Czy jesteś UFOlcem, znaczy się dziwakiem? :P
Wracając do tematu: oczywiście, że ludzie uważają mnie za dziwaka. U nas w kraju każdy kto nie ma męża/żony i dzieci jest uważany za osobę na pewno nieszczęśliwą, kogoś komu trzeba pomagać itd. Co gorsza, swego rodzaju presja społeczna powoduje, że ja sam uważam się za nie całkiem normalnego choć specjalnie się tym nie przejmuję i nigdy nie miałem jakiejś depresji czy czegoś w tym stylu
I jeszcze o ciekawym wątku o Kościele jaki pojawił się w tym temacie. Ktoś stwierdził, że w Polska jest krajem świeckim i w związku z tym coś tam nie powinno miec miejsca. Ale przecież to założenie jest z gruntu fałszywe! POLSKA JEST KRAJEM WYZNANIOWYM !! Przykłady? proszę bardzo:
1. Istnieje komisja ds. współpracy Rządu i Episkopatu (czy jakoś tak), czyli innymi słowy - wszystkie decyzje rządu są konsultowane z Episkopatem;
2. W szkołach jest jedna słuszna religia;
3. Za pieniądze podatników, także np. ateistów, buduje się np. ŚOB, łamiąc przy okazji konstytucję;
4. Często podkreśla się w debacie publicznej, że jedyny system wartości u nas obowiązujący to ten zgodny z KRK;
I tak dalej, można by długo wymieniać.
I jeszcze o ciekawym wątku o Kościele jaki pojawił się w tym temacie. Ktoś stwierdził, że w Polska jest krajem świeckim i w związku z tym coś tam nie powinno miec miejsca. Ale przecież to założenie jest z gruntu fałszywe! POLSKA JEST KRAJEM WYZNANIOWYM !! Przykłady? proszę bardzo:
1. Istnieje komisja ds. współpracy Rządu i Episkopatu (czy jakoś tak), czyli innymi słowy - wszystkie decyzje rządu są konsultowane z Episkopatem;
2. W szkołach jest jedna słuszna religia;
3. Za pieniądze podatników, także np. ateistów, buduje się np. ŚOB, łamiąc przy okazji konstytucję;
4. Często podkreśla się w debacie publicznej, że jedyny system wartości u nas obowiązujący to ten zgodny z KRK;
I tak dalej, można by długo wymieniać.
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
Ja nie moge!!! Do wszystkiego sie kościół przyp.... nawet do asksualizmu!!!Lani pisze:cytat z artykułu "moda na aseksualizm" - podejście kościoła do asów
"Swoje zdanie jednak, oprócz przedstawicieli nauki, ma też Kościół i sami zainteresowani. Radykalni chrześcijanie wręcz odmawiają przyznawania aseksualistom cech ludzkich. W publikacji wydanej z okazji National Religious Vocational Conference (Konferencji Powołania Religijnego) w USA czytamy, że ludzie aseksualni nie istnieją, a seksualność - jest darem od Boga, a tym samym podstawowy elementem ludzkiej tożsamości."
Ja tam za dziwaka się nie uważam tylko ludzie myślą, że jestem szurnięta A to dlatego,że: "sympatyzuje" z homoseksualistami, feministka , jestem z szerzeniem tolerancji bo każdy ma prawo żyć jak mu sie podoba, nie chce mieć dzieci i pragnę zostać starą panną , chcę się nauczyć japońskiego i wyjechać na stałe do Japonii a jak już tam pomieszkam i mi się znudzi ta wyjadę do Tybetu. Jedyny dla mnie sposób na udane życie to spełniać możenia a nie rodzinka i przekazanie genów. Jestem fanką anime,pochlania mnie moja pasja, zupełnie mnie nie interesuje zarabianie dużej ilości pieniędzy, podobno dziwnie sie ubieram i słucham dziwnych zespołów, właściwie to o bożym świecie nie mam pojęcia co niektórych doprowadza do szału albo do ataków śmiechu, zamotana jestem strasznie (np spaliłam doszczętnie kuchnie w akademiku ) nie podpisuję sie pod żadnym wyznaniem ale to nie dlatego, że jestem ateistką, wieże ze istnieje jakieś dobro- chyba to będzie Bóg, i to mi w zupełności wystarcza. I zakochana po uszy jestem w Taksidi i w Włóczykiju
To wszystko składa sie na potencjalne dziwactwo
..Zacytowany w artykule tekst to nie jest oficjalne stanowisko kościoła tylko jakieś 'nawiedzonej' organizacji. Zwykła manipulacja dziennikarska albo błąd (po zastanowieniu obstawiam to pierwsze). Niezdrowo wierzyć we wszystko, co się czyta..Lilu pisze:Ja nie moge!!! Do wszystkiego sie kościół przyp.... nawet do asksualizmu!!!
Co do stanowiska Kościoła do aseksualizmu - Kościół przewiduje trzy typy powołania - życie w małżeństwie, życie w celibacie jako ksiądz/zakonnica, a także ŻYCIE W SAMOTNOŚCI, więc nie sądzę, by się sprzeciwiał aseksualizmowi. Mógłby zaprzeczać, że niemożliwym jest nieistnienie w człowieku popędu, ale to już trochę inna bajka...
Chociaż dodając, ciekawe czy przewiduje małżeństwo bez seksu - skoro teoretycznie w myśl tego, co mówi, małżeństwo to także wypełnianie obowiązku pożycia... Czyżby księża też mieli na ten temat grzmieć z ambony?
Chociaż dodając, ciekawe czy przewiduje małżeństwo bez seksu - skoro teoretycznie w myśl tego, co mówi, małżeństwo to także wypełnianie obowiązku pożycia... Czyżby księża też mieli na ten temat grzmieć z ambony?
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44
Z tym (i zapewne w wielu innych kwestiach) nie jesteś jedyna. Moim priorytetem też była, jest i będzie – egoistyczna – samorealizacja a nie dom, rodzina, dzieci i stabilizacja (ble...) Po prostu mam inne priorytety w życiu i uważam, że skoro ono jest tylko jedno, to trzeba je przeżyć najpełniej i najprzyjemniej, jak się da samorealizując się i spełniając marzenia. Nie wiem, jak Tobie, ale mnie myśl o kolejnym "celu”, (czyli czymś, co sobie umyślę zrobić, osiągnąć) daje niesamowitego "kopa" energetycznego i motywacyjnego.Lilu pisze:Jedyny dla mnie sposób na udane życie to spełniać możenia a nie rodzinka i przekazanie genów.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
-
- alabAStrowy bożek
- Posty: 1333
- Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44