Filmy z gornej i dolnej polki

Gry, żarty, pogaduszki...wyluzuj się tu!
ewutek
kontrabAS
Posty: 600
Rejestracja: 5 wrz 2006, 12:19

Re: Filmy z gornej i dolnej polki

Post autor: ewutek »

Tak, też nabrałam wiele sympatii do Toni Colette po obejrzeniu "Wesela Muriel". Nawet się parę razy poryczałam na tym filmie (np. scena z "przyjaciółkami", które się nad nią pastwią - zagrała rozpacz, żal fe-no-me-nal-nie, oklaski na stojąco!).
Podobała mi się też w roli kucharki w "Hotelu Splendide" - surrealistycznej komedii w stylu delicatessen z osobliwą galerią groteskowych postaci :mrgreen:
Awatar użytkownika
GwiazdoOKa
starszASek
Posty: 41
Rejestracja: 27 wrz 2006, 21:20

Re: Filmy z gornej i dolnej polki

Post autor: GwiazdoOKa »

Dziś zamierzam oglądnąć kontynuację KRUK'a,a mianowicie "The Crow- Starway to Heaven" (w I-wszej części ś.p. Brandon Lee :cry: )... tu główną rolę gra Mark Dacascos (niezapomniany z roli 'Indianina' w "Braterstwie Wilków" :kocha: ). No i okaże się,czy to górna ... czy dolna półka :mrgreen:

Wszystkim życzę miłego oglądania :roll: ulubionych gatunków, pozdrawiam
Awatar użytkownika
Kuba
AS gaduła
Posty: 401
Rejestracja: 8 sie 2006, 01:45
Lokalizacja: The Bronx

Re: Filmy z gornej i dolnej polki

Post autor: Kuba »

trujaca pisze: na jednej z gornych polek z kolei wyladowal "Plac Zbawiciela" Krzysztofa Krauze - nie bede opisywac, bo moze ktos nie widzial, a chce zobaczyc ;)
Swietnie skonstruowana historia, z pozoru zwykla, a jednak po wyjsciu z kina nie mozna powiedziec, ze "przeciez to tylko film". Nie moglam sie nadziwic, ze oto jestem w kinie i ogladam dobry film, ktory jest POLSKI! Jestem ciekawa opinii ;)
:arrow: trująca -

Właśnie w tej chwili skończyłem oglądać Plac Zbawiciela. Nie chcę się nazbytnio wymądrzać, bo ja tak naprawde uciekłem za granice żeby mnie ta ch.olerna polska rzeczywistość nie dopadła. Film zcala w dwie godziny prawie wszystke problemy jakie dotyczą życia nad Wisłą:

bezrobocie; korupcja; młoda rodzina; destruktywna mamusia/teściowa; mąż świnia; matka Polka (chyba jedyna pozytywna postać); tragedia rodzinna; "szkoda tylko dzieci";

Jeszcze mi tylko brakowało "polskiego piekiełka" w postaci jakiegoś "dobrego sąsiada", który podstawi ci nogę.

Ogólnie film warto obejrzeć. Po takim kinie można docenić to co się ma.
Awatar użytkownika
trujaca
pASibrzuch
Posty: 212
Rejestracja: 16 wrz 2006, 17:36
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Filmy z gornej i dolnej polki

Post autor: trujaca »

:arrow: Kuba ;)

Ja z kolei jestem zdania, ze zadna postac w tym filmie nie byla "pozytywna" - zostaly skonstruowane w taki sposob, jakby ktos zywcem sciagnal ich z ulicy. O nikim nie mozna powiedziec, ze jest okrutny, dobry, wspolczujacy, falszywy... Jak normalni ludzie, kazdy z nich mial podobny problem, ktory objawial sie inaczej oraz ktory dreczy wiekszosc ludzi, tylko po prostu o tym sie nie mowi - bo jest zbyt powszechne, normalne, niewyjatkowe.
To nie jest cos, o czym sie robi filmy, w koncu podobne sytuacje maja miejsce codziennie w wielu polskich domach, tylko rzadko kiedy konczy sie to tak skrajnie...
Matka Polka, jak ja nazwales poniekad sama do tego dopuscila - cos musialo sklonic ja do zainteresowania sie takim facetem, wreszcie wyjscia za niego za maz, zycia w uludzie szczescia pod postacia nowego mieszkania.. Co to takiego? ;)

