Czy jesteście osobami wierzącymi?

Nie każdego dnia ptaszki ćwierkają. Jak Ci się ten dzień przydarzy, my wysłuchamy.
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: Winkie »

Tak, a nawet i takie wytłumaczenia zabierałyby sens życia człowieka. Piękno tkwi w tym, że nadal nie wiemy jako ludzkość wszystkiego i tak powinno być. Zawsze powinna być jeszcze jakaś nieodkryta ziemia, biała plama na mapie ludzkich dokonań. Tylko to warunkuje postęp - zrobienie czegoś nowego.
dorosłe dziecko
alabAStrowy bożek
Posty: 1333
Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: dorosłe dziecko »

Nie zgodzę się z tym, że racjonalne wytłumaczenia zabierałyby sens życia człowieka. To, że za wyładowaniami atmosferycznymi nie stoi gniew Zeusa nie oznacza, że stają się one przez to mniej piękne. Dla mnie - wręcz przeciwnie. To fascynujące, że wiemy jak powstają.
Osobiście żałuję raczej tego, że nie zdążę przeczytać wszystkich publikacji, z chociażby jednej, interesującej mnie dziedziny, niż tego, że one zostały napisane.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Awatar użytkownika
Silencio
AS gaduła
Posty: 406
Rejestracja: 27 paź 2011, 19:36
Kontakt:

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: Silencio »

Nie jestem katolikiem, mimo tego, że jestem ochrzczona i żyję w katolickiej rodzinie. W czasach "podstawówkowych" byłam dość mocno wierząca, chociaż mało z tego pojmowałam. Co prawda nigdy nie lubiłam kościoła, ale to już inna kwestia ;D. W gimnazjum zaczęłam odczuwać jeszcze większą niechęć już do samego Kościoła jako instytucji, ale nadal uważałam się za "wierzącą, lecz nie praktykującą". Później dotarło do mnie, że coś takiego nie istnieje, bo uznając się za członka jakiejś religii, przyjmujemy jej dogmaty. Przeczytałam Biblię, zapoznałam się z tym i owym i doszłam do wniosku, że te dogmaty są dla mnie nie do przyjęcia i są sprzeczne z moją wizją świata. Nie wiem, czy wierzę w jakiegoś boga, nie wykluczam jego istnienia, uważam się za agnostyka. Nie mam natomiast nic przeciwko osobom wierzącym, dopóki nie starają się mnie przekonać do swojej wizji świata i sama też nigdy tego nie robię. Ale podyskutować lubię :).
dorosłe dziecko
alabAStrowy bożek
Posty: 1333
Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: dorosłe dziecko »

Mnie trochę nawet przerażają ludzie wierzący. Nie tacy zwykli, letni, wierzący-niepraktukujący itp., ale tacy prawdziwie, gorliwie wierzący, uważający, że robią coś dla boga albo, że mają od niego misję.
Nie rozumiem ich i obawiam się takich osób, ponieważ z łatwością mogę sobie wyobrazić czynienie przez nich również rzeczy wątpliwych etycznie, ale pożądanych, czy wręcz pozytywnych, z punktu widzenia ich religii.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: Layla »

dorosłe dziecko pisze: Nie rozumiem ich i obawiam się takich osób, ponieważ z łatwością mogę sobie wyobrazić czynienie przez nich również rzeczy wątpliwych etycznie, ale pożądanych, czy wręcz pozytywnych, z punktu widzenia ich religii.
Wiem, że teraz robię offtopa we własnym wątku, ale co to są rzeczy wątpliwe etycznie, a pożądane z punktu widzenia religii? Myślę i myślę, ale nie wiem co masz tu na myśli.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: dimgraf »

Layla pisze:ale co to są rzeczy wątpliwe etycznie, a pożądane z punktu widzenia religii?
Mnie na myśl przyszła święta wojna u muzułmanów.

