Strona 131 z 142

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 7 maja 2019, 17:40
autor: Małgorzata95
Naberius pisze: 7 maja 2019, 15:45 ...bo jestem na pograniczu tego, czy zdam matme na 30% :?


Uuu, aż tak trudno było?

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 7 maja 2019, 17:46
autor: Naberius
Małgorzata95 pisze: 7 maja 2019, 17:40 Uuu, aż tak trudno było?
Właśnie łatwa była, tylko oczywiście pomieszała mi się oś X z osią Y, na czym straciło się już 2 punkty. Dodatkowo trzeba się przyznać, że matma nie jest moją mocną stroną. Matmę potrzebuję jedynie zaliczyć na pozytywny wynik

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 7 maja 2019, 18:57
autor: Małgorzata95
Naberius pisze: 7 maja 2019, 17:46
Małgorzata95 pisze: 7 maja 2019, 17:40 Uuu, aż tak trudno było?
Właśnie łatwa była, tylko oczywiście pomieszała mi się oś X z osią Y, na czym straciło się już 2 punkty. Dodatkowo trzeba się przyznać, że matma nie jest moją mocną stroną. Matmę potrzebuję jedynie zaliczyć na pozytywny wynik
W takim razie trzymam kciuki! :)

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 11 maja 2019, 19:58
autor: Nemek
Naberius pisze: 7 maja 2019, 15:45 ...bo jestem na pograniczu tego, czy zdam matme na 30% :?
Oh, znam ten ból!
No... Może nie do końca. Mój wynik z matmy to będzie porażka, choć wiem, że inni nazwali by go całkiem przyzwoitym.
W przeciwieństwie do Ciebie, jestem dobra z matmy (wręcz ją uwielbiam), a zrobiłam tak banalne błędy... :cry:
Ta matura to moja osobista porażka :cry:

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 18 maja 2019, 23:40
autor: BlackCherry
Bo.. skończyły mi się żelki A dziś sobota i już sklepy zamknięte A jutro niedziela i także zamknięte do poniedziałku nie dam rady :(

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 19 maja 2019, 09:26
autor: Małgorzata95
Bo znowu pada deszcz... :(

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 19 maja 2019, 18:51
autor: ósemka
bo zrezygnowałam z pracy myśląc że jakoś sobie znajdę nową pracę... a tutaj wysłałam z 200 CV i nawet nikt nie zadzwonił. Kompletnie nie wiem o co chodzi mam wykształcenie odpowiednie, kilkuletnie doświadczenie a tutaj taka cisza. Dołujące :(

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 28 maja 2019, 20:07
autor: Nightfall
Cóż, jakoś w naszym kraju nie ma problemu ze znalezieniem pracy dla osób z Ukrainy...

Jak jest taka opcja to chyba najlepiej najpierw zaklepać sobie nową pracę i dopiero później odejść z tej pierwszej. Mam nadzieję, że szybko uda Ci się coś znaleźć :)

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 29 maja 2019, 14:50
autor: ósemka
Właśnie dowiedziałam się dlaczego tak mało firm odpowiada na moje aplikacje... otóż, w mojej okolicy nie ma za dużo zakładów pracy, więc wysyłam CV do większych miast, ponieważ przeprowadzka nie jest dla mnie problemem, bo nie mam męża i dzieci :) Ale okazało się że większość firm, w tym ta co dziś byłam na rozmowie, uważa że jeśli chcę się przeprowadzić z aktualnego miejsca zamieszkania to pewnie dlatego że chcę wyjść za mąż i urodzić dzieci... to dosłownie dziś usłyszałam. I na odpowiedź że nie zamierzam wychodzić w najbliższym czasie za mąż, ba nawet nie mam pierścionka zaręczynowego, usłyszałam że wiele osób to ukrywa a potem i tak wychodzą za mąż :) Już miałam walnąć że raczej ciężko będzie mi znaleźć męża bo jestem aseksualna, ale się ugryzłam w język.
Pewnie i tak z tej firmy nie zadzwonią więcej, bo facet był przekonany że chcę się tylko zatrudnić u nich żeby zacząć rodzić dzieci... swoją drogą, na rozmowie kwalifikacyjnej takie pytania powinny być zakazane :(
faceta na pewno się nie pytają czy przeprowadza się żeby się ożenić i spłodzić sobie gromadkę dzieci...

