Filmy z gornej i dolnej polki
Re: Filmy z gornej i dolnej polki
Tak, też nabrałam wiele sympatii do Toni Colette po obejrzeniu "Wesela Muriel". Nawet się parę razy poryczałam na tym filmie (np. scena z "przyjaciółkami", które się nad nią pastwią - zagrała rozpacz, żal fe-no-me-nal-nie, oklaski na stojąco!).
Podobała mi się też w roli kucharki w "Hotelu Splendide" - surrealistycznej komedii w stylu delicatessen z osobliwą galerią groteskowych postaci
Podobała mi się też w roli kucharki w "Hotelu Splendide" - surrealistycznej komedii w stylu delicatessen z osobliwą galerią groteskowych postaci
- GwiazdoOKa
- starszASek
- Posty: 41
- Rejestracja: 27 wrz 2006, 21:20
Re: Filmy z gornej i dolnej polki
Dziś zamierzam oglądnąć kontynuację KRUK'a,a mianowicie "The Crow- Starway to Heaven" (w I-wszej części ś.p. Brandon Lee )... tu główną rolę gra Mark Dacascos (niezapomniany z roli 'Indianina' w "Braterstwie Wilków" ). No i okaże się,czy to górna ... czy dolna półka
Wszystkim życzę miłego oglądania ulubionych gatunków, pozdrawiam
Wszystkim życzę miłego oglądania ulubionych gatunków, pozdrawiam
Re: Filmy z gornej i dolnej polki
trująca -trujaca pisze: na jednej z gornych polek z kolei wyladowal "Plac Zbawiciela" Krzysztofa Krauze - nie bede opisywac, bo moze ktos nie widzial, a chce zobaczyc
Swietnie skonstruowana historia, z pozoru zwykla, a jednak po wyjsciu z kina nie mozna powiedziec, ze "przeciez to tylko film". Nie moglam sie nadziwic, ze oto jestem w kinie i ogladam dobry film, ktory jest POLSKI! Jestem ciekawa opinii
Właśnie w tej chwili skończyłem oglądać Plac Zbawiciela. Nie chcę się nazbytnio wymądrzać, bo ja tak naprawde uciekłem za granice żeby mnie ta ch.olerna polska rzeczywistość nie dopadła. Film zcala w dwie godziny prawie wszystke problemy jakie dotyczą życia nad Wisłą:
bezrobocie; korupcja; młoda rodzina; destruktywna mamusia/teściowa; mąż świnia; matka Polka (chyba jedyna pozytywna postać); tragedia rodzinna; "szkoda tylko dzieci";
Jeszcze mi tylko brakowało "polskiego piekiełka" w postaci jakiegoś "dobrego sąsiada", który podstawi ci nogę.
Ogólnie film warto obejrzeć. Po takim kinie można docenić to co się ma.
Re: Filmy z gornej i dolnej polki
Kuba
Ja z kolei jestem zdania, ze zadna postac w tym filmie nie byla "pozytywna" - zostaly skonstruowane w taki sposob, jakby ktos zywcem sciagnal ich z ulicy. O nikim nie mozna powiedziec, ze jest okrutny, dobry, wspolczujacy, falszywy... Jak normalni ludzie, kazdy z nich mial podobny problem, ktory objawial sie inaczej oraz ktory dreczy wiekszosc ludzi, tylko po prostu o tym sie nie mowi - bo jest zbyt powszechne, normalne, niewyjatkowe.
To nie jest cos, o czym sie robi filmy, w koncu podobne sytuacje maja miejsce codziennie w wielu polskich domach, tylko rzadko kiedy konczy sie to tak skrajnie...
Matka Polka, jak ja nazwales poniekad sama do tego dopuscila - cos musialo sklonic ja do zainteresowania sie takim facetem, wreszcie wyjscia za niego za maz, zycia w uludzie szczescia pod postacia nowego mieszkania.. Co to takiego?
Nie dziwie sie, ze zwiales Sama tez zwialam, wprawdzie tylko na rok, ale nie wiaze swojej przyszlosci z tym krajem, swiat jest za duzy, a tu jest za malo
Ja z kolei jestem zdania, ze zadna postac w tym filmie nie byla "pozytywna" - zostaly skonstruowane w taki sposob, jakby ktos zywcem sciagnal ich z ulicy. O nikim nie mozna powiedziec, ze jest okrutny, dobry, wspolczujacy, falszywy... Jak normalni ludzie, kazdy z nich mial podobny problem, ktory objawial sie inaczej oraz ktory dreczy wiekszosc ludzi, tylko po prostu o tym sie nie mowi - bo jest zbyt powszechne, normalne, niewyjatkowe.
To nie jest cos, o czym sie robi filmy, w koncu podobne sytuacje maja miejsce codziennie w wielu polskich domach, tylko rzadko kiedy konczy sie to tak skrajnie...
Matka Polka, jak ja nazwales poniekad sama do tego dopuscila - cos musialo sklonic ja do zainteresowania sie takim facetem, wreszcie wyjscia za niego za maz, zycia w uludzie szczescia pod postacia nowego mieszkania.. Co to takiego?
