Modyfikacje genetyczne za czy przeciw?

Dodaj swój głos! (ankiety są anonimowe)

Mój stosunek do modyfikacji genetycznych

Jestem za
11
24%
Jestem przeciw
26
58%
Nie obchodzi mnie to. Będzie mi dobrze i z GMO i bez GMO
8
18%
 
Liczba głosów: 45

Awatar użytkownika
chochol
pASsé
Posty: 1965
Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E

Modyfikacje genetyczne za czy przeciw?

Post autor: chochol »

Zapewne każdy z Was zetknął się z nazwą GMO. Jaki jest stosunek użytkowników forum odnośnie modyfikacji genetycznych?

Jestem przeciwniczką modyfikacji genetycznych i uważam, iż wcale nie jest to przyspieszenie ewolucji, jak mówią/twierdzą entuzjaści tego typu technologii.
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"

"chochoł = feminoasozołza"
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Modyfikacje genetyczne za czy przeciw?

Post autor: Layla »

Moim zdaniem GMO także nie jest najlepszym rozwiązaniem. Już na pewno nie jest to przyspieszanie ewolucji. Takie "grzebanie" w genach jest dość mało precyzyjne, bo owszem, możemy wbudować do DNA jakiś tam pożądany fragment kodu, tylko na to w którym miejscu on się wbuduje nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Dlatego raczej nie przyspiesza to ewolucji, prędzej wprowadza niepotrzebny zamęt. Mimo to naukowcom udało się wyprodukować niepsujące się pomidory, złoty ryż, bezpestkowe owoce (kompletnie bez sensu z ewolucyjnego punktu widzenia - prędzej dla ludzkiej wygody) i tym podobne cuda. Wmawia się ludziom, jakie to cudowne, tanie, boskie i idealne (przynajmniej swojego czasu się wmawiało). Tylko nikt nie wspomina o kiepskich wynikach badań. W Stanach Zjednoczonych swojego czasu przeprowadzony był eksperyment, w którym przez pewien okres czasu karmiono bydło paszą z kukurydzy modyfikowanej genetycznie. Nie pamiętam dokładnie wyniku, ale wiem że większość stada nie przeżyła eksperymentu (a okres karmienia to był ok. miesiąc, nie wiem dokładnie). Stąd prosty wniosek, że skoro zwierzętom żywność modyfikowana szkodzi, to dla człowieka też dobra nie będzie. Na dodatek dochodzą poważne konsekwencje ekologiczne. Rośliny modyfikowane genetycznie, jako te silniejsze, wypierają ze środowiska rośliny normalne (nazwijmy je tak), w związku z czym, rośliny te nie mają szans się przebić i pozostaną tylko te zmodyfikowane. Skoro już mamy super - rośliny uprawne, to w zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie, aby powstały super - chwasty. Jakoś nie uśmiecha mi się wizja żywności która zabija i chwastów, których nie da się niczym wytępić.
Podsumowując - GMO mówię stanowcze "nie" , gdyż uważam że do niczego dobrego nie prowadzi, służy jedynie ludzkiemu wygodnictwu i niepotrzebnie zaburza równowagę w przyrodzie.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
Artemis
pASsiFlora
Posty: 1355
Rejestracja: 7 sie 2008, 21:41
Lokalizacja: z miasta

Re: Modyfikacje genetyczne za czy przeciw?

Post autor: Artemis »

Wiem, że mam bardzo niewielki wpływ na to co się dzieje, ale jestem przeciw :) Nie jadam kukurydzy, którą lubię i soi, której nie lubię... bo właściwie na rynku nie ma już tej niemodyfikowanej.
To szeroki problem o wielu wątkach i dnach. Dotyczy także praw autorskich i stoją za nim wielkie pieniądze.
Turysta-człowiek pętający się po szlakach w poszukiwaniu jedzeniaObrazek
Awatar użytkownika
Philosoph
fantAStyczny
Posty: 575
Rejestracja: 22 wrz 2009, 00:21
Lokalizacja: Starogard Gdański

Re: Modyfikacje genetyczne za czy przeciw?

Post autor: Philosoph »

No dobrze. To wyrzućmy insulinę do oceanu, a cukrzyki niech umrą. Ja tam jestem za (modyfikacjami).
User of this number is currently dead. Resurrection in 5 minutes, please wait. * * * * Resurrection failed, please try again later.
If you have more troubles with resurrection, please contact with software developer (GodCorp®) in order to solve the problem.
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Modyfikacje genetyczne za czy przeciw?

