Strona 19 z 142
Re: Nie jestem hepi, bo...
: 23 paź 2012, 18:58
autor: jazz
Re: Nie jestem hepi, bo...
: 23 paź 2012, 21:49
autor: Artemis
Mnie czasami przechodzi po samym wyartykułowaniu, tu jeszcze były łzy...
Dorzucę jeszcze ciacho:
Lepiej?
Re: Nie jestem hepi, bo...
: 23 paź 2012, 23:01
autor: jazz
ciacho się przyda ,ale problem pozostał
co zrobić z miłoścą której nie mogę odwzajemnić?
Re: Nie jestem hepi, bo...
: 24 paź 2012, 19:08
autor: Zoey
Re: Nie jestem hepi, bo...
: 25 paź 2012, 16:26
autor: Libra
Od kilku dni mam zapierdol taki, ze ani na doopie usiąść, ani czasu aby cokolwiek zjeść czy wypić przez te 8 h czy po dupsku się podrapać, ,robię na kilku frontach bo kilku osób nie było, wiec musziłam też za nie... I oczywiście nikt nie doceni, ba! na odchodne dostałam opieprz, bo nie zrobiłam plakatu promocyjnego- nie zrobiłam nie, ze olałam, nie że zapomniałam - byłam zapracowana i nie miałam czasu!!
Jestem rozżalona jak diabli.
Re: Nie jestem hepi, bo...
: 25 paź 2012, 17:34
autor: again
Co za okropny dzień
Nic mi nie wychodzi.
Jestem niedospana i niekontaktująca.
Moje wyniki wyszły średnio, o ile nie słabo... A lekarz powiedział, że jestem bardzo blada. Chyba jeszcze bardziej niż zwykle. Żebym tylko nie zachorowała...
Znowu wracałam z mojej "ukochanej" szkoły z płaczem
Mam dość, chyba nie nadaje się na studia.
Jeszcze nocka przede mną...
Re: Nie jestem hepi, bo...
: 27 paź 2012, 09:39
autor: dimgraf
@Libra skąd ja to znam... ale w końcu jest weekend więc pozytywne myślenie i humor powoli wraca.
Ale i powód do bycia nie hepi się znajdzie. Wciąż nie otrzymałem wiadomości na którą czekam z niecierpliwością i zaczyna mnie to $%#%$, bo przez to stoję w miejscu.
Re: Nie jestem hepi, bo...
: 28 paź 2012, 22:02
autor: Wicherek
dimgraf pisze:
Ale i powód do bycia nie hepi się znajdzie. Wciąż nie otrzymałem wiadomości na którą czekam z niecierpliwością i zaczyna mnie to $%#%$, bo przez to stoję w miejscu.
Cierpliwości
Re: Nie jestem hepi, bo...
: 29 paź 2012, 16:17
autor: again
Dzisiaj byłam na pogrzebie bardzo dobrego człowieka. Miał wielkie serce. Dlaczego dobrzy ludzie tak szybko odchodzą?
Re: Nie jestem hepi, bo...
: 30 paź 2012, 20:47
autor: chochol
again pisze:Dzisiaj byłam na pogrzebie bardzo dobrego człowieka. Miał wielkie serce. Dlaczego dobrzy ludzie tak szybko odchodzą?
Może po to, żebyśmy wprowadzili ich "nauki" w nasze życie?
Re: Nie jestem hepi, bo...
: 31 paź 2012, 08:39
autor: Libra
Jakiś bezmózg podrzucił mi kota na klatkę schodową - młodziutki, widać że domowy bo przymilny, wita się nawet z moim psem. Sama wieść o pojawieniu się kota wywołała wielki wrzask u mojej mamy, że żadnych kotów!
A przecież nic nawet nie powiedziałam o wzięciu go do siebie... Chochol, nie chcesz kota czasem?
Btw, stosunkowo stara już jestem(25 lat mam), swoją dolę rachunków płacę utrzymując dom(mama jest chora i nie pracuje), a mimo tego dalej nic nie mogę a i często zrywam opieprz, ze mam brzydko w pokoju, jak to możliwe, że dziewczynka jestem i mam tak brzydko...
Re: Nie jestem hepi, bo...
: 1 lis 2012, 17:59
autor: Layla
To się nie kwalifikuje na nie bycie hepi,ale w sumie tutaj najlepiej pasuje. Zachowanie jednej osoby bardzo mnie rozczarowało. I w zasadzie nie wiem jak się czuję. Jakoś tak nijako
Re: Nie jestem hepi, bo...
: 6 lis 2012, 12:42
autor: Wicherek
Nie jestem hepi...a właściwie jestem mega wkurzona, bo ktoś swoim totalnym olewactwem wyprowadził mnie z równowagi.
No i zauważyłam, że kiedyś byłam bardzo spokojną osobą, a teraz powoli zamieniam się w choleryczkę
Re: Nie jestem hepi, bo...
: 6 lis 2012, 12:56
autor: wyrwana_z_kontekstu
.
Re: Nie jestem hepi, bo...
: 6 lis 2012, 13:25
autor: marisaxyz
wyrwana_z_kontekstu pisze:Wicherek pisze:
No i zauważyłam, że kiedyś byłam bardzo spokojną osobą, a teraz powoli zamieniam się w choleryczkę
Skutki uboczne życia z ludźmi.
mam to samo