Strona 6 z 9

co do Kazi ;)

: 23 lut 2010, 12:30
autor: brave
..niee...absolutnie nie chodzi mi o urodę Szczuki, a o jej sposób bycia.Kojarzy mi się po prostu mocno z feminizmem(zresztą Gretkowska też), tak jak Małysz z Wisłą ;). Ja rozumiem, że trzeba mieć siłę przebicia żeby móc coś zwojować w świecie facetów ale...to właśnie może powodować, że kobiety się do nich upodabniają i rewolucja zjada swój ogon...kobieta-wojowniczka- zacięta, nieustępliwa, powiedziałbym chłopczyca (Kazia raz na jakiejś manifie dała ..chyba dziennikarzowi..w ryjek z piąchy..) itd. to nie jest wg mnie uosobienie kobiecości. To dziwak (a jak ktoś woli kaczka-dziwaczka :D), poczytajcie wywiady. Taka właśnie Kazia Szczuka jest wzorem dla wielu Polek-inteligentek..i nie tylko. To zupełnie nie mieści się w moim wyobrażeniu o kobiecie, a wiele pań to łyka jak młody pelikan w locie podpierając się ciągle problemem patriarchatu w Polsce. Dużo bardziej odpowiadałby mi feminizm, którego twarzą byłaby pani Anny Dymna.

: 23 lut 2010, 13:27
autor: pogubiony
Kazia może być dla kogoś wzorem? Może i ona coś sobą reprezentuje, ale to co pokazuje to całkowita ignorancja i pozjadanie wszelkich rozumów. To najłagodniejsze określenia jakie przychodzą mi do głowy. W każdej wypowiedzi widać pogardę dla ludzi myślących odrobinę inaczej niż ona, mających odrobinę inny system wartości.
O ile bardzo cenię inteligentne kobiety, to ona jest dla mnie zaprzeczeniem wszelkich wartości społecznych.

: 23 lut 2010, 14:31
autor: brave
Niestety znalazła by się spora grupa kobiet (o zgrozo), które biorą z niej przykład. Szczuka należy do partii Zieloni 2004..więc najprędzej wśród wyborców należałoby szukać jej zwolenniczek-naśladowców.

: 23 lut 2010, 15:30
autor: Agnieszka
Ja chyba czegoś nie rozumiem. Według Ciebie, brave, nieustępliwość, konsekwencja w działaniu i niezależność to niekobiece cechy? No tak, bo przecież taką kobietę facetowi trudniej kontrolować, zapomniałam :lol:

: 23 lut 2010, 16:03
autor: brave
Kobiety to mają chyba jakąś obsesję na punkcie tej kontroli....Uderz w stół, a nożyce zadźwięczą.
Oczywiście, że można się spierać które cechy są kobiece a które już nie..szczególnie, że żyjemy w czasach, w których nic nie jest do końca klarowne...ale litości..czy nie istnieje mimo wszystko taki zestaw cech które można przypasować bez cienia wątpliwości do kobiet a inny do mężczyzn?? Czy różnice się już tak zatarły,że tylko po wyglądzie zewn.( tu też bywa różnie ;) będzie można rozpoznać kto jest "chłop" a kto "baba"? Myślę, że każda z płci może być podobnie nacechowana, sęk w proporcjach odpowiednich zachowań.Mogą być one jednak...[i właśnie jakiego słowa użyć, żeby nikt się nikt nie doczepił ;) ] ..zaburzone? wpisz co chcesz - w takich przypadkach słyszy się właśnie określenia typu zniewieściały facet.Coś więc jest na rzeczy.

: 23 lut 2010, 16:41
autor: dziwożona
Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Tam nie ma nic o dźwięczeniu. Przysłów i powiedzeń nie zmieniamy. Taka jest zasada.
Proporcje cech charakteru są osobnicze, moim zdaniem, niezależne od płci. Tak było od zawsze, a przypisywanie kobietom lub mężczyznom pewnych zachowań, jako typowych, jest krzywdzące. I stąd mamy kwiatki w stylu: faceci nie płaczą, a kobiety to histeryczki.

: 23 lut 2010, 17:10
autor: brave
Z tym przysłowiem to faktycznie sedno sprawy......Znam 2 jego wersje jeśli chodzi o ścisłość.Mam nadzieje, że zostanie mi to wybaczone i puszczone w niepamięć ... :diabel:

Co do tematu dyskusji - wiadomo, że nie da się przystawić wskaźnika i mierzyć poziomu męskości i kobiecości. Jasne jest również,że to jaką ma ktoś osobowość wynika z wychowania, jego przejść życiowych itd....ale skutek tego w postaci naszych zachowań właśnie jest non-stop oceniany przez nasze otoczenie i to jest normalne- czy to się komuś podoba czy nie.
W kwestii męskości lepiej zapytać kobietę o zdanie, a w kwestii kobiecości niech wyrazi opinię facet...co też czynię - Kazimiera Szczuka nie jest absolutnie kobieca i.