Nie dziwie sie, ze zwiales Sama tez zwialam, wprawdzie tylko na rok, ale nie wiaze swojej przyszlosci z tym krajem, swiat jest za duzy, a tu jest za malo
"Kiedy łamiesz zasady, łam je mocno i na dobre."
Re: Filmy z gornej i dolnej polki
Co to takiego? Nie jestem na 100% pewien do czego zmierzasz, ale czy ci chodzi oto że pokierowała się ślepą miłością zamiast odrobiną racjonalnego wyboru w życiu? I że miłość jest utopią i losem w loterii życia?
Moim zdaniem ona i ich cała trójka kierowała sie jedną rzeczą. Pokierowała nimi utopia „normalności”, która jak jest pielęgnowana prowadzi do schizofrenii i w tym przypadku do tragedii. Oni dążyli do tej ogólnie przyjętej definicji „szczęścia”. Czyli dwoje ludzi zakłada rodzine, dwójka dzieci (najlepiej w jakiś sposób uzdolnionych), własne mieszkanie, samochód. Prosze, przepis na „normalne, szczęśliwe życie”. Pamiętasz jak ta teściowa wykrzykiwała że tak czegoś się tam nie robi, „bo tu jest normalny dom!”? „Ja chcę poprostu żyć nolmalnie!”. Pózniej jak temu nieszczęsnemu mężowi jego kolega (czy brat) tłumaczył „Straciłeś to mieskanie? Ile ty masz lat? W tym wieku ty ani tej rodziny ani sam siebie nie jesteś wstanie utrzymać.” Dalej ta scena jak ona (żonka), rozmawia na wsi ze swojim bratem i on mówi że kupił działke 1000 metrów pod dom, a ona odpowiada wywierając na niego presję „Lepiej byś się ożenił...” Poco ożenił? Bo tak jest „normalniej”, „szczęśliwiej” – przynajmniej się tak przyjeło że tak jest szczęśliwiej. A jak jej brat pyta się „a co u ciebie?” ona z przyklejonym uśmiechem mówi przez zęby „dobrze...”. Jej już nie było za dobrze. Jednak była zato wstanie ukryć swoje nieszczęscie w przeciwieństwie do swojego brata, który oczywiście jest „nieszczęśliwy”... bo się nie ożenił. A takie udawanie życia przenosi się pózniej na dzieci, które też rozwijają kompleksy w sobie. Scenka jak ten chłopczyk szukał swojemu młodszemu bratu ubranek i matce nagle zaczyna odbijać, zaczyna go szarpać i on mówi: „Tak się dzieci nie wychowuje!”. On już mówił sloganami, zasłyszanymi oczywiście od rodziców i babci. On jeszcze nie wiedział jak się dzieci wychowuje, ale już wiedział, że jest definicja na „normalne-prawidłowe” wychowywanie dzieci. Ta definicja oczywiście nie istnieje, jest utopią. Tak bardzo wszyscy dążyli za tym szczęściem że wkońcu pokaleczyli się na reszte życia.
Im wszystkim, ktoś powinien przemówić do rozumu, żeby nie udawali szczęścia. Że sekretem życia jest to, że wszyscy inni dookoła też życie udają i udają że są szczęśliwi.
Zgadzam się. Faktycznie nie było pozytywnych ani niepozytywnych bohaterów. Oni byli wszyscy skrzywieni psychicznie przez zakomplesienie.
Moim zdaniem ona i ich cała trójka kierowała sie jedną rzeczą. Pokierowała nimi utopia „normalności”, która jak jest pielęgnowana prowadzi do schizofrenii i w tym przypadku do tragedii. Oni dążyli do tej ogólnie przyjętej definicji „szczęścia”. Czyli dwoje ludzi zakłada rodzine, dwójka dzieci (najlepiej w jakiś sposób uzdolnionych), własne mieszkanie, samochód. Prosze, przepis na „normalne, szczęśliwe życie”. Pamiętasz jak ta teściowa wykrzykiwała że tak czegoś się tam nie robi, „bo tu jest normalny dom!”? „Ja chcę poprostu żyć nolmalnie!”. Pózniej jak temu nieszczęsnemu mężowi jego kolega (czy brat) tłumaczył „Straciłeś to mieskanie? Ile ty masz lat? W tym wieku ty ani tej rodziny ani sam siebie nie jesteś wstanie utrzymać.” Dalej ta scena jak ona (żonka), rozmawia na wsi ze swojim bratem i on mówi że kupił działke 1000 metrów pod dom, a ona odpowiada wywierając na niego presję „Lepiej byś się ożenił...” Poco ożenił? Bo tak jest „normalniej”, „szczęśliwiej” – przynajmniej się tak przyjeło że tak jest szczęśliwiej. A jak jej brat pyta się „a co u ciebie?” ona z przyklejonym uśmiechem mówi przez zęby „dobrze...”. Jej już nie było za dobrze. Jednak była zato wstanie ukryć swoje nieszczęscie w przeciwieństwie do swojego brata, który oczywiście jest „nieszczęśliwy”... bo się nie ożenił. A takie udawanie życia przenosi się pózniej na dzieci, które też rozwijają kompleksy w sobie. Scenka jak ten chłopczyk szukał swojemu młodszemu bratu ubranek i matce nagle zaczyna odbijać, zaczyna go szarpać i on mówi: „Tak się dzieci nie wychowuje!”. On już mówił sloganami, zasłyszanymi oczywiście od rodziców i babci. On jeszcze nie wiedział jak się dzieci wychowuje, ale już wiedział, że jest definicja na „normalne-prawidłowe” wychowywanie dzieci. Ta definicja oczywiście nie istnieje, jest utopią. Tak bardzo wszyscy dążyli za tym szczęściem że wkońcu pokaleczyli się na reszte życia.
