Stowarzyszenie Aseksualnych...

Dodaj swój głos! (ankiety są anonimowe)

Czy uważasz, że powołanie stowarzyszenia, skupiającego osoby aseksualne, to dobry pomysł?

Tak
22
43%
Raczej tak
8
16%
Raczej nie
5
10%
Nie
10
20%
Nie wiem
6
12%
 
Liczba głosów: 51

Awatar użytkownika
xunil
młodASek
Posty: 22
Rejestracja: 13 lis 2008, 00:23
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Post autor: xunil »

Zaznaczyłam: Nie

Jestem przeciwna tworzeniu stowarzyszenia, którego jedynym kryterium przynależności byłaby tożsamość seksualna, a to właśnie jej poświęcam najmniej uwagi w kontaktach z ludźmi.
Efektywniejszym rozwiązaniem dotyczącym edukacji aseksualnej byłoby (jak wcześniej wspomniano) rozpropagowanie strony internetowej o aseksualizmie na różnych portalach.
Awatar użytkownika
Gizmo
Strażnik TeksASu
Posty: 1064
Rejestracja: 13 cze 2006, 11:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Gizmo »

amoreoj pisze: Zwróćmy jednak uwagę, że forum ma tytuł "Sieć Edukacji Seksualnej". Nie zawiera jednak żadnych materiałów edukacyjnych, a przemyślenia osób, które czują się aseksualne lub sympatyzują z takimi osobami.
es.em pisze:propozycja strony, gdzie cała wiedza byłaby uporządkowana w przystępny sposób nie jest zła.
FRIDA pisze:Moje argumenty za NIE są takie same jak Uranii,Pioruna i Damy.Forum po prostu nie ma charakteru edukacyjnego i to należy zmienić ( baza rzetelnej,profesjonalnej wiedzy).
Rzetelna, profejsonalna wiedza - takiej wiedzy o aseksualności NIE MA.
Nasza obecna wiedza pochodzi od nas samych :P od osób, które określają się jako aseksualne, a nie od naukowców. Dlatego jest bardzo ogólna i można się w niej dopatrzyć niejasności, bo na forach udzielają się różne osoby. Na razie to wszystko, co mamy.

Nikt nie ustalił, skąd się bierze aseksualność, nie udowodnił, że może być wrodzona, nie dostarczył dowodów na jej istnienie, itp itd. To, że ja jestem przekonana, iż u mnie jest to wrodzona sprawa - to nie wystarczy niedowiarkom. Owszem, mamy wyniki badań na szczurach itp. wiadomo, że wśród różnych gatunków zdarzają się osobniki niezainteresowane seksem - ale to za mało.

Stowarzyszenie to generalnie fajna idea, jeżeli tylko znajdą się pasjonaci, gotowi poświęcić na to swój czas. Jeżeli ktoś chce spróbować - przecież nikt mu nie zabroni ;)
Jaką wiedzę o aseksualności miałoby promować to Stowarzyszenie? - Niestety, musiałaby to być uogólniona formułka AVEN. Szkoda, że na razie nie mamy żadnych dowodów, którymi można by zamknąć usta tym rzeszom niedowiarków.
Awatar użytkownika
Urania
mASełko
Posty: 138
Rejestracja: 10 gru 2008, 16:00
Lokalizacja: Terra Incognita

Post autor: Urania »

Gizmo pisze:...Szkoda, że na razie nie mamy żadnych dowodów, którymi można by zamknąć usta tym rzeszom niedowiarków.
Szkoda? Czemu?... Trzeba komuś coś koniecznie udowadniać...? Mnie np. jest obojętne, czy ktoś wierzy, czy nie wierzy w moją aseksualność. Najważniejsze jest to, jak ja się czuję sama ze sobą. A jeśli ktoś myśli sobie lub mówi, że jestem pewnie jakimś dziwolągiem... itd., to prezentuje jedynie swój brak kultury - na to niestety chyba nie ma lekarstwa.
Omnia mea mecum porto...
Awatar użytkownika
DAMA
Zbanowana
Posty: 221
Rejestracja: 6 lis 2008, 11:02

Post autor: DAMA »

Moje negatywne stanowisko w kwestii utworzenia stowarzyszenia wynika między innymi także z faktu,o którym napisała Gizmo- nie posiadanie na chwilę obecną żadnych konkretnych,potwierdzonych,udowodnionych informacji na temat aseksualizmu. Stowarzyszenie ? Może....kiedyś.....dla pasjonatów...( w końcu nie można zabronić utworzenia stowarzyszenia jeśli spełnia wymogi ustawowe). Natomiast na chwilę obecną wystarczający jest według mnie AVEN.
Mowa jest srebrem, a milczenie złotem.
Awatar użytkownika
DZIEWICA8
zarASek
Posty: 1874
Rejestracja: 6 paź 2006, 09:33
Lokalizacja: z Lublina

Stowarzyszenie Aseksualnych...