Wracając do kwestii poruszanej przez dorosłe dziecko to nie ma co się bać osób wierzących, straszni są tylko fanatycy. Ktoś kiedyś powiedział, że fanatyzm jest gorszy od faszyzmu i coś w tym jest. Choćby to co się dzieje w strefie Gazy. Oni tam walczą już od kilku set lat i tak naprawdę to nikt chyba nie wie już co było powodem. Teraz to tylko zemsta w myśl zasady ząb za ząb. Znam wiele osób wierzących - praktykujących których nie ma powodu się bać. Oni często sami się boją tak naprawdę. Nie chodzi tu strach przed Bogiem tylko przed ludźmi. To trochę tak jak z nami asami. Niby nikt nie ma nic przeciw nam ale kto z nas odważyłby się publicznie do tego przyznać, że jest aseksualny? Zaraz pojawia się wyśmiewanie, krytyka czy nawet atak. Wielu z nas nawet rodzinie czy przyjaciołom nie potrafi się przyznać. Ja osobiście uważam wiesz w co chcesz ale nie zmuszaj mnie bym zmienił wiarę tylko dlatego, że ty tak chcesz i tyczy się to także wiary w ateizm. Nie rozumiem czemu u ludzi jest tyle nienawiści do osób o innych poglądach na istnienie Boga jak do osób z nieco innym podejściem do seksu.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Awatar użytkownika
matnia
mASełko
Posty: 125
Rejestracja: 23 sty 2011, 16:55
Lokalizacja: CT

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: matnia »

dorosłe dziecko pisze:Mnie trochę nawet przerażają ludzie wierzący. Nie tacy zwykli, letni, wierzący-niepraktukujący itp., ale tacy prawdziwie, gorliwie wierzący, uważający, że robią coś dla boga albo, że mają od niego misję.
Nie rozumiem ich i obawiam się takich osób, ponieważ z łatwością mogę sobie wyobrazić czynienie przez nich również rzeczy wątpliwych etycznie, ale pożądanych, czy wręcz pozytywnych, z punktu widzenia ich religii.
Hmmm o jakiej religii mówisz? Bo myślę i myślę i jakość skojarzyć nie mogę jaki Bóg przemocy wymaga?
"Człowiekowi wydaje się, że jest gigantem, a jest ***."
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: Layla »

matnia pisze:Hmmm o jakiej religii mówisz? Bo myślę i myślę i jakość skojarzyć nie mogę jaki Bóg przemocy wymaga?
Kościół wymaga, nie bóg.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
Molly
ASiołek
Posty: 57
Rejestracja: 11 gru 2011, 19:05
Lokalizacja: Okolice Trójmiasta ;)

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: Molly »

Istnieją(/istniały) religie w których i bóg wymagał przemocy-> patrz ofiary.

Jeśli się nie mylę to w Islamie jest tak, że osoba, która przejdzie na inną wiarę może(powinna?) zostać zabita.

Albo kary śmierci, które są nakazane w świętych księgach za jakieś złe uczynki.

Moralnie wątpliwe jest też narzucanie komuś utrzymania ciąży nawet jeśli jest ona wynikiem gwałtu(przypadek bodajże 9 latki zgwałconej przez własnego ojca. Ekskomunikowano jej matkę oraz lekarzy, którzy dokonali aborcji... Gdzie ciąża ta zagrażała życiu dziewczynki...)

Zakaz przetaczania krwi u ŚJ. Już olać jeśli dorosła osoba decyduje za siebie... Ale niegodzenie się na przetoczenie krwi dziecku i tym samym skazanie go na śmierć(na innym forum przeczytany przypadek, gdzie rodzina bodajże trójkę dzieci przez to straciła).
Obrazek
dorosłe dziecko
alabAStrowy bożek
Posty: 1333
Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: dorosłe dziecko »

Layla pisze:Wiem, że teraz robię offtopa we własnym wątku, ale co to są rzeczy wątpliwe etycznie, a pożądane

z punktu widzenia religii? Myślę i myślę, ale nie wiem co masz tu na myśli.
Np.:

-Ścisły zakaz transfuzji krwi u Świadków Jehowy. Mówcie sobie co chcecie, ale nic mnie nie przekona, że

rezygnowanie z tego, co może uratować życie kogoś bliskiego, np. dziecka, jest etyczne.

-Brak tolerancji Kościoła Katolickiego dla osób nieheteroseksualnych żyjących zgodnie ze swoją naturą.

Przypomnę, że, jak wynika z KKK, Kościół ów łaskawie akceptuje jedynie homoseksualistów gotowych żyć w

czystości.

