Strona 8 z 11
Re: muszę iść na wesele:-(
: 16 wrz 2013, 18:37
autor: dziwożona
Jeśli ja będę kiedykolwiek wychodzić za mąż, to będzie to skromna uroczystość, góra dziesięć osób.
I żadnych żenujących fot z podwiązkami, całowaniem w kolano i takie tam. Fotografa już zresztą mam, pierwszej klasy
Strój też by się znalazł. Tylko kandydata na męża brak, buachachachacha... Chyba muszę się poważnie zabrać za temat, bo zegar biologiczny mi tyka, a ja chciałabym jeszcze usłyszeć słowo: mamo!
Re: muszę iść na wesele:-(
: 16 wrz 2013, 18:42
autor: urtika
Przyjęcie w namiotach jest wielką atrakcją. Z reguły w jednym z nich odbywają się tańce, a w drugim podawane są przekąski i można usiąść przy stole. W międzyczasie goście śpiewają, grają w piłkę nożną, siatkówkę i karty. Panuje atmosfera biesiady. Po weselu każdy śpi, gdzie może: w namiotach, autach i – rzadziej – w hotelach
To fragment artykułu zatytułowanego
Ślub po czesku.
Na takim weselu to myślę, że by mi się podobało. Pograć sobie w piłkę, w karty, może i w jakieś gry planszowe, a nie tylko żreć, tańczyć i nudzić się jak mops.
Re: muszę iść na wesele:-(
: 16 wrz 2013, 18:45
autor: dziwożona
Urtika, tylko, że goście płacą za wszystko. Zaczynając od drinków, kończąc na jedzeniu
Re: muszę iść na wesele:-(
: 16 wrz 2013, 18:47
autor: urtika
Nie przeszkadzałoby mi to.
Re: muszę iść na wesele:-(
: 16 wrz 2013, 18:51
autor: dziwożona
I nocleg musi też każdy sobie sam załatwić
Wiesz, to tak jakbym kogoś zaprosiła do domu na kolację, a po drodze kazała wskoczyć po jedzenie do sklepu.
Nie wiem, skąd takie obyczaje w Czechach. Niby przecież prawie ta sama kultura. Chociaż nie wiem, nie znam się.
Re: muszę iść na wesele:-(
: 16 wrz 2013, 20:46
autor: Falka
dziwożona pisze: całowaniem w kolano i takie tam.
Nie słyszałam o czymś takim
Re: muszę iść na wesele:-(
: 16 wrz 2013, 21:14
autor: dziwożona
Borze szumiący. Nie słyszałaś? Szczęśliwa kobieto.
Ja widziałam. I już nie jestem tą samą osobą, co kiedyś.
Re: muszę iść na wesele:-(
: 16 wrz 2013, 22:33
autor: Falka
Jak dla mnie największą żenadą jest zbieranie na wózek i wszelkie zabawy z podtekstem erotycznym.
Re: muszę iść na wesele:-(
: 17 wrz 2013, 08:34
autor: marisaxyz
Falka pisze:Jak dla mnie największą żenadą jest zbieranie na wózek
no aż się boję pytać co to
Re: muszę iść na wesele:-(
: 29 wrz 2013, 20:26
autor: Libra
Jak ja byłam na weselu, i wyjrzałam zza filara za którym się ukrywałam to było chyba wkładanie jajka do nogawki partnera i przesuwanie go w górę , aby do drugiej nogawki przeszło i bezpieczne sprowadzenie go na dół... Chwała za te filary.
Re: Slub brata:-(
: 20 paź 2013, 12:43
autor: maga
Olux pisze:Wkurzam się bo wielkimi krokami zbliża sie ślub brata. Wiedziałem od roku i wmawiałem sobie że do tego czasu kogoś znajdę.Akurat mhm już znalazłem.Już słyszę te wszystkie pytania i aluzje .No a kiedy nasz Adaś się ożeni brrr.Upije sie w pierwszej godzinie i pojdę spać:-D
Wiem, że te wszystkie upierdliwe pytania potrafią zatruć życie
Dlatego warto zabrać ze sobą na wesele jakąś uroczą koleżankę
przynajmniej jest z kim potańcować, a i ukrywać się przed oczepinowymi zabawiami jakoś raźniej.
Re: muszę iść na wesele:-(
: 12 lut 2014, 19:05
autor: DZIEWICA8
Re: muszę iść na wesele:-(
: 12 lut 2014, 19:38
autor: Libra
będą mnie pytać czy mam pracę i chłopaka i dlaczego nie mam, a ja będę się musiała znów tłumaczyć. Ech..
..to powiedz, ze masz chłopaków, kilku, i tak nie mogłaś się zdecydować którego wziąć ze sobą, że przyszłaś sama
Re: muszę iść na wesele:-(
: 12 lut 2014, 19:45
autor: urtika
W zeszłym tygodniu byłam na takim uroczystym obiedzie i nikt mnie nie pytał ani o pracę ani o faceta. Jedyne o co mnie pytano, to czy smakował mi specjalnie zamówiony dla mnie wegetarianski posiłek i co wchodziło w jego skład.
Re: muszę iść na wesele:-(
: 12 lut 2014, 22:46
autor: tom
Powiedz, że masz fajną pracę, w policji, a chłopak nie mógł przyjść bo jest strażakiem, no i ma dyżur.