To prawda, że sytuacja w Polsce, jeśli chodzi o rynek pracy jest frustrująca i praktycznie żadne studia nie dają 100% szansy na znalezienie pracy, bo trwają pięć lat a sytuacja na rynku pracy zmienia się, jak w kalejdoskopie. Żeby jednak tak całkiem nie narzekać, to powiem też, że nikt nas w tej Polsce nie trzyma.
Każdy może podjąć decyzję o wyjeździe gdzieś, gdzie uzna, że będzie mu lepiej. Niektórzy z tegorocznych maturzystów już wyjeżdżają za granicę, nawet nie czekając na wyniki, bo nie tylko nie za bardzo zależy im na samej maturze, ale też nie bardzo interesują ich studia w Polsce. Wiem, że wszyscy nie wyjadą, ale dla części, to jest na pewno szansa.
Niezbyt pocieszająca jest sytuacja, że również ci, którzy mają pracę nie mają wyższego wynagrodzenia wraz ze wzrostem kwalifikacji i liczą pieniądze, na co im starczy a na co nie. Mnie też, to się nie podoba, ale zmiana tej sytuacji nie leży w moich kompetencjach. Skoro zaś nie mogę zmienić sytuacji w danym kraju pobytu, to najrozsądniej zmienić kraj. A ostatni zgasi światło, jak to mówią.