Winkie pisze:Ja bym z chęcią w takim temacie widziała grę - Wyzwania literackie, w które to nie miałam się dotychczas okazji pobawić, a są niekiedy spotykane pośród moli książkowych. Z tego co zrozumiałam ustala się listę lektur/utworów realizujących dany temat np. "Samotność", które to należy przeczytać przez określony czas - do umówionego dnia, a potem przedstawiać własne opinie na ich temat. Zmodyfikować by można i z braku czasu np. nie dodawać wielotomowych, obszernych dzieł, a np. opowiadania czy też wiersze albo lektury tak powiedzmy do 100 stron.
Świetny pomysł! Jestem jak najbardziej na tak.
Jeśli jest problem z rzadko zaglądającymi na forum adminami, to może któryś z bardziej aktywnych forumowiczów chciałby pełnić tę funkcję?
Jeśli jest problem z rzadko zaglądającymi na forum adminami, to może któryś z bardziej aktywnych forumowiczów chciałby pełnić tę funkcję?
Pomysł dobry, a może i bardzo dobry, tylko problem tkwi w tym, że nie tak łatwo adminem zostać . Poza tym ten aktywny admin, szybko mógłby stać się adminem nieaktywnym. Może to taka forumowa klątwa? xD Kogokolwiek kopnie w... no... ten... taki zaszczyt, ten po pewnym czasie przepada bez wieści.
Jeśli jest problem z rzadko zaglądającymi na forum adminami, to może któryś z bardziej aktywnych forumowiczów chciałby pełnić tę funkcję?
Pomysł dobry, a może i bardzo dobry, tylko problem tkwi w tym, że nie tak łatwo adminem zostać . Poza tym ten aktywny admin, szybko mógłby stać się adminem nieaktywnym. Może to taka forumowa klątwa? xD Kogokolwiek kopnie w... no... ten... taki zaszczyt, ten po pewnym czasie przepada bez wieści.
Ja stworzyłam własną teorię wyjaśniającą malejącą aktywność każdego z adminów - administratorzy SEA są niczym feniksy, czyli kiedy przychodzi koniec obecnego - składa się go w całopalnej ofierze (rzuca na stos), aby z popiołów mógł się narodzić Nowy Feniks - tj. Nowy Administrator. Ant już dwuznacznie pożegnał się ze światem forumowym - jego "ostatnimi słowami" (i jakże przy tym dającymi do myślenia) były: "Ja już nie przeklinam" (prawie, że "ja już nie oddycham"). Wydawał się być jeszcze w pełni sił na tym swoim avku - albo może to makijaż dawał taki efekt. Do końca dzielny - i takim zapamiętamy Cię Ant gdziekolwiek teraz przebywasz... na zielonych pastwiskach, zielonych łąkach Rohanu.
Póki co nikt się nie zabrał za przebudowę forum, więc za szybko bym na to nie liczyła.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ. - Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.