimnASjalista
- Posty: 17
- Rejestracja: 5 wrz 2006, 10:21
- Lokalizacja: ze świata seksualnych
Re: Zwierzatka wszelakie
pokemony to na wiejskiej w warszawie siedza
Re: Zwierzatka wszelakie
Trujaca - zrobię reklamę za Ciebie - czyżbyś była fanką MUDów?
Jeśli tak: witaj w klubie Na pierwszym roku studiów (eh, kiedy to było) opuszczałam notorycznie wykłady i ćwiczenia, żeby móc pograć
Jeśli tak: witaj w klubie Na pierwszym roku studiów (eh, kiedy to było) opuszczałam notorycznie wykłady i ćwiczenia, żeby móc pograć
Re: Zwierzatka wszelakie
Laboga, rozgryzlas mnie Agnieszko Owszem, to MUD-y mialam na mysli, a konkretniej jednego. A na ktorym gralas i co cie sklonilo, zeby zaczac, a tym bardziej przestac?
Re: Zwierzatka wszelakie
moj pierwszy komputer kupilem sobie gdzies w 1993 roku (nie wiem juz dokladnie). lecz moze dopiero tak 10 lat temu zaczela sie u mnie era internetowa - przed tym nie mialem zbyt duzo kontaktu z grami komputerowymi, komputer uzywalem wylacznie do rysowania, pisania i do produkowania muzyki. mniejwiecej w tym samym czasie, gdy internet stal sie dla mnie "interesujacy", mialem tez wiecej kontaktu (no i czasu ) do gier komputerowych - chociaz nie jestem/bylem nigdy jakis tam prawdziwy fan gier, zeby miec tym regaly i szafy wypelnione. jednak, tak wlasciwie to zaczelo sie wszystko u mnie od, nawet do dzisiaj jednej z najlepszych gier, ktore zostaly wogole stworzone - tomb raider. pamietam jeszcze, dostalem kiedys od kumpla tr3, i siedzialem przed tym komputerem i nie potrafilem sobie dac rady z nawet najlatwiejszymi przeszkodami; bylo to wszystko tak wspaniale i tak nowe (3D) w porownaniu do gier, w ktore gralem do owego czasu. moja fascynacja do gry rozwijala sie szybko i skutecznie - w krotce posiadalem wszystkie gry tr, gralem tak intensywnie, ze za jakis czas moglem wszystkie przeszkody przejsc nawet gdybym mial zamkniete oczy. przy grze tr5 (chronicles), firma eidos dala nam graczom ta wspaniala mozliwosc budowania wlasnych gier tomb raider, za pomoca programu tr-editor. wtedy juz nie mozna bylo mnie zachamowac; bylem jednym z pierwszych wogole na swiecie, ktory przedstawili taka self-made-tomb-raider-gre w internecie; to wszystko odbywalo sie w oficjalnym forum eidos do gry tr. nie trwalo to za dlugo, a dostawalem maile z calego swiata, w ktorych gracze stawiali pytania do gry - nawet jeden niemiec z australi sie u mnie zameldowal. nie moglem tego uwiezyc, gdzie tam z drugej strony kuli ktos gra moj tr! gdy sobie przypomne to... fajnie bylo. z dnia na dzien przybywaly nowe gry stworzone przez innych uczestnikow - sa nawet jeszcze dzisiaj w internecie dostepne. obecnie jest ich chyba pare tysiecy. z czasem jednak przestala mnie interesowac budowa gier, a zato wiecej sama technika, jak co dziala, co mozna nowego do wlasnie budowy tych gier wymyslec. posiadalem wtedy wlasna, jedna z najwiekszych stron internetowych zwiazanych z tr-editor. skladala sie z przeszlo 160 stron informacyjnych, na ktorych mozna bylo prawie wszystko o budowie i technice nowych gier tr poczytac. ale to byly czasy... cale moje "zycie" krecilo sie wtedy wokol tr-editor. no ale kiedys powiedzalem sobie - stop! troche mi tego wszystkiego za duzo bylo, no i tez coraz mniej ochoty i czasu mialem do tematu tomb raider. az pewengo dnia wszystko wykasowalem, i koniec byl. dzisiaj juz prawie wszystko zapomnialem, jak sie co buduje i z czego sklada. ale czasami wyciagne stara gre tr, i gram sobie, i przypominaja mi sie te czasy, gdy nie wiedzialem co znaczy "isc spac".
innymi grami juz raczej sie tak aktywnie nigdy nie zajmowalem - brak czasu, no i tez zainteresowania - moze to mnie juz tak nie ciekawi, gdy sie wie, jak gra dziala, i na jakiej zasadzie jest zbudowana.
magellan
innymi grami juz raczej sie tak aktywnie nigdy nie zajmowalem - brak czasu, no i tez zainteresowania - moze to mnie juz tak nie ciekawi, gdy sie wie, jak gra dziala, i na jakiej zasadzie jest zbudowana.
magellan
Re: Zwierzatka wszelakie
Ja jak byłam młodsza bardzo lubiłam grać na PC w grę „Carmageddon” gra była raczej niespecjalnie skomplikowana, polegała na demolowaniu i rozjeżdżaniu ludzi, dostawało się za to punkty za które można było kupić nowy lepszy samochód. Trzeba też było eliminować przeciwników wyścigu i demolować inne samochody. Lubiłam grać w tę grę i tak długo siedziałam, aż kupiłam najlepszy samochód, co mnie trochę zmartwiło, bo już dalej nic nie było, wtedy kasowałam wyniki i zaczynałam od nowa zbierać punkty.
