Nie jestem hepi, bo...

Nie każdego dnia ptaszki ćwierkają. Jak Ci się ten dzień przydarzy, my wysłuchamy.
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Layla »

... bo mam dość zimy. Wszędzie ogrzewanie, na zewnątrz mróz, ogólnie powietrze jest bardzo suche, co daje mi odczuć skóra. Już nie wiem co mam robić, masła shea zawiodły :(
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
Wicherek
przytulAS
Posty: 774
Rejestracja: 1 wrz 2010, 06:56
Lokalizacja: Pyrlandia

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Wicherek »

Layla pisze:... bo mam dość zimy. Wszędzie ogrzewanie, na zewnątrz mróz, ogólnie powietrze jest bardzo suche, co daje mi odczuć skóra. Już nie wiem co mam robić, masła shea zawiodły :(
To może wypróbuj produkty z serii Neutrogena? Mają fajne balsamy do ciała i kremy do rąk :)
Jeśli chodzi o wygląd to sama mam mały powód do smutku, bo ostatnio zauważyłam pierwsze oznaki starzenia na swojej 24-letniej twarzy - zmarszczki pod oczami...trzeba będzie zacząć kupować odpowiednie kremy.

Poza tym wciąż mam ogromnego pecha...
Wczoraj byłam w kinie na "Hobbicie' i wynudziłam się za wszystkie czasy (fabuła do kitu, ale widoczki i efekty specjalne całkiem całkiem), gdyby nie towarzysz niedoli, któremu mogłam się wygadać, dzień byłby już całkiem spisany na straty.
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Layla »

Wicherek pisze: To może wypróbuj produkty z serii Neutrogena? Mają fajne balsamy do ciała i kremy do rąk :)
Jeśli chodzi o wygląd to sama mam mały powód do smutku, bo ostatnio zauważyłam pierwsze oznaki starzenia na swojej 24-letniej twarzy - zmarszczki pod oczami...trzeba będzie zacząć kupować odpowiednie kremy.
Neutrogena i czerwony Garnier zawiodły jako pierwsze :|
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Felixis
ASysta
Posty: 251
Rejestracja: 11 sty 2012, 15:51

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Felixis »

...bo mój przyjaciel z którym miałam razem studiować, zostawia mnie samą na kierunku :(
Wszyscy wiedzą lepiej...
kot_kot
ASiołek
Posty: 85
Rejestracja: 13 gru 2011, 20:56
Lokalizacja: Germany

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: kot_kot »

Wicherek pisze: Poza tym wciąż mam ogromnego pecha...
Wczoraj byłam w kinie na "Hobbicie' i wynudziłam się za wszystkie czasy (fabuła do kitu, ale widoczki i efekty specjalne całkiem całkiem)
Zgodze sie. Czesc wyraznie gorsza od poprzednich a efekt 3D niczego sobie. Co wiecej film urywa sie w polowie i teraz nic tylko czekac znow pewnie ze 2 lata na kontynuacje :?
Felixis
ASysta
Posty: 251
Rejestracja: 11 sty 2012, 15:51

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Felixis »

kot_kot pisze:
Wicherek pisze: Poza tym wciąż mam ogromnego pecha...
Wczoraj byłam w kinie na "Hobbicie' i wynudziłam się za wszystkie czasy (fabuła do kitu, ale widoczki i efekty specjalne całkiem całkiem)
Zgodze sie. Czesc wyraznie gorsza od poprzednich a efekt 3D niczego sobie. Co wiecej film urywa sie w polowie i teraz nic tylko czekac znow pewnie ze 2 lata na kontynuacje :?
To jest pierwsza część :D
a urywa sie, bo z 1 książki robią 3 części, co jest dla mnie idiotyzmem. Myśle jednak że nie 2 lata czekania. Raczej szybciej. Smutny jest w tym fakt, że robią to dla kasy/zysku, a nie dla dobra samej lekturki
Wszyscy wiedzą lepiej...
Awatar użytkownika
marisaxyz
alabAStrowy bożek
Posty: 1230
Rejestracja: 8 gru 2011, 15:34

