Strona 5 z 8

: 14 lut 2008, 19:10
autor: Ariel
To ja też chcę odpowiedzieć (a co, gorszy jestem? :wink: )

Nie leczyłem się, bo leczyć to się można na gruźlicę albo zapalenie ucha. :mrgreen:

A swoją drogą, zastanawia mnie jeden fakt, dlaczego gdy tylko w tym naszym kochanym kraiku znajdzie się ktoś minimalnie różniący się od tzw. normy, a już pojawiają się chętni proponujący leczenie? Czy ci ludzie nie mają własnych zmartwień? :evil: :evil:

: 14 lut 2008, 19:28
autor: Salomea
Tak naprawdę to oni nam zazdroszczą, nie każdy może urodzić się asem. Heteroseksualizm jest taki banalny. Też by chcieli mieć fajną orientację, ale nie mogą i stąd ta frustracja. :xmrgreen: :diabel: :wink:
A tak serio, to ja sobie myślę, że jak ktoś jest szczęśliwy, zrównoważony i się lubi, to raczej nie będzie atakował i nawracał przypadkowych ludzi. :roll: :wink:

: 14 lut 2008, 19:48
autor: Ariel
Salomea pisze:A tak serio, to ja sobie myślę, że jak ktoś jest szczęśliwy, zrównoważony i się lubi, to raczej nie będzie atakował i nawracał przypadkowych ludzi. :roll: :wink:
Brawa dla tej pani! :wink: Też mi się tak wydaje.

To dotyczy każdej sfery, nie tylko aseksualizmu. Podobnie jest np. z homoseksualizmem - podobno największymi homofobami są ci, którzy sami nie są pewni swojej heteroseksualności.

: 15 lut 2008, 02:54
autor: Arilin
Trochę mam zaleglości na forum, nie bardzo miałam czas bywać, więc tak na szybko. Nie mam zamiaru wykonywać żadnych badań, nie mam zamiaru leczyć się. Bo niby z czego? Aseksualizm nie jest chorobą dla mnie.

: 17 lut 2008, 23:19
autor: ironek
()

: 18 lut 2008, 13:31
autor: dorosłe dziecko
ironek69 pisze:Każdy ma swoje poglądy / zainteresowania / instynkty. Normalni są nie-asi. Normalni są asi. Jedni drugich nie przekonają.
ASy nie chcą nikogo przekonywać, że seks jest zły i w ogóle be. :P :wink:

: 18 lut 2008, 15:45
autor: ironek
nie dziwi mnie to. Bo jak można kogoś przekonać że coś jest złe jak jest dobre :wink: :wink:

: 18 lut 2008, 15:51
autor: dorosłe dziecko
ironek69 pisze:nie dziwi mnie to. Bo jak można kogoś przekonać że coś jest złe jak jest dobre :wink: :wink:
Zależy, dla kogo dobre... Np. Socjalizm miał być dobry dla wszystkich a co wyszło... :diabel: :wink:

: 18 lut 2008, 16:15
autor: ironek
no tak. Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Był już prezydent wszystkich Polaków:wink:

: 3 mar 2008, 20:21
autor: fonfeluch
hehehehehehehheehheheh

: 14 mar 2008, 01:09
autor: Gość
chodzilam do psycholga i chodze ale bynajmniej z innych przyczyn- samotnosc ,nerwowowsc;)


asem jestem pewnie tez jest wynikiem pewnych bodzcow psychologicznych ktore nabylam w zyciu ;) ale traktuje to jako ze
" taka jestem i kropka" i nic nie chce zmieniac... albo nie jestem gotowa...

i mimo ze jestem asem uwazam ze to jest pewnego rodzaju dysfunkcja czy zaburzenie i uwazam ze seksualni maja latwiej ;) mimo to leczyc sie nie zamierzam bo nie traktuje tego jako chorobe a wybor,tak jak homo nie powinni sie leczyc bo niby z czego?

: 14 mar 2008, 07:35
autor: Czarny
Gość pisze:chodzilam do psycholga i chodze ale bynajmniej z innych przyczyn- samotnosc ,nerwowowsc;)


asem jestem pewnie tez jest wynikiem pewnych bodzcow psychologicznych ktore nabylam w zyciu ;) ale traktuje to jako ze
" taka jestem i kropka" i nic nie chce zmieniac... albo nie jestem gotowa...

i mimo ze jestem asem uwazam ze to jest pewnego rodzaju dysfunkcja czy zaburzenie i uwazam ze seksualni maja latwiej ;) mimo to leczyc sie nie zamierzam bo nie traktuje tego jako chorobe a wybor,tak jak homo nie powinni sie leczyc bo niby z czego?
Ja nic nie wybierałem. Zaburzenie lub dysfunkcja? Nie widzę w swoim życiu najmniejszego powodu.

: 14 mar 2008, 12:11
autor: Gizmo
Gość pisze:i mimo ze jestem asem uwazam ze to jest pewnego rodzaju dysfunkcja czy zaburzenie
Jeżeli uważasz aseksualność za zaburzenie (psychiczne?) czy dysfunkcję, to jest równoznaczne z tym, że uważasz to za coś wyleczalnego..
Ale zdaje mi się, że niemądrze jest mierzyć wszystko "swoją miarką" :P

: 14 mar 2008, 13:48
autor: Gość
wlasnie to jest moje subiektywne odczucie i wzgedem tylko mnie- jest to dysfunkca pewnie dla innych zdrowych wiec ja oceniam to miar aobiektywna seksualnych osob ;) - mi to nie przeszkadza inaczaj bym chyba szukala pomocy:)

: 14 mar 2008, 14:47
autor: dorosłe dziecko
Gizmo pisze:Jeżeli uważasz aseksualność za zaburzenie (psychiczne?) czy dysfunkcję, to jest równoznaczne z tym, że uważasz to za coś wyleczalnego.
Nie wszystkie dysfunkcje, czy zaburzenia zwłaszcza, jeśli chodzi o te psychiczne są wyleczalne. Niektóre z nich można tylko "zaleczyć" by mniej dawały się człowiekowi we znaki, ale nie całkowicie wyleczyć.