Aseksualność w życiu codziennym

Dodaj swój głos! (ankiety są anonimowe)

Przyznajesz się jawnie do swojej aseksualności ?

tak
37
44%
nie
48
56%
 
Liczba głosów: 85

m.
starszASek
Posty: 39
Rejestracja: 3 lis 2007, 17:34
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: m. »

Nie muszę się przyznawać, bo nikt mnie o to nie pyta. Tak jest dobrze.
Nikt mnie nie podrywa, nie mam z tym problemów. Nie muszę się tym przejmować :P
Awatar użytkownika
Honzol
AStral
Posty: 1047
Rejestracja: 26 lis 2006, 20:44
Lokalizacja: Centralna Polska

Post autor: Honzol »

ja ostatnio myslalem ze koledze juz to powiem mialem to juz na koncu jezyka ale stety niestety zabraklo mi odwagi zeby to z siebie wydusic :roll: widac to nie byl jeszcze ten czas :wink:
Obrazek
Obrazek
नमस्ते
Tyle jest Swiatow ile Ludzi na Ziemi... .. .
Awatar użytkownika
Lani
starszASek
Posty: 49
Rejestracja: 22 sie 2007, 16:25

Post autor: Lani »

ja już na prawdę myślałam, że rodzinka powoli łapie ,że coś "jest inaczej", ale chyba nic z tego :roll: na rodzinnym spotkaniu ktoś tam rzucił jakiś dowcip erotyczno-podobny no i oczywiście wszyscy hahaha :wink: ale się nie śmiałam, bo to był nieapetyczny żart :x no i mama powiedziała (w reakcji na moją zdegustowana minkę i trochę ze śmiechem) :"chyba cię trzeba uświadomić bo to już wiek nadszedł..." , a jak odpowiedziałam: "nie dziękuję, nie przyda mi się" to wszyscy to zignorowali :? jakby w ogóle tego nie usłyszeli... eh... tego samego dnia, jak przeglądałam sobie ofertę mebli (łóżka) to powiedzieli "weź podwójne, bo jak chłopaki zaczną do ciebie przychodzić..." ja na to tylko :" nie sądzę" (reakcja jak wyżej) :? .... więc jak widać miałam mylne wrażenie i nie rozumieją mnie wciąż. Jednak nie mam zamiaru im się wprost przyznawać- czekam, aż padnie pytanie ze strony rodzinki :D (ciekawe ile przyjdzie mi czekać...)
Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Post autor: Ant »

Ja bym sobie nie robił nadziei, że kiedykolwiek za naszego życia zrozumieją :roll:
Czczony nie tylko w Chinach
Awatar użytkownika
Lani
starszASek
Posty: 49
Rejestracja: 22 sie 2007, 16:25

Post autor: Lani »

ha! znalazłam ostatnio w zasadzie notatkę o aseksualizmie w"charaktery 11/2007" :D
pozwolę sobie zacytować:

"Nowa uciemiężona mniejszość

40-letni Chris Cole, czołowy aktywista nowozelandzkiego ruchu aseksualistów, przez 28 lat czuł się wyrzutkiem społeczeństwa, ponieważ nie był ani heteroseksualistą, ani gejem. Był aseksualny- donosi "The New Zeland Herald". Dopiero kiedy natrafił w internecie na stronę "Asexual Visibility and Education Network" (AVEN) poczuł się lepiej, bo przekonał się , że wielu ludzi jest w sytuacji podobnej do niego. Ciekawe, czy aseksualiści także organizują parady?"
Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Post autor: Ant »

Co oni z tymi paradami? xD

Przynajmniej piszą o as w miarę obiektywnie, w przeciwieństwie do komentarzy czytelników:roll:
Czczony nie tylko w Chinach
Salomea

Post autor: Salomea »

Czekajcie sobie, aż zapytają, ale możecie się nie doczekać. :P Moja mama też ciągle wygadywała jakieś głupoty, że już czas i inne tego typu. Musiałam ją pozbawić złudzeń. :diabel: Teraz już wie co i jak i nie plecie bzdur. Nawet jeśli ma jeszcze jakąś nadzieję, że kiedyś znormalnieję, to nic nie mówi. :mrgreen: Lepiej powiedzieć i mieć to z głowy, nawet jeśli rodzinka nie uwierzy teraz, to kiedyś będą musieli. No chyba, że są bardzo uparci i lubią fantazjować, to będą sobie wmawiać, że ich 40 letni/a syn/córka nie ma nikogo, bo nie trafił/a na swoją drugą polówkę. :lol: :mrgreen:
dorosłe dziecko
alabAStrowy bożek
Posty: 1333
Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44

