Re: Walę tynki
: 7 wrz 2014, 14:56
Ech, jak już znów buszuję na forum, to wspomnę o ciekawym zdarzeniu walentynkowym...
Otóż w 2009 r. podarowałam walentynkę skoczni narciarskiej. Dokładniej warszawskiej Skarpie*, obecnie już nieżyjącej... Kupiłam małe serduszko z filcu na patyku, napisałam na nim "Kocham Cię Skoczeńko", ozdobiłam wstążeczką i przywiązałam do bramy terenu skoczni.
Podobno skoczniowi to zachowali - biorąc pod uwagę, że budynek podrozbiegowy chyba nadal stoi (ale nie jestem pewna, dawno mnie tam nie było - póki skocznia stała, jeździłam tam co kilka tygodni, zwłaszcza kiedy nie miałam okazji zwiedzić żadnych "nowych" skoczni...), zapewne moja walentynka nadal gdzieś tam jest...
* Dla warszawianek_ów lub osób przebywających we Warszawie: skocznia leżała przy ul. Czerniowieckiej, niedaleko stacji metra Wilanowska. Jeżeli budynek podrozbiegowy nadal stoi, we wnętrzu są też pozostałości podpór rozbiegu (dopiero kilka lat po zbudowaniu skoczni spód rozbiegu został "obudowany" dodatkowym budynkiem - w ostatnich latach działała tam m.in. firma kurierska, jak widać obiekt nie miał już wiele wspólnego ze skokami narciarskimi...).
Otóż w 2009 r. podarowałam walentynkę skoczni narciarskiej. Dokładniej warszawskiej Skarpie*, obecnie już nieżyjącej... Kupiłam małe serduszko z filcu na patyku, napisałam na nim "Kocham Cię Skoczeńko", ozdobiłam wstążeczką i przywiązałam do bramy terenu skoczni.
Podobno skoczniowi to zachowali - biorąc pod uwagę, że budynek podrozbiegowy chyba nadal stoi (ale nie jestem pewna, dawno mnie tam nie było - póki skocznia stała, jeździłam tam co kilka tygodni, zwłaszcza kiedy nie miałam okazji zwiedzić żadnych "nowych" skoczni...), zapewne moja walentynka nadal gdzieś tam jest...
* Dla warszawianek_ów lub osób przebywających we Warszawie: skocznia leżała przy ul. Czerniowieckiej, niedaleko stacji metra Wilanowska. Jeżeli budynek podrozbiegowy nadal stoi, we wnętrzu są też pozostałości podpór rozbiegu (dopiero kilka lat po zbudowaniu skoczni spód rozbiegu został "obudowany" dodatkowym budynkiem - w ostatnich latach działała tam m.in. firma kurierska, jak widać obiekt nie miał już wiele wspólnego ze skokami narciarskimi...).