Post autor: Layla »

Philosoph pisze:No dobrze. To wyrzućmy insulinę do oceanu, a cukrzyki niech umrą. Ja tam jestem za (modyfikacjami).
Insulina jest akurat jednym z niewielu dobrych przykładów zastosowania modyfikacji genetycznych. Wiem, że trochę to pewnie trwało zanim to wymyślono, ale ja nie chcę być myszką doświadczalną i sprawdzać jak długo można wytrzymać jedząc produkty z wysoką zawartością soi modyfikowanej, czy kukurydzy, której materiałem genetycznym ktoś się bawił :roll:
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Modyfikacje genetyczne za czy przeciw?

Post autor: dimgraf »

Brakuje mi jednej opcji - za, a nawet przeciw. Uważam, że badania genetyczne i modyfikacje są potrzebne jak np. wspomniana insulina. Jednak uważam, że bez tego dużo wyprodukowanej żywności się marnuje, a zwiększanie produkcji spowoduje, że zmarnuje się jeszcze więcej. Zwolennicy też mówią o tym, że dzięki modyfikacją "wykarmią świat". No tylko pytanie czy jakiś producent żywności nawet tej GMO wyśle ją na swój koszt do potrzebujących? Szczerze wątpię.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Awatar użytkownika
Philosoph
fantAStyczny
Posty: 575
Rejestracja: 22 wrz 2009, 00:21
Lokalizacja: Starogard Gdański

Re: Modyfikacje genetyczne za czy przeciw?

Post autor: Philosoph »

dimgraf pisze:Zwolennicy też mówią o tym, że dzięki modyfikacją "wykarmią świat".
Nie potrzeba nam modyfikacji, aby wyżywić świat. Wystarczy, że dystrybutorzy przestaną wyrzucać jedzenie. Ile to ton rocznie jest wrzucane do oceanu?
Layla pisze:(...)ale ja nie chcę być myszką doświadczalną i sprawdzać jak długo można wytrzymać jedząc produkty z wysoką zawartością soi modyfikowanej, czy kukurydzy, której materiałem genetycznym ktoś się bawił :roll:
Gdybyśmy cofnęli czas, do czasów kiedy pracowano nad insuliną to pewnie też ktoś by tak powiedział - nie wiem, czy akurat cukrzyk, ale ktoś na pewno. Ale dzięki temu mamy teraz lek, który może nie wyleczy cukrzycy całkowicie, ale pozwala ludziom z ową dolegliwością żyć. Insulina na pewno nie jest jedynym dobrym przykładem, jest więcej, trzeba poszukać, niestety ja nie mam ochoty. Ja osobiście żadną myszką doświadczalną się nie czuje - od tego są laboratoria, a nie zwykli ludzie, zaś w laboratoriach nie pracują dzieci, które się bawią materiałem genetycznym. Jeżeli coś trafia na rynek to widocznie nie ma ku temu przeciwwskazań, a jak coś zostało zatajone to zazwyczaj szybko wychodzi na światło dzienne.

Chciałbym zobaczyć źródło z którego masz informację o tym rzekomym eksperymencie. Rzetelne źródło. O ile w ogóle sam eksperyment był rzetelny. Aczkolwiek podejrzewam, że to stara informacja, coś mogło być w fazie testów i wymagało... testów. Albo może ktoś przeinaczył fakt karmienia zwierząt inaczej, aby uzyskać pożądany rodzaj... hm, surowca.
User of this number is currently dead. Resurrection in 5 minutes, please wait. * * * * Resurrection failed, please try again later.
If you have more troubles with resurrection, please contact with software developer (GodCorp®) in order to solve the problem.
klapouchy
zapASnik
Posty: 651
Rejestracja: 22 mar 2006, 22:45

Re: Modyfikacje genetyczne za czy przeciw?

Post autor: klapouchy »

Nie odpowiada mi zadna odpowiedz. Ogólnie uwazam, że w Europie czy USA gdzie jest straszne marnotrawstwo zywnosci GMO nam niepotrzebne. Ale są kraje gdzie panuje głod i niedozywienie i tam byc moze niektóre rodzaje GMO by się przydały. Uwazam, ze do kazdej modyfikacji genetycznej nalezy podchodzić oddzielnie, niektóe mogą być złe, ale niektóre mogą okazać sie dobre.
Awatar użytkownika
marisaxyz
alabAStrowy bożek
Posty: 1230
Rejestracja: 8 gru 2011, 15:34

Re: Modyfikacje genetyczne za czy przeciw?

