Aseksualność w życiu codziennym

Dodaj swój głos! (ankiety są anonimowe)

Przyznajesz się jawnie do swojej aseksualności ?

tak
37
44%
nie
48
56%
 
Liczba głosów: 85

Awatar użytkownika
DZIEWICA8
zarASek
Posty: 1874
Rejestracja: 6 paź 2006, 09:33
Lokalizacja: z Lublina

Aseksualność w życiu codziennym

Post autor: DZIEWICA8 »

wilczek pisze:Dziewica czekam niecierpliwie na kolejne wizyty. Już od dawna zastanawiam się jak to jest u psychologa, w czym on może nam pomóc, jak z nim rozmawiać. Nurtuje u nurtuje mnie ten problem. Długo mnie na forum nie było i nie masz pojęcia jak teraz żałuję że nie czytałem Twoich relacji wcześniej.
Domyślam się że to w Lublinie więc może jak się odważę to kiedyś adres od Ciebie wyciągnę ;)
U psychologa byłam ostatnio wczoraj. Rozmawialiśmy głównie, o tym, jak mogłabym poprawić mój nastrój, moją sytuację życiową i skąd bierze się mój zły nastrój. W związku z tym rozmawialiśmy dużo o tym, jaką pracę mogłabym wykonywać i w jaki sposób mogłabym ją znaleźć, gdyż powiedziałam, że znalezienie pracy na pewno by mi pomogło. Zastanawialiśmy się też nad przyczynami, które doprowadziły do tego, że straciłam niedawno pracę nauczycielki. Kończyliśmy też oglądanie i omawianie moich zdjęć. Psycholog próbował też znaleźć u mnie jakieś zalety i przykłady mojego dobrego postępowania. Następna wizyta w najbliższy poniedziałek.

Wilczku! Poradnia psychologiczna jest rzeczywiście w Lublinie, a dokładnie na terenie KUL- u, przy kościele akademickim, obok starego budynku KUL-u. Jest ona w przybudówce do kościoła, na parterze. Wejście jest między kościołem, a starym budynkiem KUL-u. Na pewno łatwo ją znajdziesz! Psychologowie przyjmują od poniedziałku do czwartku przed południem. Jest ich czworo - trzy kobiety i jeden mężczyzna, akurat ja chodzę do mężczyzny.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."

DZIEWICA8
Awatar użytkownika
margot
offtopAS
Posty: 1071
Rejestracja: 25 paź 2007, 15:38
Lokalizacja: Gród Kraka i Smoka Wawelskiego
Kontakt:

Post autor: margot »

Dzięki za kolejną relację. Bardzo chętnie czytam, bo chociaż pochodziłam sobie i do psychiatry i do psychologa to każdy z nich ma inny sposób pracy. Można się dowiedzieć na czym kto się koncentruje.

Czekam na więcej

I :ciasto: :ciasto: :ciasto: za pisanie :)
Obrazek
wilczek
pASibrzuch
Posty: 286
Rejestracja: 17 lip 2007, 18:46

Post autor: wilczek »

Tak się zastanawiam jak ja bym się zachowywał w Twojej sytuacji przy odpowiedziach na ich pytania. Zdjęć nie dał bym rady oglądać bo wszystkie mam w domu (zakładam że nie powiedział bym że chodzę do psychiatry więc ciężko by było mamę przekonać żeby mi je wysłała), dalej - pytania o przykrości z dzieciństwa - mnie np. w podstawówce przezywali "tuptuś" i wtedy płakałem, ale teraz jak o tym wspominam to mam taką polewkę że hejjj :mrgreen: Jak na poważnej sesji opowiadać o czymś takim? :P
Awatar użytkownika
margot
offtopAS
Posty: 1071
Rejestracja: 25 paź 2007, 15:38
Lokalizacja: Gród Kraka i Smoka Wawelskiego
Kontakt:

Post autor: margot »

Ja miałam duże problemy, żeby w ogóle coś powiedzieć. Generalnie słowotok o moim życiu to włącza mi się dopiero "pod wpływem" i przez kilka wizyt odpowiadałam na pytania monosylabami.
Aż moi przyjaciele, którym mówiłam że nie mogę się uzewnętrznić, wysadzili mnie na wizytę po mocnym piwie. I jak pierwsze koty za płoty, to potem już na trzeźwo gadałam.
Acha i jeszcze z facetem terapeutą to było kompletne fiasko, dopiero u kobitki się wygadałam.
Obrazek
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