Re: Zwierzatka wszelakie
Salomea napisala przy temacie "typowy as":
"prawo jazdy: na razie wciąż tylko planuję, że się wybiorę"
cytat tutaj;
.."polegała na demolowaniu i rozjeżdżaniu ludzi"..
Salomea!? mam nadzieje, ze jeszcze to dlugo potrwa az zrobisz te prawo jazdy, a potem nigdy sie gdzeis na drodze nie spotkamy! trzymaj sie odemnie z daleka! *zart*
magellan
"prawo jazdy: na razie wciąż tylko planuję, że się wybiorę"
cytat tutaj;
.."polegała na demolowaniu i rozjeżdżaniu ludzi"..
Salomea!? mam nadzieje, ze jeszcze to dlugo potrwa az zrobisz te prawo jazdy, a potem nigdy sie gdzeis na drodze nie spotkamy! trzymaj sie odemnie z daleka! *zart*
magellan
Re: Zwierzatka wszelakie
No nie wiem, może się wybiorę, to rozjeżdżanie całkiem nieźle mi wychodziło, może powinnam spróbować tego na prawdziwych ulicach. Jak będę miała się zabrać za demolowanie niemieckich ulic, to napiszę o tym na forum, a wtedy założysz jakieś odblaskowe ubranie, to będę mogła cię ominąć.
Re: Zwierzatka wszelakie
Ja grałam w Ten Towers, miałam też krótki epizod ze Studnią Dusz, ale na Ten Towers była lepsza atmosfera, fajne klany i generalnie ekstra ludzie. A jak zaczęłam? No cóż, kolega, który był moim guru internetowym (to on wciągnął mnie w nałóg korzystania z terminali, irca itp.) od jakiegoś czasu siedział przy terminalach wpatrzony w ekran jak w obrazek, więc zapytałam się, co go tak wciąga. Nigdy nie zapomnę jego odpowiedzi: "Nie chcesz wiedzieć, ale jeśli jednak się uprzesz, to pamiętaj, że cię uprzedzałem" Oczywiście chciałam wiedzieć i wciągnął mnie w Ten Towers - na początku byłam w tym samym klanie co on (Outlaw), on wymyślił mi ksywę postaci (Trinity - akurat był czas ogromnej popularności Matrixa), no i na początku razem z drugim kumplem opiekowali się moją postacią. Oczywiście jako niewdzięcznica wkrótce się usamodzielniłam, wystąpiłam z Outlaw i wstąpiłam do Bloody Squad - głównie przez wzgląd na to, że Bloody Squad byli kolekcjonerami głów zabitych postaci. Tam stałam się drugą po Bogu, znaczy się po Mistrzu Klanowym i dostałam honorowy tytuł Queen W sumie dość ciężko się grało na początku, bo grałam złodziejką, a to dość średnio rozwijalna postać - tym niemniej bawiłam się świetnie i jakoś powoli zdobywałam kolejne levele. Doszłam potem juz do etapu, kiedy nie chciało mi się dalej awansować i tylko questowałam.trujaca pisze:Laboga, rozgryzlas mnie Agnieszko Owszem, to MUD-y mialam na mysli, a konkretniej jednego. A na ktorym gralas i co cie sklonilo, zeby zaczac, a tym bardziej przestac?
A jak przestałam? Nadeszła sesja, uświadomiłam sobie, że czeka mnie strasznie dużo kucia i jakoś się zmusiłam. Potem miałam przerwę wakacyjną, w domu neta niet, więc jakoś się odzwyczaiłam
Swoją drogą teraz wiem, że kumpel miał rację mówiąc, że nie chcę wiedzieć, co go tak wciągnęło - MUD tak mnie uzależnił, że potrafiłam pojechać na uczelnię w weekend i wolne dni typu święto majowe, żeby pograć (mieszkam w Gdańsku, a jeździłam do Sopotu). Pamiętam, że w Święto Pracy tylko jeden wydział uniwersytetu był otwarty i po zjechaniu połowy Trójmiasta, tam wylądowałam. Przy terminalach byłam już o 7 rano (wtedy włączali), a odchodziłam od nich o 19 - wtedy wyłączali
No teraz Twoja kolej - w co grałaś, jak się wciągnęłaś i jak przestałaś?
Re: Zwierzatka wszelakie
chyba cie ta gra tez wciagla calkowicie...
.."kolekcjonerami głów zabitych postaci"..
no wiesz co...
klaniam sie przed wami nisko - Qeen Trinity. tylko mi glowy nie utnijcie...
magellan
.."kolekcjonerami głów zabitych postaci"..
no wiesz co...
klaniam sie przed wami nisko - Qeen Trinity. tylko mi glowy nie utnijcie...
magellan