Nie dziwie sie, ze zwiales ;) Sama tez zwialam, wprawdzie tylko na rok, ale nie wiaze swojej przyszlosci z tym krajem, swiat jest za duzy, a tu jest za malo ;)
"Kiedy łamiesz zasady, łam je mocno i na dobre."
Awatar użytkownika
Kuba
AS gaduła
Posty: 401
Rejestracja: 8 sie 2006, 01:45
Lokalizacja: The Bronx

Re: Filmy z gornej i dolnej polki

Post autor: Kuba »

Co to takiego? Nie jestem na 100% pewien do czego zmierzasz, ale czy ci chodzi oto że pokierowała się ślepą miłością zamiast odrobiną racjonalnego wyboru w życiu? I że miłość jest utopią i losem w loterii życia?

Moim zdaniem ona i ich cała trójka kierowała sie jedną rzeczą. Pokierowała nimi utopia „normalności”, która jak jest pielęgnowana prowadzi do schizofrenii i w tym przypadku do tragedii. Oni dążyli do tej ogólnie przyjętej definicji „szczęścia”. Czyli dwoje ludzi zakłada rodzine, dwójka dzieci (najlepiej w jakiś sposób uzdolnionych), własne mieszkanie, samochód. Prosze, przepis na „normalne, szczęśliwe życie”. Pamiętasz jak ta teściowa wykrzykiwała że tak czegoś się tam nie robi, „bo tu jest normalny dom!”? „Ja chcę poprostu żyć nolmalnie!”. Pózniej jak temu nieszczęsnemu mężowi jego kolega (czy brat) tłumaczył „Straciłeś to mieskanie? Ile ty masz lat? W tym wieku ty ani tej rodziny ani sam siebie nie jesteś wstanie utrzymać.” Dalej ta scena jak ona (żonka), rozmawia na wsi ze swojim bratem i on mówi że kupił działke 1000 metrów pod dom, a ona odpowiada wywierając na niego presję „Lepiej byś się ożenił...” Poco ożenił? Bo tak jest „normalniej”, „szczęśliwiej” – przynajmniej się tak przyjeło że tak jest szczęśliwiej. A jak jej brat pyta się „a co u ciebie?” ona z przyklejonym uśmiechem mówi przez zęby „dobrze...”. Jej już nie było za dobrze. Jednak była zato wstanie ukryć swoje nieszczęscie w przeciwieństwie do swojego brata, który oczywiście jest „nieszczęśliwy”... bo się nie ożenił. A takie udawanie życia przenosi się pózniej na dzieci, które też rozwijają kompleksy w sobie. Scenka jak ten chłopczyk szukał swojemu młodszemu bratu ubranek i matce nagle zaczyna odbijać, zaczyna go szarpać i on mówi: „Tak się dzieci nie wychowuje!”. On już mówił sloganami, zasłyszanymi oczywiście od rodziców i babci. On jeszcze nie wiedział jak się dzieci wychowuje, ale już wiedział, że jest definicja na „normalne-prawidłowe” wychowywanie dzieci. Ta definicja oczywiście nie istnieje, jest utopią. Tak bardzo wszyscy dążyli za tym szczęściem że wkońcu pokaleczyli się na reszte życia.

Im wszystkim, ktoś powinien przemówić do rozumu, żeby nie udawali szczęścia. Że sekretem życia jest to, że wszyscy inni dookoła też życie udają i udają że są szczęśliwi.

Zgadzam się. Faktycznie nie było pozytywnych ani niepozytywnych bohaterów. Oni byli wszyscy skrzywieni psychicznie przez zakomplesienie.
Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Re: Filmy z gornej i dolnej polki

Post autor: Ant »

Jednym z najdurniejszych filmów, jakie widziałem byli "Faceci w bieli". Jakość Power Rangers normalnie...
Czczony nie tylko w Chinach
Awatar użytkownika
Gizmo
Strażnik TeksASu
Posty: 1064
Rejestracja: 13 cze 2006, 11:15
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Filmy z gornej i dolnej polki

Post autor: Gizmo »

"Faceci w bieli"? :roll: Ja nawet nie slyszalam o tym filmie, heh.
Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Re: Filmy z gornej i dolnej polki

Post autor: Ant »

Gizmo pisze:"Faceci w bieli"? :roll: Ja nawet nie slyszalam o tym filmie, heh.
To się ciesz ;) Jak kiedyś oglądałas Power Rangers, to jest to podobny klimat. Nie żebym oglądał Power Rangers, ale wie się to i owo :P