Post autor: marisaxyz »

żywność genetycznie modyfikowana w krajach gdzie ludzie głodują chyba nie do końca rozwiąże problem, bo tam głównym problemem są wojny, to przez nie ludzie cierpią, bo gdyby był spokój to ludzie być może by sobie jakoś poradzili, ale jak można cokolwiek hodować jak trzeba uciekać albo jak już coś się wyhoduje to trzeba to oddać?
chciałabym wierzyć że to pomoże ale ja jestem sceptyczna
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Awatar użytkownika
tymczasowy
pASibrzuch
Posty: 250
Rejestracja: 14 cze 2011, 02:05
Lokalizacja: Londyn

Re: Modyfikacje genetyczne za czy przeciw?

Post autor: tymczasowy »

Technologia to sila wymuszona zewnetrzna ewolucja czlowieka. Nie lubie sie cofac.
klapouchy
zapASnik
Posty: 651
Rejestracja: 22 mar 2006, 22:45

Re: Modyfikacje genetyczne za czy przeciw?

Post autor: klapouchy »

marisaxyz pisze:żywność genetycznie modyfikowana w krajach gdzie ludzie głodują chyba nie do końca rozwiąże problem, bo tam głównym problemem są wojny, to przez nie ludzie cierpią, bo gdyby był spokój to ludzie być może by sobie jakoś poradzili, ale jak można cokolwiek hodować jak trzeba uciekać albo jak już coś się wyhoduje to trzeba to oddać?
chciałabym wierzyć że to pomoże ale ja jestem sceptyczna

Jeżeli mówi o klęskach głodu to zazwyczaj wojny, dyktatury, susza itp. Przy czym problem suszy mozna by rozwiazac poprzez pomoc z zewntarz, gdyby nie polityka... Ale niedożywienie jest powszechne w krajach 3 swiata nawet jeśli jest pokój.
LukasS
przedszkolASek
Posty: 9
Rejestracja: 14 cze 2011, 20:30

Re: Modyfikacje genetyczne za czy przeciw?

Post autor: LukasS »

klapouchy pisze:Nie odpowiada mi zadna odpowiedz. Ogólnie uwazam, że w Europie czy USA gdzie jest straszne marnotrawstwo zywnosci GMO nam niepotrzebne. Ale są kraje gdzie panuje głod i niedozywienie i tam byc moze niektóre rodzaje GMO by się przydały. Uwazam, ze do kazdej modyfikacji genetycznej nalezy podchodzić oddzielnie, niektóe mogą być złe, ale niektóre mogą okazać sie dobre.
Trudno sie nie zgodzic. W krajach rozwinietych GMO sluzy tylko maksymalizacji zyskow producentow, a argument ze zywnosc modyfikowana genetycznie jest w stanie nakarmic trzeci swiat jest przede wszystkim potrzebny, zeby zalegalizowac GMO w jak najwiekszej liczbie panstw. Umowmy sie, korporacje z USA nie troszcza sie specjalnie o to, czy ktos w Afryce ma co do garnka wlozyc. CSR to tylko element marketingu, niestety.
Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Re: Modyfikacje genetyczne za czy przeciw?

Post autor: Ant »

A mnie to rybka, prawdę mówiąc :P

I tak pewnie każdy co najmniej raz zdążył zjeść jakiegoś "naturalnego" mutanta :P
Czczony nie tylko w Chinach
Awatar użytkownika
Jo
bASałyk
Posty: 731
Rejestracja: 7 lut 2009, 23:07
Lokalizacja: z wlasnego swiata

Re: Modyfikacje genetyczne za czy przeciw?

