Co czytacie?
: 5 gru 2015, 19:02
Po jakie książki sięgacie? Można wybrać do czterech opcji.
Jakie romanse czytasz?bezemnie pisze:KTÓRA BRATNIA DUSZA ZAGŁOSOWAŁA JESZCZE NA ROMANSE?! BRO. ;____;
Audiobooki to inne medium i też ich nie lubię, ale ebooki są wygodne. Lepiej w codzienną trasę zabierać lekki czytnik niż opasłe tomiszcze.chochol pisze:Ciężko mi czytać e-booki, czy słuchać audiobooków.
No to ja wychodzę z założenia, że wymyślanie walk smoków czy tam robotów to pójście po linii najmniejszego oporu.Issander pisze:Z założenia nie tykam się niczego, w czym nie ma wątków fantastycznych. Moja opinia jest taka, że jeśli ktoś już zabiera się za tworzenie czegoś, co nigdy się nie wydarzyło, i może napisać absolutnie cokolwiek, a ogranicza się tylko do tego, co teoretycznie mogłoby się wydarzyć obecnie lub w przeszłości... to źle wykorzystuje swój dar wyobraźni
Od Jane Austen do Meg Cabot. Ale to zamierzchłe czasy gimnazjum kiedy sięgałem po takie typowo-typowe romasiki. Teraz ograniczyłem się do tych bardzo (i na siłę) młodzieżowych, chociażby ostatnio się rozpływam nad twórczością Greena.wyrwana_z_kontekstu pisze:Jakie romanse czytasz?bezemnie pisze:KTÓRA BRATNIA DUSZA ZAGŁOSOWAŁA JESZCZE NA ROMANSE?! BRO. ;____;
Miałem tak samo. Jedyne co z jego twórczości było sympatyczne to Nacja. Ale może dlatego, że kojarzyła mi się z Małą Syrenką. Plus pan Pratchett wychował całe pokolenie blogaskowych analizatorów czego mu nigdy nie wybaczę.Libra pisze: Natomiast fantastyka jest dla mnie totalnie niestrawna. Naprawdę próbowałam! Nawet chciałam się zaznajomić z legendarnym Pratchett'tem, którego wszyscy kochają i polecają, chyba było to coś ze "Świata dysku" i okazało się drogą przez mękę Przeczytałam bo się uparłam, ale więcej nie tknę.
Pomijając fakt, że zupełnie się z tym nie zgadzam, to mam ochotę cię uściskać za to, że użyłaś poprawnej wersji tego zwrotu Za "najmniejszą linię oporu" mam ochotę mordowaćNo to ja wychodzę z założenia, że wymyślanie walk smoków czy tam robotów to pójście po linii najmniejszego oporu
!!! A z jakiego fandomu?wyrwana_z_kontekstu pisze:Jane Austen wielbię! Ze współczesnych romansów czytam jednak tylko fanfiki, zwykle po angielsku, lubię i fluffy, i angsty, byle nie te erotyczne, bo mi niszczą obraz miłości.
Teraz to podczytuję fanfiki z różnych filmów, książek i seriali, które znam i lubię. Poza mangą i anime, bo w tym, jak w fantastyce, też nie siedzę. Ale w fanfikcję lata temu wciągnął mnie Potter. xDbezemnie pisze:!!! A z jakiego fandomu?wyrwana_z_kontekstu pisze:Jane Austen wielbię! Ze współczesnych romansów czytam jednak tylko fanfiki, zwykle po angielsku, lubię i fluffy, i angsty, byle nie te erotyczne, bo mi niszczą obraz miłości.
Wczor... przedwczoraj zawaliłem nockę, bo czytałem po raz setny Świtało pod Wodą. I regret nothing.wyrwana_z_kontekstu pisze:Teraz to podczytuję fanfiki z różnych filmów, książek i seriali, które znam i lubię. Poza mangą i anime, bo w tym, jak w fantastyce, też nie siedzę. Ale w fanfikcję lata temu wciągnął mnie Potter. xDbezemnie pisze:!!! A z jakiego fandomu?wyrwana_z_kontekstu pisze:Jane Austen wielbię! Ze współczesnych romansów czytam jednak tylko fanfiki, zwykle po angielsku, lubię i fluffy, i angsty, byle nie te erotyczne, bo mi niszczą obraz miłości.