WendyKroy pisze:Nie czepiajac sie zapytam. Jak te proby maja wedlug Was wygladac?Jestes z kims juz dlugo i nagle mu/ jej mowisz, ze jestes asem ale chcesz sprobowac? To jest pachnie troszke oszustwem. Innego wyjscia nie wide przy takim rozumowaniu bo chyba nie powiecie, ze burdel to dobre miejsce? Czy rpzypadkiem przy tyh probach nie zrani sie drugiej osoby? I czy owa osoba do prob to jakis przedmiot do badan dla asow?
Moja odp to nr 2 : "wystarczył mi jeden kontakt fizyczny by to stwierdzić".
Chcialbym napisac cos odnosnie tego szpinaku oraz probowania seksu.
Na poczatek odnosnie szpinaku:
No wiec powiem Wam szczerze ze jako dziecko niecierpialem szpinaku, poprostu niecierpialem, jak np. gdzies na stolowce byl szpinak to juz wolalem byc glodnym przez caly dzien niz to zjesc... i to trwalo do czasu az sie kiedys odwazylem i go sprobowalem. I wiecie co, teraz ja uwielbiam szpinak
A teraz pewnie ciekawi jestescie czy ze seksem tez tak zmienilem zdanie jak ze szpinakiem
Ok, no to teraz odnosnie proby seksualnej:
Dziwie sie ze piszecie jakby nie bylo mozliwosci zadnych prob... albo ze jak juz to byloby to jakies wielkie oszustwo lub ze pozostaje tylko burdel. Oczywiscie ja nie krytykuje tutaj w najmniejszym stopniu tych, ktorzy wiedza kim sa i czego chca i nie potrzebuja zadnych prob. Opowiem Wam ale jak to bylo w moim przypadku:
To bylo juz w sumie dobrych kilka lat temu. Juz wtedy oczywiscie wiedzialem ze seks to cos nie dla mnie. No wiec poznalem wtedy na pewnym specificznym czacie (takim fetyszowym
), gdzie bylem stalym bywalcem pewna dziewczyne z ktora bardzo przypadlismy sobie do gustu. Bardzo milo mi sie z nia rozmawialo, moglismy tak codziennie godzinami rozmawiac. No i z uplywem czasu poznawalismy sie oczywiscie coraz lepiej i wtedy opowiedzialem jej takze o moim stosunku do seksu (wtedy nie znalem jeszcze slowa ASeksualny). Powiedzialem jej poprostu ze musi wiedziec ze niezly jest ze mnie dziwak i ze jesli chodzi o seks to go jeszcze nigdy nie probowalem, malo tego... powiedzialem jej ze mnie seks wprost brzydzi i ze nie mam najmniejszej potrzeby uprawiania go. Poprostu bylem z nia calkowicie szczery i powiedzialem jej prawde, bo nie chcialem jej oszukiwac. Ona to zaakceptowala i tak oto nasza znajomosc trwala dalej. Oprocz rozmow na czacie doszly jeszcze sms-y, rozmowy telefoniczne. Po jakims tam czasie doszlo takze wreszcie do naszego spotkania, a pozniej nawet jeszcze kilku... a poniewaz dzielila nas spora odleglosc to bywalem u niej naogol nawet po kilka dni. I podczas jednej z takich wizyt doszlo wlasnie do tej proby... To ona przejela inicjatywe i chciala to zrobic, a ja pomimo ze balem sie tego i brzydzilem, to jednak nie ukrywam ze troszeczke i ja tego chcialem, ale nie zebym mial taki pociag, tylko poprostu zeby zobaczyc jak to jest. Zeby wlasnie zrobic taka probe. No i na tej jednej probie sie skonczylo. Teraz juz wiem ze to nie bylo nic dla mnie. Jako ciekawostke dodam tylko ze po jakims czasie nasze drogi sie rozeszly (nie tylko przez ten seks).
No wiec w przeciwienstwie do szpinaku nie zmienilem swego nastawienia co do seksu
Mam nadzieje ze dalem Wam teraz dobry przyklad mozliwosci proby bez oszustwa
Pozdrawiam