Mnie senniki często śmieszyły, a potem kupiłam sobie jeden dla frajdy z przeceny i uwielbiam go studiować nawet bez snu
Jedyne, co mi się podobało, to że ponoć, gdy śni ci się, że jesteś w ciąży, to oznacza dla ciebie początek czegoś nowego - jedyna symbolika, która nigdy mnie nie zawiodła, a przed przeczytaniem to był dla mnie koszmar pokroju traumy
Jak was czytam, to czuję się jak debil z moimi snami, serio
Mnie się zdarzało np. rozmawiać z kimś we śnie na gadu i usilnie wmawiałam sobie, żeby zapamiętać to, co ktoś mi pisał, ale nigdy dotąd się nie udało, niestety. Z innych zabawnych, czasem coś śnię, przebudzę się, skumam, co mi się śniło, stwierdzam "bomba" i zasypiam, by śnić ciąg dalszy - nie zawsze, ale coraz lepiej mi idzie
Z innych. Często pewne miejsca mają w moich snach konkretny wygląd inny niż w rzeczywistości. Np. mieszkanie mojej babci, urządzone zawsze tak samo choć nierealistycznie, gdy do niego wchodzę we śnie to od razu wiem, że to sen, bo znam to miejsce. Z podobnych, jako metafora szkoły/studiów zawsze śni mi się moje gimnazjum, nawet jeśli ludzie i zdarzenia nie pasują do tego budynku. Raz tylko śniło mi się liceum, ale to był wyjątkowy sen.
W ogóle, generalnie uwielbiam za to sny, że można być w miejscach, które już znamy, przeżywać coś parę razy nawet. Albo porozmawiać z tymi, którzy nie istnieją realnie obok nas