Używki
a ja w dzieciństwie za nimi nie przepadałam. Miałam chipsową koleżankę która chrupała kilka paczek dziennie(na lekcji pod ławką, albo w łazience - żeby się zaraz nie zleciały sępy ), nie mogłam się nadziwić co ona w tym widzi. Zawsze wolałam czekoladę.Lachesis pisze: Libro chipsy to niebezpieczne uzależnienie, ja nie mogę zaprzestać pochłaniania takowych od czasów dzieciństwa.
Gdzieś w połowie liceum moje kubki smakowe dostały pomieszania zmysłów i ze słodkości przestawiły się na słone... staram się ograniczać do dużej paczki tygodniowo
Re: Używki
Jedyną moją używką jest herbata, którą i tak rzadko piję. Poza nią- nie, nie zażywam używek (alkoholu, kawy, narkotyków, papierosów itp. itd.).
Re: Używki
Używki, nie dziękuję A tak na poważnie to tylko wino, bardzo sporadycznie (na prawdę musi być okazja, i np. ostatni dzień roku to dla mnie żadna okazja). Za herbatą nie przepadam, ale czasem coś gorącego trzeba wypić, więc w lodowate zimowe poranki zostaje mi właśnie herbata, ale tylko biała. Papierosy? Nie próbowałam, nie zamierzam próbować, wystarczy przejść się przez miasto i już można się poczuć jak nałogowy palacz Kawa? Nie. I nie tylko. Cola, energy drinki, pepsi itp. itd. odpadają, nie piję tego. Używki cięższe? Także nie.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re:
Mam to samoZixxar pisze:Sport, może zabrzmi to dziwnie, ale jeśli nie poćwiczę sobie przynajmniej raz dziennie, to czegoś mi brakuje...
Dodałabym jeszcze wino, ale to już tak bardziej okazyjnie i sok porzeczkowy
Do twardego stąpania po ziemi nie nadają się buty z miekką podeszwą
Re: Używki
też lubię sobie wieczorkiem wypić kieliszek wina, kiedyś trochę paliłam ale rzuciłam to i teraz już jestem grzeczna i prowadzę zdrowy tryb życia
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Używki
A co to jest "zdrowy tryb życia"?marisaxyz pisze:i prowadzę zdrowy tryb życia
Wg niektórych osób polega on na wstrzemięźliwości od picia alkoholu, jedzenia słodyczy, jedzenia tłustego mięsa, jedzenia solonych potraw, w ogóle mięsnych potraw... W takim razie człowiekowi nic tylko umierać zostaje. Bo używki nadają jakiś tam nerw życiu.
Re: Używki
Nie zgadzam się . Z używkami do czynienia nic nie mam, nie piję, nie palę, z własnego świadomego wyboru, nie narkotyzuję się etc., a niczego mi w życiu z tego powodu nie brakuje .Bo używki nadają jakiś tam nerw życiu.
Re: Używki
Może nie trafiłaś na dobry alkohol? Nie chodzi mi tutaj o upijanie się, czy zalewanie w sztok, ale o zwykłe "konsumowanie" dla wrażeń ściśle estetyczno - smakowych. Ja przez długi okres czasu stroniłam od alkoholu, do momentu w którym nie natrafiłam na Martini. Teraz już lubię kieliszek zaserwować od czasu do czasu, przy jakieś okazji. (bo "bez okazji" to mam piwo )
Re: Używki
Nie muszę trafiać, nie chcę pić i nie czuję potrzeby, by to robić . Prawie jak z seksem .
Re: Używki
Winkie pisze:A co to jest "zdrowy tryb życia"?marisaxyz pisze:i prowadzę zdrowy tryb życia
Wg niektórych osób polega on na wstrzemięźliwości od picia alkoholu, jedzenia słodyczy, jedzenia tłustego mięsa, jedzenia solonych potraw, w ogóle mięsnych potraw... W takim razie człowiekowi nic tylko umierać zostaje. Bo używki nadają jakiś tam nerw życiu.
ja sobie niczego nie odmawiam ( oprócz mięsa!), oczywiście wszystko z umiarem, ale najważniejsze to się porządnie wyspać!!!
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Używki
No prawie... Chociaż alkohol nie niesie ze sobą tak przykrych konsekwencji jak seks. Oczywiście pity z umiarem. Bo inaczej zamiast seksoholikiem można stać się alkoholikiem.Silencio pisze:Nie muszę trafiać, nie chcę pić i nie czuję potrzeby, by to robić . Prawie jak z seksem .
Jesteś zatem wegetarianką? Z wyspaniem się mam zdecydowanie problem, bowiem budzę się za wcześnie - chyba niechybny to znak starzenia się.marisaxyz pisze:ja sobie niczego nie odmawiam ( oprócz mięsa!), oczywiście wszystko z umiarem, ale najważniejsze to się porządnie wyspać!!!
Re: Używki
Alkohol lubię, ale piję bardzo rzadko. Najczęściej jest to wino, piwo, za wódką jakoś nie przepadam
Energetyki lubię.
Kawy nie lubię, wypiłam może kilka w życiu.
Nie palę, nie paliłam i palić nie zamierzam. Całe życie z palaczami, to mi wystarczy. Dym tytoniowy mi nie przeszkadza. Przyzwyczajenie.
Słodycze - jestem uzależniona Najlepsze jest to, że ja w ogóle nie kupuje słodyczy, ale i tak jakimś sposobem wciąż je jem
Internet? Czasami mogę siedzieć cały dzień, a czasami przez kilka dni nawet nie patrzę na komputer. Przez większość czasu raczej umiarkowanie.
Narkotyki to nie moja bajka. Wystarczą mi moje sny, odlot totalny
Energetyki lubię.
Kawy nie lubię, wypiłam może kilka w życiu.
Nie palę, nie paliłam i palić nie zamierzam. Całe życie z palaczami, to mi wystarczy. Dym tytoniowy mi nie przeszkadza. Przyzwyczajenie.
Słodycze - jestem uzależniona Najlepsze jest to, że ja w ogóle nie kupuje słodyczy, ale i tak jakimś sposobem wciąż je jem
Internet? Czasami mogę siedzieć cały dzień, a czasami przez kilka dni nawet nie patrzę na komputer. Przez większość czasu raczej umiarkowanie.
Narkotyki to nie moja bajka. Wystarczą mi moje sny, odlot totalny
Re: Używki
Uzależnienie od słodyczy - wiem jak to jest. Dosłownie odczuwam brak jak nie mam nic słodkiego
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"