Jak się wyładowujesz?
Co za pytanie, seks oczywiście.
No dobra, teraz się przyznam jak się wyładowuję: offtop.
Poza tym nałogowo bredzę, to nieuleczalne. Ciężko mnie przyłapać na nie-bredzeniu.
Wszystko zależy od nastroju, poziomu samozadowolenia i czynników zewnętrznych, o stopniu bredzenia oczywiście piszę. Zazwyczaj bredzę tak sobie, byle jak, ale zdarza mi się też wznieść na wyżyny bredni. Nie można mnie zmusić do poważnego komunikowania się.
I dlatego uważam, że moja aseksualność bierze się stąd, że wszystkie moje myśli i siły witalne kieruję ku bredzeniu. Gdyby nie ten nałóg, to z całą pewnością byłabym seksualną jednostką.
No dobra, teraz się przyznam jak się wyładowuję: offtop.
Poza tym nałogowo bredzę, to nieuleczalne. Ciężko mnie przyłapać na nie-bredzeniu.
Wszystko zależy od nastroju, poziomu samozadowolenia i czynników zewnętrznych, o stopniu bredzenia oczywiście piszę. Zazwyczaj bredzę tak sobie, byle jak, ale zdarza mi się też wznieść na wyżyny bredni. Nie można mnie zmusić do poważnego komunikowania się.
I dlatego uważam, że moja aseksualność bierze się stąd, że wszystkie moje myśli i siły witalne kieruję ku bredzeniu. Gdyby nie ten nałóg, to z całą pewnością byłabym seksualną jednostką.
Kiedyś bardzo chciałam skakać na skakance, ale niestety sąsiadka z dołu nie podzielała mojego entuzjazmu (wspominała coś o tynku sypiącym się z sufitu i bujającym się żyrandolu), a wyjście ze skakanką na dwór to już wysiłek podobny do ćwiczenia jogi czy pilatesa w domu, więc stawiam na jogę (wolę leżeć czy nawet stać na głowie na własnym dywanie niż zapylać z drugiego piętra na dół, wokół bloku, a potem wspinać się na wał i jeszcze marzyć o tym, żeby osiedlowa sfora psów nie zapragnęła pochrupać skaczących łydek)urtika pisze:Pewnie że tak.
I nawet jak nie chce mi się wykonywać żadnych innych ćwiczeń, np. z pilatesa czy z jogi, na skakanie zawsze porafię się zmobilizować.
PS.
Gdyby ktoś kiedyś szukał dobrej wymówki na cokolwiek, służę pomocą - najlepsze wykręty mam na okoliczności związane z ćwiczeniem/uprawianiem sportu
Ale dobrze wyładowuję się w snach - dzisiaj powstrzymywałam całą flotę statków dowodzoną przez złoczyńców z innej galaktyki, pragnących zagłady całej ludzkości. Skończyło się tym, że jeden ze statków obciął mi nogę i ktoś zjadł moje ziemniaczki w panierce, ale ludzkość została uratowana, a ja się rozładowałam do zera xD
-
- As Trefl
- Posty: 151
- Rejestracja: 1 maja 2008, 16:34
Statek obciął Ci nogę?! To musieli być oni! Piiiraaaciiii! Był tak też niejaki kapitan Sparrow? Jaką rolę odgrywały ziemniaczki w panierce? Mam nadzieję, że pierwszoplanową, zaginięcie głównego bohatera ożywia całą fabułę
A co do ankiety to ja się wyładowuję najprawdopodobniej przez offtop (To, że ciągle offtopuję widzę nawet choćby na innych stronach, ale bardzo to lubię Pisałam gdzieś tu, że uwielbiam to forum za nieustający offtop w każdym wydaniu ) oraz przez słuchanie muzyki. Pewnie znalazłoby się coś jeszcze, tylko sęk w tym, że ja tego nie traktuję jak wyładowywania się
A co do ankiety to ja się wyładowuję najprawdopodobniej przez offtop (To, że ciągle offtopuję widzę nawet choćby na innych stronach, ale bardzo to lubię Pisałam gdzieś tu, że uwielbiam to forum za nieustający offtop w każdym wydaniu ) oraz przez słuchanie muzyki. Pewnie znalazłoby się coś jeszcze, tylko sęk w tym, że ja tego nie traktuję jak wyładowywania się
-
- mASełko
- Posty: 115
- Rejestracja: 3 lip 2008, 15:19
ciekawa ankieta..., ale...