Post autor: Jo »

Jestem bardzo, bardzo przeciw. Ludzie cos modyfikuja w laboratoriach a po kilkudziesieciu latach okazuje sie jest wiecej nowotworow. Wszystko, co nie jest naturalne jest szkodliwe. Czlowiek sam sobie szkodzi. Ryzykujemy zdrowie celem tanszych kosztow, lepszego wygladu warzyw/owocow. Zwyczajnie boje sie modyfikowanej zywnosci.
Ostatnio zmieniony 17 cze 2012, 08:45 przez Jo, łącznie zmieniany 1 raz.
'Never give up on your adventures and dreams ...'
Awatar użytkownika
soile
gimnASjalista
Posty: 13
Rejestracja: 10 cze 2012, 20:44

Re: Modyfikacje genetyczne za czy przeciw?

Post autor: soile »

W dzisiejszej dobie czesto mowi sie takze o modyfikacji roslin oraz zwierzat. Wg mnie na prawde nie ma w tym nic zlego, tak dlugo jak dlugo nie probuje w ten sposob modyfikowac sie ludzi. Jesli mamy na swiecie kleske glodu w niektorych krajach, czemu nie sprubowac wykorzystac w celu walki z nia wlasnie inzynierii genetycznej, ktora sprawi ze wydajnosc plonow bedzie wieksza. Dlaczego w tych samych ubogich krajach nie stosowac roslin modyikowanych, nieszkodliwych dla zdrowia, a wrecz zmodyfikowanych w taki sposob aby produkowaly one w zwiekszonej ilosci okreslone witaminy, ktorych np mieszkancom afryki ze wzgledu na wszechobecny glod brakuje? To tylko dwa, najprostsze przyklady. Jest tego duzo wiekcej.

Wspomnialem tez o tym, ze nie jestem tak dlugo przeciw, jak dlugo nie prubuje sie modyfikowac ludzi. Dodam, ze tak dlugo, jak nie pruuje sie ich modyfikowac trwale. Tzn. istnieje dopiero raczkujaca dziedzina medycyny, glaz w ktorej zreszta pracuje, nazywana terapia genowa. Opiera sie ona na razie na podejmowaniu prob leczenia chorob, dotad uwazanych za nieuleczalne, lub ciezkie w przebiegu z duzym prawdopodobienstwem smiertelnosci. Wszelkie tego typu terpaie maja poki co charakter eksperymentalny. Ale opieraja sie na wprowadzeniu obcego (najszczesciej sztuczengo) materiału genetycznego do wnetrza wadliwych komorek organizmu pacjenta. Efekt jest przemijajacy, ale tez jest to swego rodzaju modyfikacja genetyczna. Za taka modyfikacja jestem za i nie mam nic przeciwko niej. W koncu medycyna powinna sluzyc czlowiekowi i stwarzac szanse na przezycie.

EDIT (po dokladnym przeczytaniu watku):
Wprowadzanie kodu genetycznego nie jest zawsze przypadkowe. Zawarcie odpowiednich sekwnecji w odpowiednich miejscach, czesto pozwala na wbudowanie okreslonego kodu w okreslonym nie przypadkowym miejscu - to raz.
Przyznam tez prawde, ze bardzo czesto, szczegolnie w przypadku lekow, stoja za nimi koncenry farmaceutyczn, a za nimi wielkie pienadze. Dlatego tez w przypadku np. przywolanych w watku ckurzykow produkuje sie insuline, ktora pozwala zyc, natomiast nie leczy choroby. Koncerny farmaceutyczne natomiast, prawdopodbnie moglyby znalezc lek, ale tego nie robia, bo byloby to dla nich nieoplacalne. Wola dozywotnio sprzedawac insuline, czerpiac zyski. Tak na prawde jest to rodzaj konsensusu pomiedzy chorym, a firma farmaceytczna, na zasadzie: ty zyjesz i placisz, a my zarabiamy i dostarczamy ci lek pozwalajacy ci zyc. Brutalne, ale prawdziwe. Polsrodek, ale lepszy niz nic.
Tak czy inaczej, jestem za modyfikacjami genetycznymi. Nie tylko ulatiwaja one zycie, ale czesto je po prostu umozliwiaja.

I bardzo wazne - dotyczy posta przedmowcy - wszystko jest szkodliwe. Nawet zdrowa niemodyfikowana zywnosc. Wszystko jest trucizna, a jej efekt tylko zalezy od dawki. Zjesz dwa kilogramy swierzych jablek na raz i recze Ci, ze Ci zaszkoda ;p
Ostatnio zmieniony 10 mar 2013, 12:19 przez soile, łącznie zmieniany 1 raz.
... bo wciąż jeszcze mam nadzieje ... :)
ODPOWIEDZ