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: marisaxyz »

wiem że się powtarzam ale nienawidzę swojej pracy, wiem że powinna się cieszyć że w ogóle ją mam, ale dobija mnie jak nigdy,kierownictwo traktuje nas jak śmieci :cry:
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

.
Ostatnio zmieniony 1 sty 2014, 17:08 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 1 raz.
Libra

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Libra »

marisaxyz pisze:wiem że się powtarzam ale nienawidzę swojej pracy, wiem że powinna się cieszyć że w ogóle ją mam, ale dobija mnie jak nigdy,kierownictwo traktuje nas jak śmieci :cry:
trzym się, rozumiem.

Coprawda szefa mam w porządku, ale ja kurna ni chuchu nie powinnam pracować w obsłudze klienta, kiedyś kogoś rozerwę i mnie posadzą :(

Marisaxyz, a masz w co uciec? Jakaś pasję? Ja pomagam sobie pływaniem, mam moje zwierzaki... a i kupiłam sobie drogą zabawkę której obsługi zamierzam się nauczyć i przenieść swoje malowanie na inny wymiar. Jak się ma takie odstresowujace zaplecze to łatwiej człowiek znosi wredoty pracowe.


edit.

Jakoś mam pecha do sprzedawców na allegro. Kupiłam rzecz, to sprzedawca do mnie iż nie wyśle mi jej dopóki nie prześlę mu skanu legitymacji studenckiej :shock: Wiem, była tzw wersja edukacyjna dla studentów, tam był taki wymóg, ale ja wszak kupiłam to na zwykłej aukcji, wariant droższy. A dnia następnego dostaje info, ze wysłano za pobraniem- jak ja kurde zapłąciłam z góry. Zobaczymy, zobaczymy.
Awatar użytkownika
chochol
pASsé
Posty: 1965
Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: chochol »

... czekam i czekam na odpowiedz, a mejla ani widu ani słychu :/
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"

"chochoł = feminoasozołza"
migel
ciAStoholik
Posty: 349
Rejestracja: 8 sty 2013, 16:28

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: migel »

...bo muszę narysować wałek :( :(
Awatar użytkownika
marisaxyz
alabAStrowy bożek
Posty: 1230
Rejestracja: 8 gru 2011, 15:34

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: marisaxyz »

Libra pisze:
marisaxyz pisze:wiem że się powtarzam ale nienawidzę swojej pracy, wiem że powinna się cieszyć że w ogóle ją mam, ale dobija mnie jak nigdy,kierownictwo traktuje nas jak śmieci :cry:
trzym się, rozumiem.

Coprawda szefa mam w porządku, ale ja kurna ni chuchu nie powinnam pracować w obsłudze klienta, kiedyś kogoś rozerwę i mnie posadzą :(

Marisaxyz, a masz w co uciec? Jakaś pasję? Ja pomagam sobie pływaniem, mam moje zwierzaki... a i kupiłam sobie drogą zabawkę której obsługi zamierzam się nauczyć i przenieść swoje malowanie na inny wymiar. Jak się ma takie odstresowujace zaplecze to łatwiej człowiek znosi wredoty pracowe.
dzięki Libra :) staram się jakoś z tym radzić, ale najgorzej jest w nocy, bo zamiast spać to rozmyślam i rano wyglądam i czuję się jak zombi
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Layla »

... bo wszystko mnie przerosło. Potrzebuję wsparcia, a mogę liczyć tylko na siebie.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
Wicherek
przytulAS
Posty: 774
Rejestracja: 1 wrz 2010, 06:56
Lokalizacja: Pyrlandia

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Wicherek »

Layla pisze:... bo wszystko mnie przerosło. Potrzebuję wsparcia, a mogę liczyć tylko na siebie.
Jak mawiają: "Umiesz liczyć? Licz na siebie."

Nie jestem hepi, bo powiedziałam sprawiłam komuś przykrość. Ale cóż...nie mogłam inaczej. Musiałam być szczera.
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

.
Ostatnio zmieniony 1 sty 2014, 17:09 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