kurcze, wiecie z tą masturbacją to jest tak-wyrażam teraz opinię z perspektywy faceta-czasem bywa rzeczywiście tak, że przyciśnie mnie do tego przysłowiowego muru i muszę wyzbyć się napięcia seksualnego w ten, a nie inny sposób, poniekąd jest to bezpieczniejsze i uczciwsze, niżeli latanie po mieście i szukanie sobie "ulgi" z pierwszą lepszą, napotkaną >i tu uwaga-wybaczcie za wyrażenie< ulicznicą; jednak osobiscie dążę do zachowania czystości, i wcale to nie ma związku z jakąś wyznawaną przeze mnie religią (przy okazji jestem katolikiem ). Ale niestety, jesteśmy już tak skonstruowani przez naturę, chociaż jest to dobra szkoła ćwiczenia woli i samozaparcia.
dlatego masturbacja w tej ankiecie nie powinna się raczej znaleźć, ale to takie małe moje zdanie Ale wcale od problemu nie uciekam...
co do reszty, ja preferuję słuchanie muzyki, przy okazji każdy też ma zapewne jakieś pasje, ja np. chodzę po mieście i wynajduje nowe knajpki i restauracje w mieście (wiem głupie ) albo szukam różnych fajnych rzeczy na targach staroci, czy w antykwariatach
kurcze, wiecie z tą masturbacją to jest tak-wyrażam teraz opinię z perspektywy faceta-czasem bywa rzeczywiście tak, że przyciśnie mnie do tego przysłowiowego muru i muszę wyzbyć się napięcia seksualnego w ten, a nie inny sposób, poniekąd jest to bezpieczniejsze i uczciwsze, niżeli latanie po mieście i szukanie sobie "ulgi" z pierwszą lepszą, napotkaną >i tu uwaga-wybaczcie za wyrażenie< ulicznicą; jednak osobiscie dążę do zachowania czystości, i wcale to nie ma związku z jakąś wyznawaną przeze mnie religią (przy okazji jestem katolikiem ). Ale niestety, jesteśmy już tak skonstruowani przez naturę, chociaż jest to dobra szkoła ćwiczenia woli i samozaparcia.
dlatego masturbacja w tej ankiecie nie powinna się raczej znaleźć, ale to takie małe moje zdanie Ale wcale od problemu nie uciekam...
co do reszty, ja preferuję słuchanie muzyki, przy okazji każdy też ma zapewne jakieś pasje, ja np. chodzę po mieście i wynajduje nowe knajpki i restauracje w mieście (wiem głupie ) albo szukam różnych fajnych rzeczy na targach staroci, czy w antykwariatach
-
- mASełko
- Posty: 115
- Rejestracja: 3 lip 2008, 15:19
-
- mASełko
- Posty: 115
- Rejestracja: 3 lip 2008, 15:19
-
- mASełko
- Posty: 115
- Rejestracja: 3 lip 2008, 15:19
nie no, Ślonzoki to są gryfne frelki i synki z Górnego Śląska, wiecie taka mniejszość narodowa w tym kraju, coś jak Baskowie
a tak poważniej, Kalatrawensi powstali na terenie dzisiejszej Hiszpanii, i zachodzi prawdopodobieństwo że i byli na terenie państwa Piastów, a dokładnie gdzieś w okoliach z tego co pamiętam Wrocławia, ale mizerne są na to źródła....za to przyjedź na Ślonsk a zaroz zobeczysz ilu nos tu jest
a co w temacie, bo mi się wspomniało-mnie jeszcze napędza praca, np. zajmuję się naukowo powstaniami śląskimi
a tak poważniej, Kalatrawensi powstali na terenie dzisiejszej Hiszpanii, i zachodzi prawdopodobieństwo że i byli na terenie państwa Piastów, a dokładnie gdzieś w okoliach z tego co pamiętam Wrocławia, ale mizerne są na to źródła....za to przyjedź na Ślonsk a zaroz zobeczysz ilu nos tu jest
a co w temacie, bo mi się wspomniało-mnie jeszcze napędza praca, np. zajmuję się naukowo powstaniami śląskimi
Tej, na Śląsk nie muszę przyjeżdżać, bo już na nim z lekka jestem
Miło powitać kolejnego "swojego chopa" na forum
Miło powitać kolejnego "swojego chopa" na forum
Ładnie, mamy wykształciucha na forum To tłumaczy te obeznanie w historii i znajomość latina linguaks.Braganza pisze:np. zajmuję się naukowo powstaniami śląskimi
Czczony nie tylko w Chinach