Post autor: dorosłe dziecko »

Będą myśleć, że to przed nimi ukrywa. :lol:
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Awatar użytkownika
DZIEWICA8
zarASek
Posty: 1874
Rejestracja: 6 paź 2006, 09:33
Lokalizacja: z Lublina

Aseksualność w życiu codziennym

Post autor: DZIEWICA8 »

Tak, jak już to wcześniej Wam obiecałam opisuję swoją kolejną wizytę u psychologa.
Poszłam do niego po raz drugi - w ostatni poniedziałek. Przyniosłam mu swoje zdjęcia z różnych okresów mojego życia, na których jestem sama lub z rodziną, czy znajomymi. (On kazał mi je przynieść poprzednim razem). Musiałam ułożyć te zdjęcia na stole w jakiejś kolejności na przykład chronologicznie lub według ważności. Ułożyłam je chronologicznie (od niemowlęcych po te z tego roku). Musiałam opowiadać psychologowi o każdym zdjęciu: kiedy i gdzie zostało zrobione, w jakich okolicznościach, kto jest na nim oprócz mnie. Musiałam też mówić, co działo się w moim życiu w poszczególnych jego okresach na przykład: przedszkole, szkoła podstawowa, liceum, studia: o moim samopoczuciu, o moich relacjach z rodziną i rówieśnikami, o sytuacji w moim domu rodzinnym. Psycholog pytał mnie też dużo o mój aseksualizm - jak to u mnie wygląda: kiedy uświadomiłam sobie, że jestem taka inna, czy ja seksu nie chcę, czy raczej nie potrzebuję, czy miałam kiedykolwiek ochotę na seks z jakiś mężczyzną, z tych z którymi się stykałam, czy się masturbuję, czy mam fantazje erotyczne, czy zdarzało mi się zakochać w kimś lub o kimś marzyć, czy próbuję zbliżyć się do mężczyzny, który mi się podoba z urody lub charakteru, dlaczego chcę żyć bez seksu, co czuję, gdy wyobrażam sobie siebie w sytuacji seksu, czy kiedykolwiek oglądałam pornografię, czy rozmawiam z ludźmi o moim aseksualizmie, o moich problemach i o seksie, czy w dzieciństwie byłam, uświadamiana i skąd czerpałam wtedy wiedzę o seksie, czy byłam kiedykolwiek zmuszana do seksu. Psycholog pytał mnie też o relacje między moimi rodzicami i o moje relacje z nimi (oddzielnie z mamą, oddzielnie z tatą) oraz o moje relacje z babcią. Pytał też o moje dzieciństwo i okres szkolny: jak lubiłam się bawić, czy miałam dużo przyjaciół, czy przyjaźniłam się z osobami z mojej klasy, czy byłam dobrą uczennicą, czy rodzice pomagali mi w nauce, czy próbowałam nawiązać przyjaźń z koleżankami z klasy, czy próbowałam się zbliżyć do jakiegoś kolegi z klasy, czy byłam lubiana w klasie, jak się w niej czułam.
Psycholog wyznaczył mi następną wizytę w najbliższy poniedziałek. Mam podczas tej wizyty dokończyć omawianie zdjęć, bo wszystkich nie zdążyliśmy omówić, bo wizyta musi trwać godzinę. Mogę Wam tą wizytę opisać, ... oczywiście jeśli to Was choć trochę interesuje
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."