Ja generalnie nie miałam większego problemu z mówieniem podczas wizyt (chodziłam nie do psychologa, a do psychiatry - z powodu depresji) - skończyło się tym, że facet sam stwierdził, że on nie umie mi pomóc, bo jestem dziwna i mam dziwne poglądy oraz dziwne podejście do życia.
Nie wiem dlaczego zawsze bardzo się irytował i denerwował, kiedy w odpowiedzi na jego: "a dlaczego nie lubisz tego i tego, jesteś w takim to a takim wieku, człowiek to istota społeczna, lubi to i to, inni tak się zachowują" odpowiadałam: "dlaczego chce mnie pan na siłę wcisnąć w jakiś uniwersalny szablon? ja jestem sobą i zachowuję się tak, bo mi to odpowiada".
O mało nie wykończyłam psychicznie psychiatry :mrgreen: :mrgreen:
Awatar użytkownika
Honzol
AStral
Posty: 1047
Rejestracja: 26 lis 2006, 20:44
Lokalizacja: Centralna Polska

Post autor: Honzol »

Agnieszka napisala:
..skończyło się tym, że facet sam stwierdził, że on nie umie mi pomóc, bo jestem dziwna i mam dziwne poglądy oraz dziwne podejście do życia. .
aha to zeczywiscie super psychiatra ktory potrafi tylko rozlozyc bezradnie rece :xroll:
jak mi sie zachce wizyt u psycho lub psychi to wypowiem powyzsze zdanie i checi same odejda :xmrgreen: :xwink:
Obrazek
Obrazek
नमस्ते
Tyle jest Swiatow ile Ludzi na Ziemi... .. .
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

Ale "groszków" sobie pojadłam przez rok dzięki tym wizytom ;) Spałam wtedy po 12-15 godzin na dobę xD
Awatar użytkownika
margot
offtopAS
Posty: 1071
Rejestracja: 25 paź 2007, 15:38
Lokalizacja: Gród Kraka i Smoka Wawelskiego
Kontakt:

Post autor: margot »

Fajnie...
Grunt to dostać happy tabsy
Obrazek
Ant
BażANT
Posty: 6068
Rejestracja: 1 paź 2006, 14:26

Post autor: Ant »

Everybody loves happy hardcore :twisted:
Czczony nie tylko w Chinach
Awatar użytkownika
naomi_p
ASter
Posty: 637
Rejestracja: 30 sie 2007, 16:30
Lokalizacja: Zhongguo (Państwo Środka)

Post autor: naomi_p »

Tańczyć jak gazda w ekstazie :P :P :P
wilczek
pASibrzuch
Posty: 286
Rejestracja: 17 lip 2007, 18:46

Post autor: wilczek »

Agnieszka pisze:Ale "groszków" sobie pojadłam przez rok dzięki tym wizytom ;) Spałam wtedy po 12-15 godzin na dobę xD
Groszki dają??? :shock: To ja też chce. No i spanie po 15h dziennie :mrgreen: Ja jak sobie 6 załapie to jestem wypoczęty (jutro weekend to sobie odbiję za cały tydzień)
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

No ale do tych konkretnych groszków trzeba mieć w pakiecie myśli samobójcze itepe ;P
Awatar użytkownika
naomi_p
ASter
Posty: 637
Rejestracja: 30 sie 2007, 16:30
Lokalizacja: Zhongguo (Państwo Środka)

Post autor: naomi_p »

Pomogły chociaż? Czy po odstawieniu dalej wróciło? ;)
Awatar użytkownika
DZIEWICA8
zarASek
Posty: 1874
Rejestracja: 6 paź 2006, 09:33
Lokalizacja: z Lublina

Aseksualność w życiu codziennym

Post autor: DZIEWICA8 »

No cóż mi też czasem wydaje się, że mój psycholog nie jest w stanie mi pomóc. Czasem, gdy do niego mówię, to on przez chwilę się nie odzywa, a potem mówi, że próbuje szukać odpowiednich słów, żeby coś mi odpowiedzieć. Powiedział też, że potrzebna by mi była psychoterapia, ale on nie może mi jej zaoferować, bo dyżuruje tylko raz w tygodniu przez kilka godzin. Powiedział, że mam do niego przychodzić tylko do końca roku, a potem chodzić do innego psychologa, który przyjmuje kilka razy w tygodniu lub na terapię grupową. Powiedział też, że leki mi nie pomogą, bo tylko poprawiają nastrój, ale nie rozwiązują rzeczywistego problemu. Powiedział też, że spróbuje ze mną porozmawiać o tym jakie mam zalety i co zrobiłam dobrze w moim życiu. Ja też czasem kompletnie tracę nadzieję, załamuję się i mam takie myśli, ze mnie samą one przerażają. Ech....... :sad2: :sad2: :sad2:
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."

DZIEWICA8
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

naomi_p pisze:Pomogły chociaż? Czy po odstawieniu dalej wróciło? ;)
Nie wiem w sumie. Tzn. zabić się tak bardzo nie chcę, ale śmierci się nie boję i gdybym miała jutro nie wstać, to spoko, nie będę miała problemów z zaśnięciem. :mrgreen:
ODPOWIEDZ