Moje dziecko
Czarny:
Co do tych pomarańczy - cóż za egoistyczne podejście? Wg mnie na każdego ktoś gdzieś czeka... Chociaż może im się nie udać spotkać...
Ant:
Czarny:
To nie musi być przypadkowy człowiek - to może być nas przyjaciel/przyjaciółka. To wg mnie jest bardzo dobre rozwiązanie. Choć wiadomo, że zależy co mysli ta druga osoba.też nie wszystkie asy tworzą związki... więc lepiej zmieszać z przypadkowym człowiekiem, niż drugą połowę też dać od siebie?
Niektórzy sami dla siebie są pierwszą i drugą połówką pomarańczy
Co do tych pomarańczy - cóż za egoistyczne podejście? Wg mnie na każdego ktoś gdzieś czeka... Chociaż może im się nie udać spotkać...
Ant:
Ant ma rację. Sam sobie Czarny dziecka nie urodzisz. Klonowanie to nie jest rozmnażanie przez pączkowanie...Żeby sklonować człowieka, trzeba najpierw mieć skądś ludzką komórkę jajową i kogoś, kto urodzi tego klona. Różnica leży w pochdozeniu materiału genetycznego
Czarny:
Można i owszem. Jeśli ma się tylko odpowiedni status materialny to czemu nie. Znam przypadki homoseksualnych, którzy nie przyznając się do swojej orientacji, zrobili "taki numer" i teraz nawet wychowują dziecko w parzePoza tym chyba nie można adoptować dziecka, jak się jest samotnym ojcem.
To by było ciekawe doświadczenie- jak na nasza osobowość wpływ środowisko...Czarny pisze:Nie takie same.
Myślę, że dziecko takie miałoby w jakimś stopniu inny charakter z pewnością (inna data urodzenia, inne imię, inne miejsce urodzenia, inne doświadczenia, itp.)...
Ale samo klonowanie z punktu ewolucyjnego jest niekorzystne.
Wypowiadam sie jako przyszły biotechnolog
Swoją drogą, trochę by osobników musiało się sklonować, aby stało się to poważnym zagrożeniem dla gatunku, jak mówisz, a zważywszy na to, że do kolonowania siebie spora część ludzkości chyba nie będzie miała dostępu (choćby w krajach biednych, krajach trzeciego świata, zapewne w krajach w miarę rozwiniętych samo klonowanie może być kosztowne), to nie musi się ono okazać aż tak poważnym zagrożeniem
Czczony nie tylko w Chinach
- Magda
- bASyliszek
- Posty: 1112
- Rejestracja: 1 sty 2007, 18:26
- Lokalizacja: Gotei13/Seireitei/Soul Society
- Kontakt:
Dla mnie głupotą jest klonowanie. Każdy jest przecież jeden, niepowtarzalny. I to jest piekne. Wyobaźcie sobie czterech Kaczyńskich albo dwóch Giertychów czy Lepperów . Koszmar w biały dzień .
Po co robić coś wbrew naturze? I tak prowadzimy z nią wojnę, więc dlaczego mamy dolewać oliwy do ognia? Nie rozumiem tego.
Po co robić coś wbrew naturze? I tak prowadzimy z nią wojnę, więc dlaczego mamy dolewać oliwy do ognia? Nie rozumiem tego.
Tzn. klonowanie? Dozwolone - nie da się wykluczyć, ale tanie?Czarny pisze:kiedyś będzie tani i dozwolony
No właśnie, Czarny - kto by Ci tego klona 'tanio' urodził? (Chyba, że mówimy tu o jakimś Matriksie )Ant pisze:Żeby sklonować człowieka, trzeba najpierw mieć skądś ludzką komórkę jajową i kogoś, kto urodzi tego klona.
Ja wychodzę z założenia, że gdybym w ogóle była 'hetero-romantyczna' i chciała założyć rodzinę, to byłabym chol*rnie ciekawa, co wyjdzie ze zmieszania genów moich i kogoś innego .
Dodawanie modyfikacji według własnego widzimisię ("poproszę córeczkę blondynkę"?), tworzenie "super dzieci".. Jak dla mnie, eugenika to paskudna sprawa.
Dla mnie klonowanie to tworzenie jakiegoś niewiadomego stwora, a kopiowanie siebie to już czysta próżność i egoizm! Poza tym, przynajmniej jak do tej pory, klonowanie żywych istot niesie dla nich wiele cierpienia. Przykładem jest owca Dolly, która cierpiała na mnóstwo dolegliwości z powodu tego, że nie stworzyła jej matka natura i sama jej nie ułożyła genów...