Strona 2 z 9

: 9 kwie 2007, 19:26
autor: magorek
a już wiem czemu pytasz :P
też jesteś ze śląska :wink:
masz coś wspólnego z wns może?

: 9 kwie 2007, 20:08
autor: Ant
No ze Śląska, ale pytam głównie z powodu studiów ;)

Mój WNS jest właściwie nieco gdzieś indziej, in some other city, i w sumie nie nazywa się WNS, aczkolwiek z naukami społecznymi jest za pan brat :P

: 9 kwie 2007, 20:29
autor: Ant
A jak już jestem przy temacie - wykształcenia średnie i podstawowe mam już w kieszeni, a teraz to rozpracowuję wyższe :mrgreen:

: 25 maja 2007, 22:32
autor: dorosłe dziecko
Heh, ja dopiero od października bieżącego roku zacznę rozpracowywać wyższe wykształcenie. Co z tego rozpracowywania mojego autorstwa wyjdzie, to nie wiem, bo jako tzw. humanista (a raczej humanisto-artysta) mam bardzo niesprecyzowany kierunek studiów i równie mglistą wizję tego, co chcę robić w przyszłości. Ech, gdyby tak się dało od razu po studiach zostać bogatym (albo przynajmniej takim, by wystarczyło na jakieś własne potrzeby) emerytem. :mrgreen:

: 25 maja 2007, 22:59
autor: Parkinson
powiem tak jest taki dowcip o mamie jasia która przychodzi do pośredniaka aby synkowi znaleźć prace ....

po studiach ludzie zarabiają mniej niż bez nich taka prawda w POLSCE.
ja w obecnej chwili zarabiam dość dobrze bo siedzę w branży dość długi okres czasu i pracuję w zasadzie sam dla siebie więc ...

po ukończeniu zawodówki zacząłem pracę i zarabiałem 1500 po ukończeniu technikum znacznie więcej a teraz nic się nie zmieniło :) siedzę i liczę grosz do grosza na to wystarczy a na to już nie :/

pozdr

: 26 maja 2007, 23:51
autor: dorosłe dziecko
To prawda, że sytuacja w Polsce, jeśli chodzi o rynek pracy jest frustrująca i praktycznie żadne studia nie dają 100% szansy na znalezienie pracy, bo trwają pięć lat a sytuacja na rynku pracy zmienia się, jak w kalejdoskopie. Żeby jednak tak całkiem nie narzekać, to powiem też, że nikt nas w tej Polsce nie trzyma. :wink: Każdy może podjąć decyzję o wyjeździe gdzieś, gdzie uzna, że będzie mu lepiej. Niektórzy z tegorocznych maturzystów już wyjeżdżają za granicę, nawet nie czekając na wyniki, bo nie tylko nie za bardzo zależy im na samej maturze, ale też nie bardzo interesują ich studia w Polsce. Wiem, że wszyscy nie wyjadą, ale dla części, to jest na pewno szansa.
Niezbyt pocieszająca jest sytuacja, że również ci, którzy mają pracę nie mają wyższego wynagrodzenia wraz ze wzrostem kwalifikacji i liczą pieniądze, na co im starczy a na co nie. Mnie też, to się nie podoba, ale zmiana tej sytuacji nie leży w moich kompetencjach. Skoro zaś nie mogę zmienić sytuacji w danym kraju pobytu, to najrozsądniej zmienić kraj. A ostatni zgasi światło, jak to mówią. :mrgreen:

: 27 maja 2007, 00:40
autor: Parkinson
zgodzę się z tobą taka prawda, ale ja mam jakieś tam zajęcie (uczciwe na szczęście :) ) i jakoś sobie radzę. Tylko że jest to wkurzające że znam bardzo dobrych fachowców w swojej dziedzinie a zapierd....ją jako brukarze czy innego typu robotnicy fizyczni tak jak ja po zawodówce to oni po studiach.
boli mnie to że bez znajomości nic nie załatwisz w tym kraju, no dobra załatwisz kilka popierdułek, które na dobrą sprawę nic Ci nie dają. Czasami ma się fart i w normalny sposób dostaniesz pracę ale to jest około 3-7% zatrudnianych więc sprawa jest prosta

kiedyś się mówiło "naród w kraju rząd za granicą" a teraz "rząd w kraju naród za granica".

koniec mojej wypowiedzi

: 27 maja 2007, 22:18
autor: camellia
Wykształcenie wyższe, pracuję na razie w zawodzie. Zastanawiam się nad zmianą, ale to jeszcze nic pewnego.

: 28 maja 2007, 12:57
autor: Parkinson
z wykształcenia dotychczasowego jestem elektrykiem a przez zawód mam na myśli zawód wyuczony na "fuchach" na co zdobyłem z czasem papiery (czyli kurs, egzamin) zajmuje się projektowaniem i czasami nadzorem nad wykonaniem sieci komputerowych. chociaż nudzie mnie to niezmiernie:p, dlatego zaczynam uczyć się php,sql-a i innego syfu aby zamienić troszkę otoczenie z kurzu i pyłu na sam kurz 8)

: 28 maja 2007, 13:01
autor: clouds clear
Ja jestem na etapie tworzenia pracy dyplomowej , kierunek :architektura wnętrz, mam też w planach studia z zakresu ochrony dóbr kultury :D

: 28 maja 2007, 13:05
autor: Parkinson
no ja byłem na etapie tworzenia pracy dyplomowej ale mnie cofneli o 2 semestry :D:P i wszystko od nowa :?

: 28 maja 2007, 13:06
autor: clouds clear
Cos mi sie wydaje, ze znajde sie w podobnej sytuacji :mrgreen: :wink:

: 28 maja 2007, 13:53
autor: kot
clouds clear pisze:Cos mi sie wydaje, ze znajde sie w podobnej sytuacji :mrgreen: :wink:
a ja sie będe bronił we wrześniu (licencjat), więc mam na napisanie pracy jeszcze 3 miesiące . :shock: Powoli, mozolnie do celu. Przed osiemdziesiątką moze zrobie doktorat. Bo licencjat męcze po trzydziestce . :mrgreen: :mrgreen: :rozowe:

: 28 maja 2007, 18:02
autor: clouds clear
No zanim ja zbuduję makietę do dyplomu i uporam sie z wizualizacjami pewnie zdążę osiwieć :mrgreen: :mrgreen: A bronię swego zdania i pomysłów w listopadzie :wink: :wink: , tzn taki mam zamiar :mrgreen:

: 28 maja 2007, 20:42
autor: ewutek
Ja tak jak kot - wakacyjna mordęga w bibliotece, bo na czerwiec się nie wyrobiłam. :D Ech, a pojechałoby się na wakacje, oj taaak... 8)