Strona 1 z 1

Całowanie się

: 29 lis 2011, 19:58
autor: Ant
Tym razem będzie poważna ankieta ;)

Jak to jest u asów z całowaniem się? Jesteście całuśni do porzygania? Niecałuśni do porzygania? Gdzieś tam po środku? Z boku? Na dole? Gdziekolwiek? :mrgreen:

Generalnie rzecz biorąc, nic nie stoi na przeszkodzie, aby as lubił takie rzeczy, aczkolwiek u siebie jakoś takiej potrzeby nie znajduję xD Nie wiem, być może by było fajnie się całować z kimś, do kogo się coś tam czuje, ale nawet jeśli, to w moim przypadku raczej nie doszło by do jakiegoś namiętnego muldania się xD No i jak już, to takie rzeczy byłbym w stanie robić z kimś, kto jest mi bliski :P A u Was jak jest?

A, i oczywiście mowa jest o takim "związkowym" całowaniu się, a nie cmokach od cioci Hanii w policzek czy podobnych cosiach ;)

Re: Całowanie się

: 29 lis 2011, 20:25
autor: dimgraf
Nie potrafiłem wybrać dobrej odpowiedzi dlatego wybrałem najdziwniejszą :P

Generalnie myślałem o zaznaczeniu "jest mi obojętne", ale z drugiej strony jak pomyślałem o związku to okazało się, że moja fantazja co najmniej lubi bądź nawet uznałbym, że jest całuśna :P Z tego też powodu mogłem wybrać opcję "nie wiem". Chyba tylko "fuuuj" Mi nie pasowało.

Re: Całowanie się

: 29 lis 2011, 21:05
autor: chochol
lubię w wersji light :)

Re: Całowanie się

: 30 lis 2011, 14:00
autor: meg
chochol pisze:lubię w wersji light :)
me too :D

Re: Całowanie się

: 30 lis 2011, 23:07
autor: Patryk
Mitu :)

Re: Całowanie się

: 13 gru 2011, 12:12
autor: clouds clear
Zdecydowanie nie lubię. Całus w policzek - jeszcze ,ale ( za przeproszeniem ) "wylizywanie" mojej jamy ustnej przez drugą osobę niespecjalnie mi odpowiada. Tzw. "atak glonojada" :D

Re: Całowanie się

: 13 gru 2011, 18:01
autor: bodolsog
Ta, z ustami to trzeba wyróżnić całus zwykły i francuski (z językiem).

Ten drugi mi się wydaje na wskroś seksualny (seks w pigułce, gdy się nie da inaczej? ;P), ale cmoknięcie jak najbardziej romantyczne.

Re: Całowanie się

: 13 gru 2011, 22:05
autor: dimgraf
No właśnie trzeba rozróżnić rodzaj pocałunku.

Atak glonojada hehe... jeśli bez języka przeżyje :) Do miłości francuskiej nikt Mnie raczej nikt nie przekona. Język należy trzymać w ustach (własnych), a jego funkcje są określone i raczej nie należy to nich kontakt z innym językiem czy narządem płciowym.

Re: Całowanie się

: 14 gru 2011, 21:46
autor: Libra
W wersji długotrwałego muskania ustami - oj tak :rozowe: Lubie też eskimoskie ;) i rzęsami.


W wersji na mokro, raczej nie(znieść, zniosę) - chociaż parę razy zdarzyło się, że było ok, ale nie wiem od czego, od jakiego stanu mojego umysłu to zależało.

Re: Całowanie się

: 15 gru 2011, 08:40
autor: Wicherek
Rzęsami? Nigdy nie próbowałam ;)

Podobnie jak przedmówcy, lubię romantyczne muśnięcia Obrazek, natomiast ten słynny "atak glonojada" jest po prostu fuuuj

Re: Całowanie się

: 15 gru 2011, 23:09
autor: Molly
dimgraf pisze:Język należy trzymać w ustach (własnych), a jego funkcje są określone i raczej nie należy to nich kontakt z innym językiem czy narządem płciowym.
Ja rozumiem, że nie każdego to kręci, nie każdy odczuwa takie potrzeby lub po prostu zwyczajnie nie lubi... Ale takie sztywne określanie funkcji jest w tym przypadku lekką przesadą :P

Re: Całowanie się

: 15 sty 2012, 22:00
autor: Layla
W sumie zaznaczyłam opcję nie wiem. Co w zasadzie jest prawdą. Ataku glonojada nawet sobie nie wyobrażam, fuj... Buziaki w policzek są ok, chociaż w moim wykonaniu to raczej jest delikatne muśnięcie ustami.

Re: Całowanie się

: 17 sty 2012, 21:19
autor: NickiMinajBtm
delikatny pocałunek-TAK! ale nie z języczkiem...tego nie znosze....juz wole jak mnie chlopak po szyi caluje...niech tam mnie ślini ale nie twarz bleeeeeee

Re: Całowanie się

: 28 sty 2012, 17:41
autor: Lady_in_violet
A ja lubię ale tylko nie po szyi czy tam gmeranie w uszach. Mnie to śmieszy i jednocześnie, kurde, krępuje ;)
Nawet teraz się śmieję z tego co napisałam, chociaż realnie w takiej sytuacji pewnie mam dziwną minę i na pewno mi do śmiechu jakoś nie jest ;)