Także pracy szukam dalej i mam nadzieję, że jednak się uda :)

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 2 cze 2019, 11:40
autor: Małgorzata95
ósemka pisze: 29 maja 2019, 14:50 Właśnie dowiedziałam się dlaczego tak mało firm odpowiada na moje aplikacje... otóż, w mojej okolicy nie ma za dużo zakładów pracy, więc wysyłam CV do większych miast, ponieważ przeprowadzka nie jest dla mnie problemem, bo nie mam męża i dzieci :) Ale okazało się że większość firm, w tym ta co dziś byłam na rozmowie, uważa że jeśli chcę się przeprowadzić z aktualnego miejsca zamieszkania to pewnie dlatego że chcę wyjść za mąż i urodzić dzieci... to dosłownie dziś usłyszałam. I na odpowiedź że nie zamierzam wychodzić w najbliższym czasie za mąż, ba nawet nie mam pierścionka zaręczynowego, usłyszałam że wiele osób to ukrywa a potem i tak wychodzą za mąż :) Już miałam walnąć że raczej ciężko będzie mi znaleźć męża bo jestem aseksualna, ale się ugryzłam w język.
Pewnie i tak z tej firmy nie zadzwonią więcej, bo facet był przekonany że chcę się tylko zatrudnić u nich żeby zacząć rodzić dzieci... swoją drogą, na rozmowie kwalifikacyjnej takie pytania powinny być zakazane :(
faceta na pewno się nie pytają czy przeprowadza się żeby się ożenić i spłodzić sobie gromadkę dzieci...

Także pracy szukam dalej i mam nadzieję, że jednak się uda :)
To prawda, młodym osobom (zwłaszcza kobietom) trudno znaleźć pracę, bo pracodawcy od razu myślą, że kobieta niedługo założy rodzinę i nie będzie pracować. Przeważnie tak jest, ale to już dyskryminacja.

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 2 cze 2019, 21:51
autor: Nautilus1992
ósemka pisze: 29 maja 2019, 14:50 faceta na pewno się nie pytają czy przeprowadza się żeby się ożenić i spłodzić sobie gromadkę dzieci...
Faceci też muszą zmagać się z podobnymi, głupimi komentarzami. Podczas rozmowy o całkiem fajną pracę, pomimo chęci i zaangażowania, oberwałem zdaniem, że "młody jestem i tylko dziewczyny mi w głowie". Wypowiedziane takim tonem, że od pierwszych sylab czuć było niechęć w moją stronę.
Nie można było się czego przyczepić - stawiłem się punktualnie na wyznaczoną godzinę, po owocnym spotkaniu oczekiwałem cierpliwie na telefon od kierownika, który jednak "zapomniał" o mojej sprawie, a na koniec dowiedziałem się, że poradzą sobie beze mnie. Gigantyczna strata czasu i totalny brak szacunku.

A co najlepsze - jakiś rok po tym wydarzeniu ten sam kierownik oświadczył mi, że poszukują pracowników i chcieliby mi zaproponować pracę. Ha!
Olałem sprawę. Prędzej zdechnę z głodu, niż będę pracował dla takich durniów.

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 13 cze 2019, 18:59
autor: Nautilus1992
Znowu post pod postem, ale ostatnio jakoś dziwnie funkcjonuję. Dosłownie zalewa mnie fala myśli. Chciałbym zrobić tak wiele rzeczy w życiu, a jednocześnie tego zrobić nie mogę, bo muszę myśleć o obowiązkach, o pracy i zarabianiu kasy na życie.
Chciałbym tyle powiedzieć, tak wiele zrobić, a jednocześnie brakuje mi na to czasu i siły. Zablokowałem się, zamknąłem się w sobie. Chcę coś napisać, a jednocześnie czuję pustkę w głowie i nie mogę znaleźć słów na opisanie mojego obecnego stanu. Dosłownie tak, jakbym dopiero zaczął przygodę z pisaniem na forach.
Czy jestem świrem? :?

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 13 cze 2019, 20:39
autor: Libra
Nie. Wręcz powiedziałabym, że to standard.

W takich chwilach wypijam 3 browce i od razu lepiej.

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 14 cze 2019, 14:02
autor: no name inc.
Libra pisze: 13 cze 2019, 20:39
W takich chwilach wypijam 3 browce i od razu lepiej.
No to grubo :lol: . Gorzej jak często ci się zdarzają takie chwile...

Re: Nie jestem hepi, bo...

: 14 cze 2019, 18:11
autor: Libra
Nie często, bo pijam drogie browce(rzemieślnicze) i bym splajtowała ;) Polecam pszeniczne z Inne Beczki - miodzio