: 23 lut 2010, 19:29
autor: Koffee
dziwożona pisze:Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Tam nie ma nic o dźwięczeniu. Przysłów i powiedzeń nie zmieniamy. Taka jest zasada.
Proporcje cech charakteru są osobnicze, moim zdaniem, niezależne od płci. Tak było od zawsze, a przypisywanie kobietom lub mężczyznom pewnych zachowań, jako typowych, jest krzywdzące. I stąd mamy kwiatki w stylu: faceci nie płaczą, a kobiety to histeryczki.
IMHO proporcje charakteru zależą od płci, ponieważ zależą m.in. od hormonów (gospodarki hormonalnej w danej chwili oraz od wpływu tychże na płód) i budowy mózgu, nieco odmiennej dla obu płci, co wynika z przystosowań ewolucyjnych.

: 23 lut 2010, 19:46
autor: dziwożona
Koffee, chętnie odniosłabym się do Twojej wypowiedzi, ale, niestety, nie rozumiem, co znaczy IMHO. :roll: Jestem Polką i poproszę, żeby mówić do mnie/pisać w ww. języku.

: 23 lut 2010, 19:46
autor: Agnieszka
brave pisze:W kwestii męskości lepiej zapytać kobietę o zdanie, a w kwestii kobiecości niech wyrazi opinię facet...co też czynię - Kazimiera Szczuka nie jest absolutnie kobieca i.
Natomiast z wyrostkiem robaczkowym dobrze pójść do piekarza, a chleb kupić u grabarza. :lol:
Koffee pisze:IMHO proporcje charakteru zależą od płci, ponieważ zależą m.in. od hormonów (gospodarki hormonalnej w danej chwili oraz od wpływu tychże na płód) i budowy mózgu, nieco odmiennej dla obu płci, co wynika z przystosowań ewolucyjnych.
Zgoda, ale przy założeniu ceteris paribus :P A to jest raczej niewykonalne :P

: 23 lut 2010, 22:27
autor: brave
Agnieszka...jak nie rozumiesz sensu wypowiedzi to nie kpij.
Miałem na myśli fakt, że i tak ostatecznie najważniejsze jest jak kobieta widzi męskość faceta a facet kobiecość płci (podobno) pięknej - to ważne, bo na tej m.in. podstawie ludzie dobierają się w pary.

: 23 lut 2010, 23:11
autor: Ernest
Czy różnice się już tak zatarły,że tylko po wyglądzie zewn.( tu też bywa różnie Wink będzie można rozpoznać kto jest "chłop" a kto "baba"? Myślę, że każda z płci może być podobnie nacechowana, sęk w proporcjach odpowiednich zachowań.Mogą być one jednak...[i właśnie jakiego słowa użyć, żeby nikt się nikt nie doczepił Wink ] ..zaburzone? wpisz co chcesz - w takich przypadkach słyszy się właśnie określenia typu zniewieściały facet.Coś więc jest na rzeczy.
Czy wszystko musi być albo białe albo czarne? Co niewłaściwego jest w męskich kobietach i zniewieściałych mężczyznach? Kto ustalił te zasady?

: 24 lut 2010, 09:07
autor: Viljar
dziwożona pisze: Proporcje cech charakteru są osobnicze, moim zdaniem, niezależne od płci. Tak było od zawsze, a przypisywanie kobietom lub mężczyznom pewnych zachowań, jako typowych, jest krzywdzące. I stąd mamy kwiatki w stylu: faceci nie płaczą, a kobiety to histeryczki.
O, i tu się zgadzamy całkowicie. Tzw. typowe zachowania są pozostałością po czasach, kiedy przyporządkowywano określone cechy kobietom i mężczyznom. Tylko że dzisiaj takie przyporządkowania w naszej kulturze nie mają sensu. Odwoływanie się do ewolucji w tym wypadku uważam za niesłuszne - błędne jest bowiem przekonanie, że genetycznie można wyjaśnić wszystkie aspekty psychiki, emocji itepe. Prawda jest taka, że facet może być wrażliwy i płakać na filmach, a kobieta łzy nie uronić na pogrzebie ukochanej osoby.

Aha, BTW:
nie rozumiem, co znaczy IMHO
In My Humble Opinion (Mojem Skromnem Zdaniem) funkcjonując w internecie pewne skróty po prostu trzeba znać ;) Ich używanie to nie błąd, natomiast bardzo niedobra jest IMO ich nieznajomość. Pomagają poruszać się na forach internetowych.
EOT z mojej strony
:diabel:

: 24 lut 2010, 17:12
autor: dziwożona
A miałeś nie odpowiadać na moje prowokacje, a za każdym razem łykasz dosłownie wszystko, co napiszę. Oj, Vili...
Moim zdaniem hormony nie wpływają na naszą osobowość, charakter. Np. ludzie, którzy mają problemy z tarczycą, bardzo często cierpią na lęki różnego typu, ale nie zmieniają ich osobowości na lękliwą. Albo podczas naturalnego porodu uwalniane są do krwi ogromne ilości oksytocyny, zwanej hormonem miłości macierzyńskiej. A co z tymi, co rodzą przez cc? Kopną dzieciaka pod łóżko?

: 25 lut 2010, 11:10
autor: Viljar
O RLY? OMFG, racja...

To znaczy hormony nie wpływają TRWALE na charakter, ale na chwilowe zachowanie mogą. Posłużę się stereotypem, nie zawsze sprawiedliwym: PMS ;) Ja wiem, że to nie zawsze się sprawdza, ale np. mieliśmy w pracy koleżankę, po której widać było działanie hormonów tak dobrze, że wszelkie dowcipy na ten temat u niej były prawdą.
Ale fakt, że na "stałe" cechy charakteru hormony wpływają już niekoniecznie.