Akurat dziś po dłuższej przerwie zamierzam coś opisać.Może wtedy uporam się z moimi emocjami i zmienną naturą Oczywiście, jak to u mnie, musiało wydarzyć się coś dziwnego, z zaskoczenia,za pózno niż chciałam i pewnie za parę lat dowiem się o co w tym wszystkim chodzi.A czy wy macie czasami wrażenie, że nie potraficie czegoś ogarnąć?
W sumie pamiętniki (w różnej formie) piszę od 15 lat - zaczęłam w podstawówce, ale bardzo nieregularnie. Odkąd mam regularny dostęp do sieci (od ok. 4 lat) piszę blogi - teraz prowadzę czwarty z kolei.
Ja w dzieciństwie opisywałam różne historyjki z mojego życia, głównie dotyczące szkoły i zabaw z koleżankami i kolegami. Opisywałam też w specjalnym zeszycie moich nauczycieli ze szkoły podstawowej. Potem miałam kalendarzyki, w których wypisywałam różne ważne wydarzenia z mojego życia. Dziś piszę dużo o sobie na naszym forum. Zaznaczyłam odpowiedź "kiedyś tak".
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
piszę mniej lub bardziej regularnie, odkąd pamiętam, z reguły w wakacje.
w zeszytach albo jakoś luzem.
śmiesznie jak sobie wyciągne takie coś np z czasów gimnazjum. ludzie! ale bzdury! porażka muszę to zniszczyć zanim zejdę żeby się nie skompromitować pośmietnie..
bloga piszę od jakiś 4 lat.
W pisaniu pamiętników, to to jest właśnie fajne, że po jakimś czasie można do nich wrócić i zobaczyć, co się wtedy myślało, jak odczuwało, czym cieszyło a czym zamartwiało. Ja nie piszę pamiętnika, to nie mam czego przeglądać.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Ja se założyłam niedawno mobilebloga (eksperymentalnie). Na razie znajduje się tam 1 zdjęcie Szuszy (umiłowanego kota) trachniętę nową komórką i mapka użytkowników z innego Forum. Zapowiada się, że w tym skromnym stanie przetrwa dłuuuugie miesiące... albo lata, bo nie uważam za sensowne się tam wywnętrzać.
hm.. chyba mało kto pisze na blogu o "pogodzie"..
[znaczy się blogów o pierdołach życia codziennego jest masa, ale z reguły jak ktoś już zakłada bloga to w jakimś stopniu, mniej lub bardziej bezpośrednim, i mniej lub bardziej artystycznym zamierza się tam uzewnętrzniać..]
Piszę dziennik od paru lat. Mam też bloga (ale takiego chorego, to nie są opisy dnia). Nie mam z kim porozmawiać, a myśli są. Biorę pióro i piszę. Uzależnienie? Dziwactwo? Sposób na odreagowanie? Po prostu to lubię.
Jestem totalnym beztalenciem, jeżeli chodzi o pisanie.
Gdybym miała coś dokumentować - pamiętnik albo blog, to byłby z tego fotopamiętnik albo fotoblog. Same zdjęcia, zero komentarza.