-Sprzeciw Kościoła Katolickiego wobec stosowania prezerwatyw bez wyjątku dla rejonów zagrożonych pandemią

HIV/AIDS.

-Dyskryminacja, czy wręcz ubezwłasnowolnienie kobiet w wielu religiach, czego najjaskrawszym przykładem jest

islam.

-Włączanie w poczet członków niczego nieświadomych dzieci.

-Agresywne nastawienie wobec niepodzielajacych wiary, ogromne sankcje powodowane względami religijnymi (znów
islam).

Itd. itp.
dimgraf pisze:Ja osobiście uważam wiesz w co chcesz ale nie zmuszaj mnie bym zmienił wiarę tylko dlatego, że

ty tak chcesz [...]
Jak na razie, to obserwuję wyłącznie tendencję do mieszania się związków wyznaniowych w politykę (w Polsce -

jednego związku wyznaniowego) a nie - odwrotnie.
matnia pisze:Hmmm o jakiej religii mówisz? Bo myślę i myślę i jakość skojarzyć nie mogę jaki Bóg przemocy

wymaga?
Layla pisze:Kościół wymaga, nie bóg.
Bóg biblijny ma na koncie wyżynanie całych narodów. Np. tutaj jest taka ładna wyliczanka, ile trupów padło na kartach tej książki z rąk głównego bohatera. ;)

@Molly, karą przewidzianą w szarijacie za apostazję jest śmierć.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: dimgraf »

dorosłe dziecko pisze:
dimgraf pisze:Ja osobiście uważam: wiesz w co chcesz ale nie zmuszaj mnie bym zmienił wiarę tylko dlatego, że

ty tak chcesz [...]
Jak na razie, to obserwuję wyłącznie tendencję do mieszania się związków wyznaniowych w politykę (w Polsce -

jednego związku wyznaniowego) a nie - odwrotnie.
Dorosłe dziecko nie rozumiem kontekstu Twojej wypowiedzi w oparciu o cytowaną moją wypowiedź. Możesz jakoś doprecyzować co miałaś na myśli?
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
dorosłe dziecko
alabAStrowy bożek
Posty: 1333
Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: dorosłe dziecko »

To, że obserwuję raczej sytuację, gdy to wierzący i stojący za nimi związki wyznaniowe usiłują czynić swoją wykładnię moralności wykładnią obowiązującą dla wszystkich, bo oni tak chcą.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: dimgraf »

Dalej nie widzę powiązania z moją wypowiedziom. Ale w jakimś stopniu się z tobą zgadzam.

W tym fragmencie który cytujesz chodziło mi tylko i wyłącznie o to, że traktuję każdego indywidualnie, a nie przez pryzmat jego wiary, narodowości, czy orientacji. Owszem są osoby, którym się wydaje, że są powołane do "nawracania", czy to osoby wierzące, czy też tyczy się to ateistów którzy na siłę próbują udowodnić, że nie ma Boga. Ja jestem neutralny i to w co wierzę jest moją prywatną sprawą. Jak ktoś zapyta to opowiem o swojej wierze ale na pewno nie będę nawracać i mówić, że tylko moje myślenie jest tym właściwym. (generalnie to mi i tak chyba bliżej do ewangelików ale to już nie istotne:P)
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
nalbandian23
gimnASjalista
Posty: 13
Rejestracja: 23 gru 2011, 12:33

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: nalbandian23 »

Ja nie przynależe do żadnej religii i uważam wszystkie organizacje za wykorzystujące człowieka i narzucające mu pewnego rodzaju kontrolę. Kiedyś chodziłem do ewangelików ale denerwowało mnie ich nawoływanie do nawracania innych. A tak poza tym to nie jestem ateistą. Przykazania pisma śwętego uważam za dobre(tylko że interpretuje je na swój rozum)
Awatar użytkownika
marisaxyz
alabAStrowy bożek
Posty: 1230
Rejestracja: 8 gru 2011, 15:34

Re: Czy jesteście osobami wierzącymi?

Post autor: marisaxyz »

nalbandian23 pisze: Kiedyś chodziłem do ewangelików ale denerwowało mnie ich nawoływanie do nawracania innych)
ja jestem ewangeliczką ale nie słyszałam żeby ktoś kogoś próbował nawracać, no ale są różne wyznania, do których chodziłeś?
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
ODPOWIEDZ