Za mną długo chodziło "In joy and sorrow" HIM i "Mr. Harley" ZanderHaus, a ostatnio "Inci Tanem" Tarkana, "Anioł zgody" i "Anioł przebaczenia" Janusza Radka
Od pewnego czasu świrują mi w głowie Fasolki. Zabawne jest to że jako maluch nie słuchałem tej muzyki, albo jestem tego nieświadomy. A ja wolę moja mamę, Bursztynek, Fantazja, Kolorowe kredki. To znika jak usłyszę gdzieś piosenkę lub zapomnę (ale wtedy wraca po kilku dniach). Najśmieszniejsze jest to że to nie są całe piosenki tylko frazy lub, np. dwa wersy piosenki, które się powtarzają i ciągle. "A ja wolę moją mamę co ma włosy jak atrament..." - znam tylko tyle, i to się układa w całą piosenkę z dwóch wersów. Można na łeb dostać.
Teraz mam w głowie Niedźwiadki Czerwonych Gitar (też kilka wersów)!!!
"One lonely visitor" Chevelle na przemian z "Only you" Flying pickets.
To pierwsze przez znajomego, który ostatnio przypomniał mi ten kawałek (zaśpiewywałam się do upadłego 4 lata temu, a on teraz to odkrył i znów się zaśpiewuję). To drugie przez film "Fallen angels" Wong Kar Waia
a mi się czasami zdarza że budzę się i nucę sobie coś i nawet nie wiem co to i tak sobie w kółko to nucę żeby sobie przypomnieć aż w końcu zatrybię co to i jestem zdumiona że znowu mi siedzi w głowie "niebiański orszak". i zawsze z tym utworem tak mam. a juz dlaczego właśnie to mi siedzi w głowie to ja nie wiem. porysowana mam glówkę.
& Natalia Avalon "Summer Wine"