Nie jestem hepi, bo...

Nie każdego dnia ptaszki ćwierkają. Jak Ci się ten dzień przydarzy, my wysłuchamy.
Awatar użytkownika
bezemnie
łASuch
Posty: 173
Rejestracja: 10 sie 2015, 14:27

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: bezemnie »

Ci się przepychają argumentami nawet w temacie o złych humorkach... (づ。◕‿‿◕。)づ

Nie jestem hepi, bo opuściłem dzisiaj pierwsze zajęcia w roku (przez przypadek!) i mi bardzo źle, bo wymarzyłem sobie sto procent obecności. Jak boli.
Amanita virosa

person: magic isnt real
me: ( ͡° ͜ʖ ͡° )つ──☆
Awatar użytkownika
Issander
ciAStoholik
Posty: 331
Rejestracja: 18 sty 2008, 23:17
Lokalizacja: zagranico

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Issander »

.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2018, 17:34 przez Issander, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Heremis87
pASjonat
Posty: 811
Rejestracja: 18 gru 2013, 22:05
Lokalizacja: Śląski Rzym
Kontakt:

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Heremis87 »

tak czekałem na piąteczek, a gdy przyszedł totalna pustka...
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42

"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Awatar użytkownika
Tissaia
gimnASjalista
Posty: 17
Rejestracja: 1 gru 2015, 00:59

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Tissaia »

Hepi nie jestem, bo znowu sobie kostkę skręciłam. Jak już wspominałam w innym miejscu, mam super tendencję do urazów, efekt jest taki, że już byle co wystarcza. Źle stanę i pozamiatane, źle stanę w bucie na obcasie i pozamiatane podwójnie.
qwerty_456
mASełko
Posty: 148
Rejestracja: 24 lis 2014, 21:52

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: qwerty_456 »

Bo mam masę problemów gastrycznych, problemy trawienne, refluks ustny, dławiąca ślina, duszący odruch połykowy, niewydolność fizjologii odbijania powietrza (w efekcie poważnie utrudnione spożywanie płynów); od kilku miesięcy cały mój dzień od rana do wieczora kręci się wokół mojego układu pokarmowego
Nadmierny dobrobyt szkodzi równie mocno co złe doświadczenia.
Libra

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Libra »

Kolega, w ramach żartu przejechał mi laserowym czytnikiem kodów po oczach, cedząc przez zęby "Chodź, skasuje Cię" .Gratulujemy poczucia humoru!

Przez pół godziny widziałam same plamki i długo utrzymywało mi się uczucie ciepła w gałkach :/ Już doszłam do siebie, ale wnerwiona jestem nadal i nie cierpię gadziny.
Awatar użytkownika
Issander
ciAStoholik
Posty: 331
Rejestracja: 18 sty 2008, 23:17
Lokalizacja: zagranico

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Issander »

.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2018, 17:35 przez Issander, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Viljar »

KONIECZNIE pogadaj z szefem. Coś takiego może doprowadzić do częściowej utraty wzroku.

Nie jestem hepi z powodu wczorajszego koncertu "Wrocław dla tolerancji i otwartości". O godzinie, kiedy impreza miała się rozpocząć, na placu ogrodzonym zasiekami było dwa razy więcej ochrony i policji niż publiczności (no dobra, przesadzam, ale było może ze 150 osób, później ponoć... 300, na imprezie, na której spodziewano się nawet kilku tysięcy ludzi). Kiedy próbowałem przejść, ochrona zaczęła przeszukania. Organizator zakazał bowiem wnoszenia jedzenia, picia, czapek (sic!), okularów (sic!!!) i wielu innych "niebezpiecznych" rzeczy. Na oko udawało się wejść może co trzeciej osobie. Ja również zostałem odprawiony, gdyż miałem ze sobą... aparat fotograficzny. Wedle słów ochroniarza (poniekąd bardzo miłego) zarządzenie to miało na celu ukryć fakt, że na koncert przybyło mnie ludzi niż na niedawną manifestację, podczas której spalono kukłę symbolizującą unijnego Żyda. Ten sam ochroniarz zażartował, że gdyby następnym razem zorganizować koncert "Wrocław przeciwko imigrantom", przybyłyby tłumy. To przykre, bo skład artystyczny prezentował się dość okazale. Pytanie, czy publiczność nie dopisała z powodu terminu, hasła przewodniego czy idiotycznych ograniczeń, pozostaje na razie bez odpowiedzi.

A potem była pożegnalna impreza firmowa o posmaku stypy. Za tydzień bowiem prawie wszyscy zostajemy bez pracy. Taki świąteczny prezent.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
Issander
ciAStoholik
Posty: 331
Rejestracja: 18 sty 2008, 23:17
Lokalizacja: zagranico

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Issander »

.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2018, 16:45 przez Issander, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
marisaxyz
alabAStrowy bożek
Posty: 1230
Rejestracja: 8 gru 2011, 15:34

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: marisaxyz »

Może się wam narażę ale ja jestem akurat za tym zakazem, bardzo mnie wkurza jak na koncercie stojąc np w 15 rzędzie wszyscy przede mną z komórkami/aparatami wyciągają łapy tak że nic nie widać :? ja wiem że mamy XXI wiek ale ludzie dajcie spokój :mrgreen:
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Viljar »

Wbrew pozorom ja cię rozumiem. Sam robiłem swego czasu zdjęcia na koncertach dla znajomych którzy je organizowali i ściśle przestrzegałem zasady "fotki tylko przez pierwsze trzy piosenki". Też mnie wkurza takie zasłanianie, zwłaszcza że posiadacze smartfonów mają zwyczaj nagrywać koncerty, a "aparaciarze" jedynie robią zdjęcia - w dodatku zawsze pytają, czy można, czy bez lampy itp.

Ale tu nie chodzi o zakaz robienia zdjęć, tylko o zakaz wnoszenia aparatów. Issander ma rację - to kpina, że ja z aparatem nie wejdę, ale każdy jeden człowiek ze smartfonem może. I będzie zasłaniał. Gdyby zakaz obowiązywał wszystkie urządzenia pozwalające rejestrować obrazy, to miałby sens, a tak... Tylko że w naszych czasach większość ludzi nie mogłaby w takim razie wejść na koncert, bo nie wierzę, że zostawiliby swoje ukochane komóreczki w domach.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Layla »

Bo badania się ciągną jak... Nie wiem jak co, nie znajduję porównania, ale bardzo się ciągną... Oby w piątek udało się skończyć.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
Słomiany Zapał
ASter
Posty: 621
Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Słomiany Zapał »

Nie jestem hepi, bo... nagromadziło się wiele nieprzyjemnych spraw, które mnie... podniosły mi ciśnienie. No i gdzie ta magia świąt, ja się pytam, gdzie? :(

EDIT:
Libra pisze:

ja dostałam paputki:

http://lp2.hm.com/hmprod?set=source%5B/ ... ct/main%5D
---bo chcę takie paputki, a nie mam :(
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: Poison Ivy »

Nienawidzę mojej szefowej.
Niestety mam trzy kredyty na karku... :roll:
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Nie jestem hepi, bo...

Post autor: panna_x »

W święta miałam zły humor, byłam wściekła mimo w sumie błahych powodów- miewam swoje odpały.
nakrzyczałam na mamę, byłam rozdrażniona, miałam fochy i dwa dni z rzędu w świetą wychodziłam na większość dnia poza dom, zamiast spedzac czas miło i rodzinnie, to sobie sama chodziłam płacząc ze złości i pijąc setkę ( jak mam napad złego humoru to chcę wtedy się napić).
ODPOWIEDZ