Post autor: DZIEWICA8 »

Sama nie wiem, czy takie stowarzyszenie to dobry pomysł. Odpowiadam, więc szczerze i zgodnie z prawdą: Nie wiem. Taką też odpowiedź zaznaczyłam.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."

DZIEWICA8
Awatar użytkownika
Gizmo
Strażnik TeksASu
Posty: 1064
Rejestracja: 13 cze 2006, 11:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Gizmo »

Urania pisze:Szkoda? Czemu?... Trzeba komuś coś koniecznie udowadniać...?
No jasne, że nie trzeba. Ale mimo wszystko, fajnie by było mieć jakieś konkretne dowody ;)
Awatar użytkownika
Urania
mASełko
Posty: 138
Rejestracja: 10 gru 2008, 16:00
Lokalizacja: Terra Incognita

Post autor: Urania »

Gizmo pisze:
Urania pisze:Szkoda? Czemu?... Trzeba komuś coś koniecznie udowadniać...?
No jasne, że nie trzeba. Ale mimo wszystko, fajnie by było mieć jakieś konkretne dowody ;)
Hm... No, w każdym razie, mi jest to obojętne.
Omnia mea mecum porto...
LACORUNA
mASełko
Posty: 133
Rejestracja: 30 wrz 2008, 12:29
Lokalizacja: GDYNIA

Post autor: LACORUNA »

A ja jestem za :) Jednak grupa, ktora mialaby stworzyc to stowarzyszenie musialaby miec konkretne cele, nie tylko na papierku, ale takze chciec je realizowac. Np. napewno latwiej przekazywac wiedze o aseksualnosci innym poprzez wieksza grupe, niz jako indywidualne jednostki. Sadze, ze zrzeszenie moze bardziej przekonywac niz ktos anonimowy. Wspolna motywacja do obranych dzialan, realizowanie wspolnymi silami, wtedy zrzeszenie jest sluszna przyjemnoscia i zapewne tez satysfakcjonujaca.
Awatar użytkownika
Urania
mASełko
Posty: 138
Rejestracja: 10 gru 2008, 16:00
Lokalizacja: Terra Incognita

Post autor: Urania »

LACORUNA pisze:A ja jestem za :) Jednak grupa, ktora mialaby stworzyc to stowarzyszenie musialaby miec konkretne cele, nie tylko na papierku, ale takze chciec je realizowac. Np. napewno latwiej przekazywac wiedze o aseksualnosci innym poprzez wieksza grupe, niz jako indywidualne jednostki. Sadze, ze zrzeszenie moze bardziej przekonywac niz ktos anonimowy. Wspolna motywacja do obranych dzialan, realizowanie wspolnymi silami, wtedy zrzeszenie jest sluszna przyjemnoscia i zapewne tez satysfakcjonujaca.
Ale przekonywać do czego? Że nie mam ochoty na sex i dobrze mi z tym...? Przecież to moja sprawa...

Realizowanie jakich działań? Niech się tym zajmie jakiś seksuolog, który ma za dużo czasu...
Omnia mea mecum porto...
LACORUNA
mASełko
Posty: 133
Rejestracja: 30 wrz 2008, 12:29
Lokalizacja: GDYNIA

Post autor: LACORUNA »

Urania pisze: Ale przekonywać do czego? Że nie mam ochoty na sex i dobrze mi z tym...? Przecież to moja sprawa...

Realizowanie jakich działań? Niech się tym zajmie jakiś seksuolog, który ma za dużo czasu...
Podejrzewam, że ludziom, którzy kiedyś walczyli o ''uznanie'' homoseksualizmu zalezalo na tym i tez tworzyli rozne zgrupowania itp. I to takze byla ich sprawa, że wola byc z kims tej plci. Jednak domagali sie tolerancji, akceptacji, uznania odmiennej orientacji seksualnej.
To samo moze dotyczyc aseksualnosci - jesli komus zalezy, by uznawano to za cos normalnego, (a nie objawy anoreksji, jakie tutaj znajdowaly sie zarzuty), to czemu nie moga stworzyc zgrupowania?
Tobie, Uranio nie zależy - ok, ale inni mogą miec rózniejsze na to poglady.
Awatar użytkownika
Urania
mASełko
Posty: 138
Rejestracja: 10 gru 2008, 16:00
Lokalizacja: Terra Incognita

Post autor: Urania »

LACORUNA pisze:
Urania pisze: Ale przekonywać do czego? Że nie mam ochoty na sex i dobrze mi z tym...? Przecież to moja sprawa...

