Ja śpię na brzuchu: ręce albo wyciągnięte, wyprostowane i trzymające ramy łóżka, albo wciśnięte pod tułów(czasami tak niefortunnie, że odcinam sobie dopływ krwi do kończyny, budzę się z ręką zdrętwiałą i lodowato zimną, "zrzucam" ją z łóżka za pomocą ręki z czuciem i czekam aż odzyskam w ręce krążenie i władzę w niej. )
Sypiam rozciągnięta wzdłuż, więc mimo przeciętnego wzrostu nogi , od połowy łydek wystają mi poza obręb łóżka: racicami właściwie zalegam w przejściu[śpię przy drzwiach], kto wchodzi bądź wychodzi z pokoju zawsze me grabie potrąca i z warkotem się budzę. Spanie w drugą stronę nie wchodzi w grę- bo z drugiej strony mam akwarium, wolałabym nocą nie zafundować mu kopniaka
Pozycja żaby- faktycznie jestem ostrożna, podejrzliwa,nieufna, nie przepadam jednak za porządkiem. Poczucie bezpieczeństwa zapewnia mi co innego. Obżarstwo
Zresztą szczelne okrycie to nie wszystko - ja cały rok śpię w skarpetkach
ja też! I nikt mnie nie rozumie w tej kwestii, szczególnie latem
Ze mną jest tak, że gdy skarpet nocą nie mam, mimo licznych ciepłychprzykryć i tak jest mi zimno. Skarpetki obowiązkowe