Aseksualność w życiu codziennym
Aseksualność w życiu codziennym
Chciałabym się dowiedzieć jak to u was jest z tą aseksualnością (sama jestem Asem) a mianowicie czy mówicie o tym w sposób jawny? Czy tylko w internecie na Forum potraficie się do tego przyznać?Wiedzą o tym Wasi znajomi czy rodzina? jak to wygląda?Czy choćby przy szukaniu partnera/partnerki.Na wstępie mówicie o swoich jakby nie było preferencjach czy jest to owiane milczeniem?
Proszę o szczere odpowiedzi.
Proszę o szczere odpowiedzi.
Goja
Nie, nikt z mojej rodziny i znajomych o tym nie wie. Nie widze potrzeby tłumaczenia się z tego komukolwiek. Zresztą nie sądze, aby ktoś normalny (czyli seksualny) był w stanie to zrozumieć.
W związku z moją aseksualnością nie mam szans na znalezienie partnera, więc nie szukam (no chyba że na tym forum się ktoś znajdzie - to jedyna nadzieja).
W związku z moją aseksualnością nie mam szans na znalezienie partnera, więc nie szukam (no chyba że na tym forum się ktoś znajdzie - to jedyna nadzieja).
"Samotność to pies co kąsa tak bez uprzedzenia...
Ja wiem jak to jest... Znam to przecież znam aż do znudzenia..."
Ja wiem jak to jest... Znam to przecież znam aż do znudzenia..."
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
Nie szukam partnera/partnerki, więc ten aspekt odpada. Jeśli zaś chodzi o rodzinę i znajomych, to nie wiedzą oni o mojej aseksualności. Uważam, że to jest moja bardzo prywatna i bardzo osobista sprawa, o której nie muszę mówić, jeśli nie chcę. A nie chcę mówić, bo bardzo cenię swoją prywatność i nie widzę powodu, dla którego oni mieliby to wiedzieć, czy zadawać mi jakieś pytania na ten temat. Jednym słowem: "nie ich cyrk, nie ich małpy".
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
- maneki neko
- ciAStoholik
- Posty: 306
- Rejestracja: 15 wrz 2006, 21:14
- Lokalizacja: Gdańsk
Ja też się znajomym i rodzinie nie przyznałam - jesteście jedynymi, którzy to wiedzą.
A poza tym sama nie wiem do końca czy mogę siebie nazwać 100% asem więc po co mam rozpowiadać wokoło - i tak chyba większość ludzi nie wie o istnieniu "tego zjawiska", a ja ich uświadamiać nie mam zamiaru.
Taki ze mnie samolub
A poza tym sama nie wiem do końca czy mogę siebie nazwać 100% asem więc po co mam rozpowiadać wokoło - i tak chyba większość ludzi nie wie o istnieniu "tego zjawiska", a ja ich uświadamiać nie mam zamiaru.
Taki ze mnie samolub
"Wszystko będzie jak być powinno - bo tak już jest urządzony świat"
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
Aseksualność w życiu codziennym
Ja powiedziałam o tym tylko najbliższym mi osobom - czyli mamie i babci. Obcym ludziom nie muszę mówić, bo to jest moja sprawa, a nie ich. Czasem zdarza się, że ktoś z dalszej rodziny lub znajomych sugeruje mi, że powinnam szukać sobie chłopaka, ale ja tego nie chcę. Mówię wtedy, że nie chcę, lub nie odzywam się lub przytakuję, ale i tak myślę swoje.
Nie szukam partnera, ani męża, nie zamierzam też mieć dzieci. Przeważnie dobrze jest mi samej, moja samotność rzadko mi dokucza.
Powiedziałam o swojej aseksualności dwóm osobom, więc chyba mogę zaznaczyć odpowiedź "tak".
DZIEWICA8
Nie szukam partnera, ani męża, nie zamierzam też mieć dzieci. Przeważnie dobrze jest mi samej, moja samotność rzadko mi dokucza.
Powiedziałam o swojej aseksualności dwóm osobom, więc chyba mogę zaznaczyć odpowiedź "tak".
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
-
- fantAStyczny
- Posty: 551
- Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
- Lokalizacja: Północ
Ja powiedziałam dwóm koleżankom o moich wątpliwościach, jak kiedyś pytały mnie "o te sprawy". Były zdziwione i powiedziały, że mi to minie z wiekiem To ja już nie wiem jaki to wiek musiałby być Jedna stwierdziła, że nie znała nigdy wcześniej takiej osoby jak ja i zasugerowała, że powinnam gdzieś się z tym udać, a druga chyba sama się obawia, że może być aseksualna i nie dopuszcza do siebie takiej myśli i twierdzi ze aseksualizm nie istnieje. Jej niechęć do seksu tłumaczy nam 4- letnim leczeniem...
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44