DZIEWICA8
dorosłe dziecko
alabAStrowy bożek
Posty: 1333
Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44

Post autor: dorosłe dziecko »

Hmm, to co piszesz jest bardzo ciekawe. :) Zastanawia mnie, jaki cel ma to opisywanie zdjęć (nie znam się na psychologii :oops: ). I dlaczego psychologa zainteresował wątek aseksualności?
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Awatar użytkownika
naomi_p
ASter
Posty: 637
Rejestracja: 30 sie 2007, 16:30
Lokalizacja: Zhongguo (Państwo Środka)

Post autor: naomi_p »

Dziewica opisuj dalej :D Te wizyty są bardzo ciekawe, zwłaszcza jakby każdy z nas tak po kolei przeanalizował swoje życie, ale czasem ciężko samemu sobie odpowiedzieć na niektóre pytania... Pewne sprawy są tak bolesne, że wypiera się je ze świadomości albo próbuje się to zrobić za wszelką cenę... Jestem ciekawa czy jest ciężko Ci się przełamać i otworzyć przed psychologiem, opowiadając wszystkie szczegóły ze swojego życia?
Awatar użytkownika
camellia
ciAStoholik
Posty: 355
Rejestracja: 21 maja 2007, 23:27

Post autor: camellia »

Dziewica, pisz, pisz! Ja bardzo chętnie to czytam. Zawsze zastanawiałam się, jak to jest u psychologa. Widzę, że trafiłaś do dość dobrego specjalisty. Nie olewa Cię, dokładnie poznaje Ciebie, Twoje życie, uczucia...
Panie, co oznacza to, czym mnie doświadczasz...
Awatar użytkownika
DZIEWICA8
zarASek
Posty: 1874
Rejestracja: 6 paź 2006, 09:33
Lokalizacja: z Lublina

Aseksualność w życiu codziennym

Post autor: DZIEWICA8 »

Tak jak to już wcześniej obiecałam opisuję swoją ostatnią wizytę u psychologa. Odbyła się ona w ostatni poniedziałek. W dalszym ciągu omawialiśmy moje zdjęcia. Odbywało się to podobnie, jak poprzednio. Oprócz tego psycholog pytał mnie też o moje kontakty z ludźmi. Musiałam mu opowiadać o moich kontaktach z mężczyznami, o tym dlaczego te znajomości, które miałam rozpadły się. Musiałam opowiadać o wszystkich przykrościach, które mi oni zrobili, musiałam powiedzieć, co wtedy czułam. Przyznam się, że gdy przypominałam sobie te wszystkie przykre chwile, to zebrało mi się na płacz. Myślałam, że się rozryczę na głos, ale jakoś się powstrzymałam - na chwilę przestałam mówić, pociekło mi kilka łez i wróciłam do równowagi. Coś takiego zdarzyło mi się u psychologa po raz pierwszy, dotąd mówiłam mu o wszystkim z kamienną twarzą. Psycholog pytał mnie też, o relacje między moimi rodzicami: jak się do siebie nawzajem odnoszą, czy okazują sobie czułość, czy widziałam ich kiedyś w sytuacji seksualnej, a także o to, czy byłam uświadamiana seksualnie przez rodziców i skąd czerpałam wiedzę o seksie. Musiałam mu także opowiadać o moich próbach zaprzyjaźnienia się z moimi rówieśnikami - w szkole, w pracy. Psycholog pytał także o to, czy w przyszłości zamierzam tworzyć związki lub nawiązywać nowe przyjaźnie. Następna wizyta będzie w najbliższy poniedziałek.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."

DZIEWICA8
Awatar użytkownika
Honzol
AStral
Posty: 1047
Rejestracja: 26 lis 2006, 20:44
Lokalizacja: Centralna Polska

Post autor: Honzol »

przeczytam z nieukrywana przyjemnoscia :D
wiec czekam
Ahoj
Obrazek
Obrazek
नमस्ते
Tyle jest Swiatow ile Ludzi na Ziemi... .. .
wilczek
pASibrzuch
Posty: 286
Rejestracja: 17 lip 2007, 18:46

Post autor: wilczek »

Dziewica czekam niecierpliwie na kolejne wizyty. Już od dawna zastanawiam się jak to jest u psychologa, w czym on może nam pomóc, jak z nim rozmawiać. Nurtuje u nurtuje mnie ten problem. Długo mnie na forum nie było i nie masz pojęcia jak teraz żałuję że nie czytałem Twoich relacji wcześniej.
Domyślam się że to w Lublinie więc może jak się odważę to kiedyś adres od Ciebie wyciągnę ;)
ODPOWIEDZ