Realizowanie jakich działań? Niech się tym zajmie jakiś seksuolog, który ma za dużo czasu...
Podejrzewam, że ludziom, którzy kiedyś walczyli o ''uznanie'' homoseksualizmu zalezalo na tym i tez tworzyli rozne zgrupowania itp. I to takze byla ich sprawa, że wola byc z kims tej plci. Jednak domagali sie tolerancji, akceptacji, uznania odmiennej orientacji seksualnej.
To samo moze dotyczyc aseksualnosci - jesli komus zalezy, by uznawano to za cos normalnego, (a nie objawy anoreksji, jakie tutaj znajdowaly sie zarzuty), to czemu nie moga stworzyc zgrupowania?
Tobie, Uranio nie zależy - ok, ale inni mogą miec rózniejsze na to poglady.
Jasne, że każdy ma swoje zdanie, nie śmiałabym tego kwestionować, po prostu próbuję zrozumieć ewentualną zasadność takiego przedsięwzięcia i nijak nie znajduję.
Nie wiem, czy porównanie sytuacji osób aseksualnych do homoseksualistów jest adekwatne... Jak niby miałaby się przejawiać dyskryminacja ASów...? Mamy to wypisane na twarzy jak piętno i musimy się domagać akceptacji...? Naprawdę tak to czujesz...? Masz jakieś przykre dośwadczenia w zw. ze swoją aseksualnością? Ja o tym nie słyszałam, dlatego jestem ciekawa.
Omnia mea mecum porto...
LACORUNA
mASełko
Posty: 133
Rejestracja: 30 wrz 2008, 12:29
Lokalizacja: GDYNIA

Post autor: LACORUNA »

Innym powodem moze byc chec pokazania swojej odrebnosci, zycia wedlug takich a nie innych zasad. I nie musi to byc wcale wypisane na twarzy.
Tak jak zrzeszaja sie feministki, ludzie lubiacy malowac, czy cokolwiek innego. Ok. ubiegajac Twoja odpowiedz, ze to znow nieadekwatne porownanie - żadne nie bedzie takie, bo kazda grupa jest odrebna, ukazuje i przedstrawia inne dziedziny.
Chyba nie posiadasz, Uranio, chceci tlumaczenia sie komukolwiek ze swojego zycia - i ja takze nie rozglaszam wokol o swojej prywatnosci. Niemniej uwazam, ze takie stowarzyszenie nie jest glupim pomyslem. Celem moich postow w tym temacie nie bylo jednak przekonywanie Ciebie do czegokolwiek, wiec po prostu serdecznie pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Urania
mASełko
Posty: 138
Rejestracja: 10 gru 2008, 16:00
Lokalizacja: Terra Incognita

Post autor: Urania »

LACORUNA pisze:Innym powodem moze byc chec pokazania swojej odrebnosci, zycia wedlug takich a nie innych zasad. I nie musi to byc wcale wypisane na twarzy...
Ale po co...? To trochę taki ekshibicjonizm... Po co ludzie chcieliby sie pokazywać, bo... nie uprawiąją seksu... Wyobraźmy sobie taki slogan:

"Nigdy nie miałem/łam orgazmu. Nie mam potrzeb seksualnych. Zobaczcie mnie!"
:?: :shock: :roll:

Zawsze tego typu chęć pokazywania swej odrębności kojarzyła mi się z jakimiś kompleksami (wyższości/niższości) danej osoby. Być może niesłusznie, ale tak właśnie mi się kojarzy.

Taka jestem i tyle, mam zielone oczy i tyle... Czy jest stowarzyszenie zielonookich? I jaki może mieć sens...

Ok, już nic nie mówię... Czasem patrzę na świat tzw. "oczami ufoludka" - z wielkim dystansem, i ludzie wydają mi się strasznie niezrozumiali w niektórych swoich działaniach, nieraz wręcz zabawni, egocentryczni...
Omnia mea mecum porto...
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

LACORUNA pisze:Innym powodem moze byc chec pokazania swojej odrebnosci, zycia wedlug takich a nie innych zasad.
Nie chcę się czepiać, ale aseksualność nie jest życiem według takich czy innych zasad. Zasady sobie człowiek wybiera/ustala/przyjmuje, a aseksualność nie jest kwestią wyboru.
Awatar użytkownika
FRIDA
Zbanowana
Posty: 38
Rejestracja: 30 gru 2008, 07:39
Lokalizacja: z Polski

Post autor: FRIDA »

Tak Agnieszka.Zresztą sprawa seksu to sfera intymna i prywatna. Nie należy tego porównywać do walki homoseksualistów o pewne prawa. Homoseksualiści walczą o prawo do zawierania związków małżeńskich,o prawo do adopcji itp,itd. Różnica jest widoczna. My o nic nie walczymy,niepotrzebna nam etykietka.
ODPOWIEDZ