Czy całkowicie rozumiesz i akceptujesz swój aseksualizm?

Dodaj swój głos! (ankiety są anonimowe)

Czy całkowicie rozumiesz i akceptujesz swój aseksualizm?

Czas głosowania minął 15 paź 2008, 13:39

Zdecydowanie tak
11
32%
Raczej tak
9
26%
Raczej nie
0
Brak głosów
Zdecydowanie nie
0
Brak głosów
Nie wiem// nie jestem pewna/ pewny
13
38%
Nidgy się nad tym nie zastanawiałem/ nie zastanawiałem
1
3%
 
Liczba głosów: 34

Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Post autor: Ant »

wilczek pisze:Chciał bym byś "normalny", wyleczyć się z tego, przestać być samotnym.
Osobiście wolę określenia typu "kompatybilny", "niekonfliktowy", gdyż określenie "normalny" zawiera w sobie ocenę i budzi złe skojarzenia. Ponadto bardziej wiadomo o co be (w kontekście as), mówiąc o kompatybilności ;)
Czczony nie tylko w Chinach
agaaa
łASuch
Posty: 159
Rejestracja: 1 maja 2008, 17:11
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: agaaa »

Często się nad tym zastanawiam, ale wciąż nie wiem do którego rodzaju ASów należę.
Co do akceptowania swojego aseksualizmu to nie akceptuję tego do końca, ale widzę pozytywy :P;)
metede
starszASek
Posty: 30
Rejestracja: 2 lip 2008, 16:47

Post autor: metede »

w pełni akceptuje i baardzo sie ciesze, że jestem właśnie taka
metede
starszASek
Posty: 30
Rejestracja: 2 lip 2008, 16:47

Post autor: metede »

wilczek pisze:Nie wiem co zaznaczyć. Nie do końca rozumiem (bo nie znam podstaw skąd mój aseksualizm się wywodzi, a chciał bym wiedzieć), nie do końca akceptuję. Chciał bym byś "normalny", wyleczyć się z tego, przestać być samotnym. Z drugiej strony już się do swojego stanu przyzwyczaiłem.
nie uważam, że będąc ASem jest sie skazanym na samotność
Awatar użytkownika
Konkwistador
starszASek
Posty: 42
Rejestracja: 5 lip 2008, 18:47
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: Konkwistador »

Wiem o nim dopiero od kilku dni dzięki Wikipedii, trochę mnie to szokuje. Dlatego trudno jednoznacznie stwierdzić czy się akceptuję. Czasami to trwa latami..
Nadzieja
młodASek
Posty: 29
Rejestracja: 23 lip 2008, 13:35

Post autor: Nadzieja »

Akceptuje siebie w 100%, a zdanie innych na temat aseksualnosci mnie nie interesuje.
Awatar użytkownika
Ramizes
TrahAS
Posty: 181
Rejestracja: 8 mar 2009, 10:34
Lokalizacja: Blackburn - United Kingdom

Post autor: Ramizes »

Wiem o tym od 2 lat jakoś tak :)
czuję się czysty nie naruszony :)
Obrazek
Avla
młodASek
Posty: 24
Rejestracja: 27 maja 2009, 18:06

Post autor: Avla »

"Zdecydowanie tak"

Teraz kiedy wiem, że jestem "aseksualna" (bo tego określenia zawsze mi brakowało) cieszę się jeszcze bardziej, że taka właśnie jestem :D
Awatar użytkownika
Piorun
PerkunAS
Posty: 595
Rejestracja: 8 kwie 2008, 12:50
Lokalizacja: z fabryki cyborgów

Post autor: Piorun »

Rozumieć nie rozumiem, choć podejrzewam że wiąże się po prostu z moim zamiłowaniem do samotnictwa i "uczuciowym" niedopasowaniem do reszty ludzkości
Akceptować - akceptuję
Awatar użytkownika
Ernest
AStrum
Posty: 1482
Rejestracja: 3 kwie 2009, 00:15

Post autor: Ernest »

Akceptuję swoją aseksualność. Czy ją rozumiem? Do pewnego stopnia tak. Poznałem już nawet niektóre jej przyczyny. Nie robię też z tego tematu tabu, co oczywiście nie oznacza... ekshibicjonizmu (w żadnej postaci.)
Czasami udaje mi się nawet zdezorientować ludzi (seksualnych) niewinnymi komentarzami w stylu: ,,Ponoć tak się zachowują kochankowie," itp.

Patrząc na siebie z perspektywy osoby trzeciej odniósłbym zapewne wrażenie, że Ernest jest niespotykanym wręcz ekscentrykiem; a aseksualizm to kolejne z jego dziwactw.
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche

''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake

,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
a_b
młodASek
Posty: 22
Rejestracja: 24 maja 2009, 12:19

Post autor: a_b »

Nie jestem tego pewny.... Nigdy nie byłem. Być może dla tego że jeszcze chce mieć nadziej na związek i założenie rodziny. Pierwszy raz usłyszałem o aseksualiźmie kilka lat temu i wtedy już wiedziałem że się z nim mocno identyfikuje.
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Viljar »

Szczerze mówiąc kompletnie nie mogę zaakceptować i nie do końca rozumiem. No bo jak to jest: mam bardzo silną potrzebę związania się z kimś, ale nie warto nic zaczynać, bo wszystko rozpadnie się o łóżko? To nieuczciwe :evil:
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
od nowa
ciAStoholik
Posty: 342
Rejestracja: 3 lip 2009, 07:28

Post autor: od nowa »

Mi właśnie głównie o łóżko rozpadł związek z osobą seksualną, ale nie ma tego złego... W końcu poniekąd po to tu jestem by poznać ludzi podobnych do siebie... Niczego z góry nie planuję, nie szukam faceta na siłę, ale kto wie co się wydarzy? Tak jak pisałam w jakimś innym temacie- dobrze jest szukać wśród "swoich". Zatem nie ma co zakładać, że coś się rozpadnie jak jeszcze nie powstało :)
Sex jest przereklamowany...
Libra

Post autor: Libra »

Akceptuję.

Nad tym czy rozumiem wolę się nie zastanawiać :)
Awatar użytkownika
niunia
przedszkolASek
Posty: 9
Rejestracja: 14 lip 2009, 21:32
Lokalizacja: Wawa

Post autor: niunia »

zaznaczam odp "nie wiem/Nie jestem pewna".
zaznaczyłam tą odp ponieważ nienawidzę sexu, brzydzę się tym,ale z drugiej strony potrzebuje bliskości drugiej osoby. chciałabym aby ten ktoś przytulił mnie, powiedział miłe słowo, pogłaskał po głowie :) czy to jest wszystko normalne?? czy może mam jakieś zaburzenia hormonalne? ! ginekolodzy faszerowali mnie hormonami, ale nic to nie zmieniło, nadal nie chce mi się kochać. w sumie nie narzekam na mój aseksualizm, bo jest mi z tym super, ale z drugiej strony jestem ciekawa jaka jest w tym wszystkim przyjemnośc??
ODPOWIEDZ