Czy jesteś zdecydowany/a przeżyć całe swoje życie bez seksu?
Czy jesteś zdecydowany/a przeżyć całe swoje życie bez seksu?
No to może teraz ja się wypowiem. Zaznaczyłam odpowiedź drugą: "raczej tak". Właściwie, gdy o tym sobie pomyślę, to wydaje mi się niemożliwe, żeby w moim życiu zdarzył sie kiedyś jakiś seks. Po prostu niemożliwe i już. Jednak przeważnie odbieram, to tak jakbym to nie ja o tym decydowała, lecz jakaś siła wyższa, może Bóg. Czasami też myślę, że to ja o tym decyduje i celowo unikam seksu, jednak tak jest rzadziej, przeważnie zwycięża we mnie to myślenie o sile wyższej. Reaguję na to różnie, w zależności od tych moich paskudnych zmiennych nastrojów. Czasem podchodzę do tego obojętnie - po prostu tak musi być i już, czasem się z tego cieszę i myślę, że seks to nic atrakcyjnego i nie ma czego żałować, czasem mam pretensje do tej siły wyższej i do całego świata i wtedy czuje sie bardzo podle. Nienawidzę tego ostatniego stanu, chciałabym go nigdy nie doświadczać, ale czasem mnie dopada i nic nie mogę na to poradzić.
Tak wiec zaznaczyłam odpowiedź drugą: "raczej tak". Raczej jestem zdecydowana, tak na 99 %.
DZIEWICA8
Tak wiec zaznaczyłam odpowiedź drugą: "raczej tak". Raczej jestem zdecydowana, tak na 99 %.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
-
- fantAStyczny
- Posty: 551
- Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
- Lokalizacja: Północ
-
- fantAStyczny
- Posty: 551
- Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
- Lokalizacja: Północ
No cóż, dobra ta ankieta ale trudno się zdecydować Wydaje mi się, że określenie "czy jesteś zdecydowany" nie jest tutaj do końca właściwe. Jak ktoś już zauważył, to nie jest właściwie kwestia decyzji.
Zaznaczyłem odp. przedostatnią ("nie wiem/nie jestem pewny"). Przeżyłem 30 lat bez seksu i jakoś nie odczuwam że mi tego brakuje. Pewnie przeżyję drugie 30 też bez seksu, ale nie wiem na ile jest to kwestia mojej decyzji (moim zdaniem, jeśli ktoś decyduje się na życie bez seksu, to to nie aseksualizm, tylko celibat).
Owszem, czasem zdarza się (ostatnio częściej niż kiedyś) że tak sobie myślę, że dobrze byłoby poznać miłą dziewczynę myślącą tak jak ja (nawet nie powiedziałbym "partnerkę", bo to raczej dość jednoznacznie się kojarzy), aby mieć do kogo się przytulić i szczerze porozmawiać. A po chwili znowu nachodzą mnie myśli - "ale po co, źle ci samemu"? Ja jestem jakiś dziwny, właściwie to nawet nie wiem czy mi dobrze czy źle samemu
Zaznaczyłem odp. przedostatnią ("nie wiem/nie jestem pewny"). Przeżyłem 30 lat bez seksu i jakoś nie odczuwam że mi tego brakuje. Pewnie przeżyję drugie 30 też bez seksu, ale nie wiem na ile jest to kwestia mojej decyzji (moim zdaniem, jeśli ktoś decyduje się na życie bez seksu, to to nie aseksualizm, tylko celibat).
Owszem, czasem zdarza się (ostatnio częściej niż kiedyś) że tak sobie myślę, że dobrze byłoby poznać miłą dziewczynę myślącą tak jak ja (nawet nie powiedziałbym "partnerkę", bo to raczej dość jednoznacznie się kojarzy), aby mieć do kogo się przytulić i szczerze porozmawiać. A po chwili znowu nachodzą mnie myśli - "ale po co, źle ci samemu"? Ja jestem jakiś dziwny, właściwie to nawet nie wiem czy mi dobrze czy źle samemu
Pytanie mogłoby brzmieć "czy jesteś pewny, że przeżyjesz całe życie bez seksu?" albo jeszcze inaczej. Ale w sumie na jedno wychodzi, ja jestem i pewna i zdecydowana. Dla mnie pocałunki, jakieś obściskiwania itd. to totalna abstrakcja, nie wiem po co miałabym to robić. Więc wiem też, że żadnego seksu nie będzie. Decyzję podjęły za mnie geny. Skoro urodziłam się jako as, to nie przemienię się nagle w homo, czy hetero.
Czy jesteś zdecydowany/a przeżyć całe swoje życie bez seksu?
No tak. Pytanie rzeczywiście mogłoby brzmieć inaczej. Gdy zakładałam tą ankietę, to przyszło mi na myśl jeszcze inna wersja tego pytania: Czy jesteś gotowy/gotowa, aby przeżyć całe swoje życie bez seksu? Wydaje mi się, że różnica jest niewielka, bo skoro ktoś jest na coś gotowy, to jest też na to zdecydowany i odwrotnie. Mogłabym zmienić to pytanie, ale wydaje mi się, że to jest niepotrzebne, bo wszyscy zrozumieli, o co chodzi. Poza tym ankieta trwa już jakiś czas i na zmienianie pytania jest już chyba za późno. Może, więc zamiast tego wyjaśnię o co konktertnie mi chodziło. Mianowicie: Czy jesteście gotowi przeżyć całe swoje życie bez seksu, Czy jesteście pewni, że tak właśnie będzie w Waszym życiu, Czy nie przeraża Was taka perspektywa (deklaracja na całe życie, czyli na bardzo długi czas), Czy przewidujecie, że kiedyś może coś się w Waszym życiu odmienić, Czy chcecie już zawsze żyć tak jak teraz, itd., itp.
DZIEWICA8
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8