Forum SEA

Jaka jest Wasz aseksualność?
Inne opcje mi nie przyszły do głowy. Jeśli ktoś ma coś innego niech pisze:)

Trochę mało tych opcji, ale do mnie chyba najbardziej pasuje ta ostatnia, pociąga mnie czyli interesuje i sprawia przyjemność wiele rzeczy: słuchanie muzyki, granie na komputerze, oglądanie telewizji, chodzenie na spacery i do teatru, spotkania ze znajomymi, praca przy komputerze, odwiedzanie naszego forum, jedzenie moich przysmaków, przebywanie ze zwierzętami.
DZIEWICA8

W tej trzeciej opcji to miałem na myśli przyjemność erotyczną, a nie przyjemność ogólną:)

Klapouchy Czy ty nie uwziąłeś się za bardzo na te "fetysze" xDD Bo co innego miało podniecać od seksu niz takie zboczenia U mnie druga opcja, ale ostatnio zmuszana

Może i się uwziąłem, ale jak widać nie tylko ja tak mam:) Co to znaczy druga opcja zmuszona? Ktoś Cię zmusza do masturbacji?

Pociągają mnie dobre książki, alkohol, papierosy i sztuka.
Ale o tym, że chodzi o "pociąg" erotyczny to przeczytałam dopiero po zaznaczeniu trzeciej odpowiedzi...

Że ja nie chce ale jest "jakby" taka potrzeba no i pewne przyzwyczajenia rownież Robię to bez żadnego zadowolenia, satysfakcji i w ogóle Nie czując nic . .

Pociągają mnie inne rzeczy, ale niekoniecznie seks

Raczej nic mnie nie pociąga, za to bardzo lubię przytulanie

Zaznaczyłem opcje trzecią bo chyba najbardziej mi pasuje. Są rzeczy okołoseksualne do których nie mam nic przeciwko, sam seks jest mi po prostu obojętny.

klapouchy pisze:W tej trzeciej opcji to miałem na myśli przyjemność erotyczną, a nie przyjemność ogólną:)

Jak tak się sprawy mają to odpowiedź 1. Zimna i oschła.

Seks mnie nie pociąga ale bardzo lubie sie do kogoś przytulić a nawet coś na zasadzie "gry wstępnej"- jakieś dotykanie głaskanie itp

Ja to podobnie jak klapouchy - jestem fetyszystką ale na razie ciężko mi jednoznacznie określić swoje uczucia, jeśli chodzi o rzeczywiste relacje w tym temacie. Na razie wiem, że zaangażowanie w relację tego typu wywołuje u mnie zadowolenie, przyjemność inną niż erotyczną. Czasami pociąga mnie też długa przyjaźń, ale bez potrzeby "useksualnienia" tego, a skoro tak, to nie wiem czy jest to to samo uczucie, które czują seksualni - tj. podniecenie - czy tylko rodzaj ekscytacji. Ciężko powiedzieć.

Bella to co piszesz to chyba nie jest fetysz.

Z fetyszyzmem też jest u nas trochę inaczej. Bo "normalni", seksualni ludzie używają swoich fetyszy w trakcie seksu, bo inaczej nie osiągną satysfakcji seksualnej. A u ASowatych fetyszystów owe fetysze pewnie nie są ważne, są tylko dodatkiem, ale tak jak i seks pewnie nie są najważniejsze i nawet nie muszą istnieć. Dobrze myślę?