Im wszystkim, ktoś powinien przemówić do rozumu, żeby nie udawali szczęścia. Że sekretem życia jest to, że wszyscy inni dookoła też życie udają i udają że są szczęśliwi.
Zgadzam się. Faktycznie nie było pozytywnych ani niepozytywnych bohaterów. Oni byli wszyscy skrzywieni psychicznie przez zakomplesienie.
Re: Filmy z gornej i dolnej polki
Jednym z najdurniejszych filmów, jakie widziałem byli "Faceci w bieli". Jakość Power Rangers normalnie...
Czczony nie tylko w Chinach
Re: Filmy z gornej i dolnej polki
"Faceci w bieli"? Ja nawet nie slyszalam o tym filmie, heh.
Re: Filmy z gornej i dolnej polki
To się ciesz Jak kiedyś oglądałas Power Rangers, to jest to podobny klimat. Nie żebym oglądał Power Rangers, ale wie się to i owoGizmo pisze:"Faceci w bieli"? Ja nawet nie slyszalam o tym filmie, heh.
A tytuł jest jaki jest, ponieważ jest to parodia "Facetów w czerni". Ogólnie nie polecam Co innego parodie w stylu "Kosmicznych jaj"
Czczony nie tylko w Chinach
Re: Filmy z gornej i dolnej polki
Kosmiczne jaja rzadza! Te nowsze komedie made in USA niezbyt mnie smiesza. Ale czasem lubie obejrzec cos odmóżdżającego. Ostatnio kumpel przyszedl do mnie z komedia "but manitou", jak uslyszalam, ze to niemiecka parodia westernow i to jeszcze z polskim dubbingiem, to chcialam go oknem wyrzucic.. Ale w koncu obejrzelismy. Moze to i glupiutki film, ale pare razy nawet ryczalam ze smiechu .Ant pisze:A tytuł jest jaki jest, ponieważ jest to parodia "Facetów w czerni". Ogólnie nie polecam Co innego parodie w stylu "Kosmicznych jaj"
Re: Filmy z gornej i dolnej polki
Jeśli chodzi o amerykańskie komedie to stare filmy z Nielsenem wymiatają
A te nowe to serio, jakoś małośmieszne.
A te nowe to serio, jakoś małośmieszne.
Jeśli chodzi o odmóżdżacze, to jakoś "Bulgarski pościkk" (chyba tak się to pisze) mi przypadł do gustu Taka durna, polska offowa komedia.Gizmo pisze:Ale czasem lubie obejrzec cos odmóżdżającego.
Czczony nie tylko w Chinach
- clouds clear
- golAS
- Posty: 1288
- Rejestracja: 4 wrz 2006, 13:36
- Lokalizacja: ZIELONA GóRA
- margot
- offtopAS
- Posty: 1071
- Rejestracja: 25 paź 2007, 15:38
- Lokalizacja: Gród Kraka i Smoka Wawelskiego
- Kontakt:
http://www.allegro.pl/item282378647_nos ... cula_.htmlclouds clear pisze:Mam pytanie do wszystkich . Chcę zrobić bliskiej mi osobie prezent, czy ktoś orientuje się , czy niemieckie horrory z lat 1930-1940 są wydawane na dvd? Bo szukam, szukam i znaleźć nie mogę.
Z góry dzięki za info!
http://www.allegro.pl/item282378931_gab ... cula_.html
http://www.allegro.pl/item281197617_f_w ... faust_1926]_klasyka_na_dvd.html
Nie mam czasu żeby więcej szukać, ale korzystałam z filmwebu - tam wrzuciłam dane do wyszukiwarki i kolejne tytuły szukałam na allegro. Tą metodą znalazłam trzy filmy w 2 minuty. Mozesz jeszcze poszukać w e-sklepach np. empiku
tu masz linka do filmwebu http://www.filmweb.pl/szukaj/film?q=&ty ... lse&page=1
- clouds clear
- golAS
- Posty: 1288
- Rejestracja: 4 wrz 2006, 13:36
- Lokalizacja: ZIELONA GóRA