A tytuł jest jaki jest, ponieważ jest to parodia "Facetów w czerni". Ogólnie nie polecam ;) Co innego parodie w stylu "Kosmicznych jaj" :D
Czczony nie tylko w Chinach
Awatar użytkownika
Gizmo
Strażnik TeksASu
Posty: 1064
Rejestracja: 13 cze 2006, 11:15
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Filmy z gornej i dolnej polki

Post autor: Gizmo »

Ant pisze:A tytuł jest jaki jest, ponieważ jest to parodia "Facetów w czerni". Ogólnie nie polecam Co innego parodie w stylu "Kosmicznych jaj"
Kosmiczne jaja rzadza! :D Te nowsze komedie made in USA niezbyt mnie smiesza. Ale czasem lubie obejrzec cos odmóżdżającego. Ostatnio kumpel przyszedl do mnie z komedia "but manitou", jak uslyszalam, ze to niemiecka parodia westernow i to jeszcze z polskim dubbingiem, to chcialam go oknem wyrzucic.. Ale w koncu obejrzelismy. Moze to i glupiutki film, ale pare razy nawet ryczalam ze smiechu :) .
Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Re: Filmy z gornej i dolnej polki

Post autor: Ant »

Jeśli chodzi o amerykańskie komedie to stare filmy z Nielsenem wymiatają :mrgreen:
A te nowe to serio, jakoś małośmieszne.
Gizmo pisze:Ale czasem lubie obejrzec cos odmóżdżającego.
Jeśli chodzi o odmóżdżacze, to jakoś "Bulgarski pościkk" (chyba tak się to pisze) mi przypadł do gustu ;) Taka durna, polska offowa komedia.
Czczony nie tylko w Chinach
Awatar użytkownika
clouds clear
golAS
Posty: 1288
Rejestracja: 4 wrz 2006, 13:36
Lokalizacja: ZIELONA GóRA

Post autor: clouds clear »

Mam pytanie do wszystkich . Chcę zrobić bliskiej mi osobie prezent, czy ktoś orientuje się , czy niemieckie horrory z lat 1930-1940 są wydawane na dvd? Bo szukam, szukam i znaleźć nie mogę.

Z góry dzięki za info! :wink: :D
einmal ist keinmal
Awatar użytkownika
margot
offtopAS
Posty: 1071
Rejestracja: 25 paź 2007, 15:38
Lokalizacja: Gród Kraka i Smoka Wawelskiego
Kontakt:

Post autor: margot »

clouds clear pisze:Mam pytanie do wszystkich . Chcę zrobić bliskiej mi osobie prezent, czy ktoś orientuje się , czy niemieckie horrory z lat 1930-1940 są wydawane na dvd? Bo szukam, szukam i znaleźć nie mogę.

Z góry dzięki za info! :wink: :D
http://www.allegro.pl/item282378647_nos ... cula_.html

http://www.allegro.pl/item282378931_gab ... cula_.html

http://www.allegro.pl/item281197617_f_w ... faust_1926]_klasyka_na_dvd.html

Nie mam czasu żeby więcej szukać, ale korzystałam z filmwebu - tam wrzuciłam dane do wyszukiwarki i kolejne tytuły szukałam na allegro. Tą metodą znalazłam trzy filmy w 2 minuty. Mozesz jeszcze poszukać w e-sklepach np. empiku


tu masz linka do filmwebu http://www.filmweb.pl/szukaj/film?q=&ty ... lse&page=1
Obrazek
Awatar użytkownika
margot
offtopAS
Posty: 1071
Rejestracja: 25 paź 2007, 15:38
Lokalizacja: Gród Kraka i Smoka Wawelskiego
Kontakt:

Post autor: margot »

Są jeszcze jakieś sklepy, ale na razie nic innego mi do głowy nie przyszło
Obrazek
Awatar użytkownika
clouds clear
golAS
Posty: 1288
Rejestracja: 4 wrz 2006, 13:36
Lokalizacja: ZIELONA GóRA

Post autor: clouds clear »

Dzięki wielkie! :wodka: :mrgreen:
einmal ist keinmal
Awatar użytkownika
margot
offtopAS
Posty: 1071
Rejestracja: 25 paź 2007, 15:38
Lokalizacja: Gród Kraka i Smoka Wawelskiego
Kontakt:

Post autor: margot »

no problemo :diabel:
Obrazek
ODPOWIEDZ