3
Po prostu
Jakoś nigdy nie widziałem potrzeby szukania "drugiej strony" do sexu. Zawsze szukałem bliskości duchowej czy intelektualnej, ale nigdy fizycznej
Piorun pisze:3
Po prostu
Jakoś nigdy nie widziałem potrzeby szukania "drugiej strony" do sexu. Zawsze szukałem bliskości duchowej czy intelektualnej, ale nigdy fizycznej
wieskzosc osob aseksualnych tym sie kieruje zeby nie powiedziec ze to jeden z powodu bycia asem... choc malo przekonujacy
3 - faktycznie to się czuje... już od dawna w gronie rówieśników moje popędy są daaaaleko gdzieś w tyle.
zawsze gdy byla jakas rozmowa na ten temat to okazywalem brak zainteresowania i czekalem na inny temat
u mnie jest podobnie, ludzie myślą nawet, że mnie "demoralizują" - kiedyś faktycznie było to dla mnie kłopotliwe, bo nie dość że nie miałam nic do dodania to po prostu temat mnie nie pociągał, ale teraz raczej nie zwracam na to uwagi lub po prostu przyłączam się w specyficzny nieco ironiczny sposób do do rozmowy, związane jest to również ze swoistą samoobroną i przystosowaniem
3 - Nie wiem jak podsumować mój wybór, więc tego nie uczynie, bo w sumie na 7 stronach tematu jest zapewne dość podsumowań.
beebep pisze:
zawsze gdy byla jakas rozmowa na ten temat to okazywalem brak zainteresowania i czekalem na inny temat
u mnie jest podobnie, ludzie myślą nawet, że mnie "demoralizują" - kiedyś faktycznie było to dla mnie kłopotliwe, bo nie dość że nie miałam nic do dodania to po prostu temat mnie nie pociągał, ale teraz raczej nie zwracam na to uwagi lub po prostu przyłączam się w specyficzny nieco ironiczny sposób do do rozmowy, związane jest to również ze swoistą samoobroną i przystosowaniem
Ja nawet chętnie dyskutuje na te tematy, jeśli jest okazja rozmawiać oczywiście i nie wiem czemu, ale przeważnie mam najwięcej do powiedzenie w grupie z którą przyjdzie mi rozmawiać. Może to wiek... Chociaż nie, bo tak samo zdarzało mi się czasem z rówieśnikami rozmawiać jak i ze starszymi. O ile do praktyki mnie nic nie ciągnie, to teoria wydaje się ciekawa, szczególnie ta daleko wschodnia.
User of this number is currently dead. Resurrection in 5 minutes, please wait. * * * * Resurrection failed, please try again later.
If you have more troubles with resurrection, please contact with software developer (GodCorp®) in order to solve the problem.
Jak dla mnie 3.
Miałem swoje pięć minut, mogłem skorzystać. Ba wręcz byłem do tego nakłaniany, ale jakoś nie chciałem. Zachowywałem się jak stereotypowa grzeczna dziewczynka "poczekajmy do ślubu". Inna rzecz, że w myślach "tylko co ja zrobię po ślubie???".
To był główny powód rozpadu związku.
nie czuję potrzeby, czasem sobie jak każda zdrowa osoba pomyślę jakby to fajnie wyglądało, ale to tylko na wyobrażeniach się kończy. nie mogę sobie wyobrazić kontaktu fizycznego z drugą osobą na żywo.
oj jak zwykle myśli wyprzedziły palce na klawiaturze. chodziło mi o to, że wyobrazić sobie siebie w seksualnej sytuacji mogę, natomiast nie do przyjęcia jest dla mnie fakt abym te wyobrażenia urzeczywistniła kiedykolwiek . przepraszam za błąd, myślę, że teraz jest to zrozumiałe
Ja wyobrazic siebie? To inaczej wyobrazic sobie kazda pozycje kazda czesc ciala . Moze raczej wyobrazic sobie ze to sie dzieje bez dolnej czesci ciala plus ktos o ladnej buzi .