Nie jestem hepi, bo...

Nie każdego dnia ptaszki ćwierkają. Jak Ci się ten dzień przydarzy, my wysłuchamy.
Awatar użytkownika
marisaxyz
alabAStrowy bożek
Posty: 1230
Rejestracja: 8 gru 2011, 15:34

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: marisaxyz »

Wicherek pisze:...bo wczoraj zostałam zaatakowana przez znajomych, gdy powiedziałam, że nie lubię i dzieci i nie chcę ich mieć w przyszłości. W końcu celem nadrzędnym naszego istnienia jest spłodzenie potomka, a ja jestem niedojrzałą egoistką.
Ku pamięci: zostawić swoje poglądy dla siebie.
albo powiedzieć to w wersji light :wink:
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Winkie »

marisaxyz pisze:albo powiedzieć to w wersji light :wink:
Np.
"Chwilowo nie planuję dzieci, lecz nie wykluczam iż w przyszłości chciałabym... Oczywiście dopiero po ustatkowaniu się, przedłużeniu umowy o pracę na czas nieokreślony... (w kraju o tak wysokim bezrobociu i praktyce zatrudniania na umowy śmieciowe, to ma charakter synonimu "nigdy")". :]
Zoey
młodASek
Posty: 25
Rejestracja: 3 kwie 2012, 15:22

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Zoey »

Ja bym proponowała, żeby takiej "altruistycznie" nastawionej osobie z całą powagą powiedzieć coś w ten deseń:"Skoro tak bardzo leży ci na sercu los dzieci, i tak bardzo je wszystkie kochasz, to czemu nie pomyślisz o adopcji? Czyż nie jest egoizmem rozmnażanie się w sytuacji, kiedy tyle biednych, już istniejących dzieci nie ma domu ani rodziny?Tylu potencjalnie wspaniałych rodziców adopcyjnych marnuje się przez egoistyczną chęć przekazania własnych genów!"
again

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: again »

...ostatnio zdarza mi się płakać bez powodu. A gdy widzę/czuję łzy, to jakoś samoistnie robię się smutna :?
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: dimgraf »

Kotek się nie znalazł? Jak mój zaginął też miałem problem się z tym pogodzić, z resztą nadal mam.

Nie jestem hepi, bo nie potrafię pocieszać, ale mam nadzieje, że świadomość tego iż druga osoba rozumie co czujesz dodaje otuchy.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
again

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: again »

...mi zimno w stopy.

Nie, nie wrócił. Powiesiłam jego zdjęcie na lodówce, a jego karmę daje bezdomnemu kotu, który przychodzi do mnie w nocy. Wiem, że nie wróci. Chciałabym wziąć nowego kotka ze schroniska, ale coś mi nie pozwala. Poczekam jeszcze trochę... Może w przyszłym roku pomyślę o nowym maluszku.

Wkurza mnie jedna osoba, która chce mi dać swojego 3 letniego kota i jeszcze mówi "kot to kot, co to za różnica jaki?" :evil: Agresor włączony na maxa w mgnieniu oka!
Awatar użytkownika
Wicherek
przytulAS
Posty: 774
Rejestracja: 1 wrz 2010, 06:56
Lokalizacja: Pyrlandia

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Wicherek »

... zostałam pokąsana przez komary.
Że też te małe pieruny muszą zawsze atakować akurat mnie :evil:
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
Libra

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Libra »

Wicherek pisze: Że też te małe pieruny muszą zawsze atakować akurat mnie :evil:
zajadaj śmierdzącą witaminę B ;) przestaniesz im smakować :P


Komar, komarem, jak jakiś czas temu pokąsały mnie bąki końskie(wredne to i upierdliwe) to wyglądało jakbym miała na nodze narośl wielkości grejpfruta :D
Awatar użytkownika
Falka
pASsanger
Posty: 472
Rejestracja: 11 sie 2012, 19:55
Lokalizacja: Lublin/Podlasie

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Falka »

Też nienawidzę komarów, gryzą , głośno brzęczą - wczoraj przez jednego nie mogłam spać.
Nie próbuje nawet być normalna,
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
Awatar użytkownika
entire
starszASek
Posty: 35
Rejestracja: 16 sie 2012, 23:33
Lokalizacja: lbl

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: entire »

...i podobno malarię roznoszą ;> ja mam cmentarz na suficie
Awatar użytkownika
Falka
pASsanger
Posty: 472
Rejestracja: 11 sie 2012, 19:55
Lokalizacja: Lublin/Podlasie

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Falka »

A ja na ścianie :mrgreen: .
Nie próbuje nawet być normalna,
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: dimgraf »

... znowu boli mnie głowa. :(
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Awatar użytkownika
chochol
pASsé
Posty: 1965
Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: chochol »

Nie jestem hepi bo, mimo zalogowania sie na fb dla asowatych, otrzymałam same wiadomości (oprócz jednej) związane ze zdjęciem :roll: .
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"

"chochoł = feminoasozołza"
Libra

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Libra »

...bo mam okres wszechczasów, zwijam się z bólu i piorę na okragło :roll:

Poza tym dopadła mnie angina i ta kumulacja anginy i powyższego powoduje, ze jestem wściekle wściekła.
Awatar użytkownika
Lachesis
AS gaduła
Posty: 419
Rejestracja: 6 lut 2009, 19:20
Lokalizacja: Smerfów Świat

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Lachesis »

Libra pisze:Komar, komarem, jak jakiś czas temu pokąsały mnie bąki końskie(wredne to i upierdliwe) to wyglądało jakbym miała na nodze narośl wielkości grejpfruta :D
O dokładnie! Komary to przy nich miłe stworzonka. Ugryzienie takich paskud nie dość, że bolesne to zostawiało mi znak na długi czas.
Libra pisze:...bo mam okres wszechczasów, zwijam się z bólu i piorę na okragło
Biedna, współczuję... Dobrze choć, że dziś niedziela, w większości dzień wolny od pracy.

... jestem strasznie niezdecydowana i to mnie wkurza.
ODPOWIEDZ